yebnonc
Moderators: Creeping Death, Edi, chmiel
yebnonc
Taki fajny dzien byl, a mnie taki przeokrutny wqrw wzial na wieczor. No teraz to normalnie chcialbym byc na rondzie w Karczewie wczoraj i pogadac z tymi ludzmi ... no ale bym sie wyzyl ... zajebalbym qrwa :[
BigBlack aka MuRzYN
tak jest
ostatnio BigBlack bywa
jest dla mnie pewnego rodzaju niespodzianką, na pierwszy rzut oka gośc z krainy łagodności tymczasem....
proponuje wyznaczyc mu w OGR role Terminatora,gdy zawiodą wszystkie argumenty zawołać BigBlacka
ps.strach pomysleć co będzie gdy mu sie nie spodoba jakis post i zacznie rozrabiać wśród nas
chyba czym prędzej zabiore go na ten obiecany obiad


jest dla mnie pewnego rodzaju niespodzianką, na pierwszy rzut oka gośc z krainy łagodności tymczasem....
proponuje wyznaczyc mu w OGR role Terminatora,gdy zawiodą wszystkie argumenty zawołać BigBlacka

ps.strach pomysleć co będzie gdy mu sie nie spodoba jakis post i zacznie rozrabiać wśród nas
chyba czym prędzej zabiore go na ten obiecany obiad

chyba powoli dojrzewam do rowerowego ekstremizmu,
od 4 miesięcy nie mam samochodu i jeżdże wyłacznie rowerem,to pozwoliło mi doswiadczyć skrajnej nietolerancji i kompletnego olewania rowerowych uzytkowników drogi a ja nie lubie byc olewany
ciagle zywe sa we mnie wspomnienia z Masy Otwockiej i jakoś wzbiera we mnie chęć konfrontacji,dzis o mało do niej nie doszło
facet w Mercedesie najpierw przy Banku PKO zajechał mi drogę i tuz przed nosem skręcił w prawo,co jest numerem znanym i popularnym, kiedy po pierwszym szoku odetchnąłem, po 3 metrach zatrzymał sie nagle na srodku pasów żeby....wypuścic z samochodu panienkę,o mały włos nie wpadłem mu przez tylna szybę do środka a potem cudem uratowałem sie przed glebą bo oczywiście nawet nie zdążyłem wypiąc SPD,miałem w sobie żądzę mordu
ale go nie dogoniłem
wniosek:mocna sie zastanawiam nad taktyką biernego oporu
od 4 miesięcy nie mam samochodu i jeżdże wyłacznie rowerem,to pozwoliło mi doswiadczyć skrajnej nietolerancji i kompletnego olewania rowerowych uzytkowników drogi a ja nie lubie byc olewany

ciagle zywe sa we mnie wspomnienia z Masy Otwockiej i jakoś wzbiera we mnie chęć konfrontacji,dzis o mało do niej nie doszło
facet w Mercedesie najpierw przy Banku PKO zajechał mi drogę i tuz przed nosem skręcił w prawo,co jest numerem znanym i popularnym, kiedy po pierwszym szoku odetchnąłem, po 3 metrach zatrzymał sie nagle na srodku pasów żeby....wypuścic z samochodu panienkę,o mały włos nie wpadłem mu przez tylna szybę do środka a potem cudem uratowałem sie przed glebą bo oczywiście nawet nie zdążyłem wypiąc SPD,miałem w sobie żądzę mordu


wniosek:mocna sie zastanawiam nad taktyką biernego oporu
Leo nie łam sie trakich skur... jest duzo im droższa fura ( lub wieksza nie koniecznie trzymajaca sie kupy) tym chamstwo wieksze. Ale ja sądze, że to sie już nie zmieni
Głupio tak ale czasami myślałem by wypiąć siodło z ramy i jednym gładkim ruchem posadzić je w szybie (szybach) takiej fury. Ale tak soibie pomyślałem, że pała zawsze pałą pozostanie. A szybe komuś ukradnie wiec sam już niewiem co lepsze 


Znaczy sie co proponujesz mi za orzeszka??