Page 1 of 3
Pytanie do obecnych na tym forum kibiców Legii
Posted: 14 May 2007 07:28
by Pantofel
Czy Wy zawsze robicie takie bydło w Minibusie?
Zadaję to pytanie w dziale "Bluzgi", poniewaz tylko on nadawałby sie do zacytowania pozdrowień, jakimi operujecie wśród swoich i, co gorsza, w miejscach publicznych.
Posted: 14 May 2007 15:29
by Hunter
Weź mi nic na ten temat nie mów, wracałem z ursynaliów to mi się mało tego że miniak ostatni spóźnił to jeszcze go w otwocku przez takich zatrzymali

Re: Pytanie do obecnych na tym forum kibiców Legii
Posted: 14 May 2007 17:41
by różowy łokieć
Chiste wrote:Czy Wy zawsze robicie takie bydło w Minibusie?
Wy czyli kto?
Posted: 14 May 2007 18:14
by minus
Kibice Legii
![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif)
Posted: 14 May 2007 18:44
by różowy łokieć
minus wrote:Kibice Legii
![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif)
Jeżeli kibice Legii, to tak.
Za każdym razem kiedy jedziemy na mecz, dewastujemy autokary, pijemy hektolitry Kró(L)ewicza, sikamy na chodnikach i zaczepiamy niewinne staruszki-żeby nie było. Jeżeli jakimś cudem dotoczymy się do stadionu to po wypiciu entego Kró(L)ewicza obrzucamy inwektywami policję kolejny raz oddając mocz pod torwarem. Wchodząc na stadion zastanawiamy się gdzie jesteśmy. Jak się zorientujemy,że jesteśmy na Żylecie nasz wzrok i kamienie , które zawsze mamy w kieszeniach, podążają w stronę sektora gości. Zabawa trwa cały mecz, nie za bardzo wiemy z kim gramy i jaki jest wynik, ale nie przeszkadza to nam, żeby wyrwać kilka krzesełek, ułożyć z nich stos, a na nim spalić flagi i szaliki przyjezdnych zdobyte na wyjazdowych burdach. Przy okazji tych relaksujących zajęć bluzgi lecą w stronę policji i nieszczęsnego pzpn. Wracając wchodzimy do delikatesów i robimy promocję (przyp. darmowy Kró(L)ewicz) później zmierzamy na przystanek minibusa. Jak kolega Chiste zauważył robimy burdy, w międzyczasie rzygając na tapicerkę i innych pasażerów. Przy okazji śpiewając niewybredne piosenki obrażające wszystkich dookoła. Jak już wysiądziemy kierujemy się w stronę pubu niemiłosiernie hałasując i przy tym budząc przerażonych krzykami otwocczan. Przy asyście otwockiej policji opuszczamy bar i myślimy tylko o jednym- ZA TYDZIEń KOLEJNY MECZ!!
ps.
kierowca busa też, kierowca busa też przyjacielem CWKS
jego portfel też, jego portfel też przyjacielem CWKS
Posted: 14 May 2007 19:43
by karnaś
Brawo dla autora postu

Posted: 14 May 2007 19:47
by Domar
wiem, że post spamowy, ale Młody (a raczej M(L)ody) - riposta pierwszorzędna

Posted: 14 May 2007 20:53
by leoheart
Domar wrote:riposta pierwszorzędna
to była riposta?a ja myślałem że dokumentalny opis

Posted: 14 May 2007 21:01
by Brick
dobrze, że przypomniałem m(L)odemu niektóre "fakty" bo był zbombardowany kró(L)ewiczami tak ze ledwo na nogach się trzymał
Posted: 14 May 2007 21:12
by tertus
dokladnie, nie pamietal jak sikal przez okno autobusu na ludzi na przystanku , zreszta wszyscy sikalismy to byl strumien
Posted: 14 May 2007 21:29
by yorek
ja wiem, że uogólnienia są złe...ale spróbujcie mi wmówić, że ta "młodzież" w sobotni wieczór wraca ze spotkania oazy :>
Posted: 14 May 2007 22:35
by Creeping Death
Posted: 15 May 2007 07:09
by Pantofel
różowy łokieć vel. M(L)ody wrote:Wracając wchodzimy do delikatesów i robimy promocję (przyp. darmowy Kró(L)ewicz) później zmierzamy na przystanek minibusa. Jak kolega Chiste zauważył robimy burdy, w międzyczasie rzygając na tapicerkę i innych pasażerów. Przy okazji śpiewając niewybredne piosenki obrażające wszystkich dookoła.
leoheart wrote:Domar wrote:riposta pierwszorzędna
to była riposta?a ja myślałem że dokumentalny opis

Ja widziałem. Wszystko się zgadza.
Posted: 15 May 2007 12:46
by różowy łokieć
Chiste wrote:
Ja widziałem. Wszystko się zgadza.
zobacz co ja ostatnio widziałem na stadionie
http://www.youtube.com/watch?v=YlkJi9rwgi0
Posted: 15 May 2007 13:00
by karnaś
Żyleta rządzi

Posted: 15 May 2007 13:29
by Pantofel
Co mi tu pokazujesz filmiki, M(L)ody...
Stadiony lepsze widziałem (nie w Polsce), i choćby nie wiem, jak megawypaśne oprawy na meczu robili kibice (L), to ich darcie ryja w autobusie, bełty na podłodze, zapite gęby, głupawe zaczepianie kobiet, permanentne bluzganie i antysemickie przyśpiewki splendor cały gaszą.
Chyba ze masz inne zdanie na ten temat...
Posted: 15 May 2007 13:48
by tertus
szkoda slow, chyba na swiat patrzysz przez pryzmant swojego ksiedza, sceny ktore opisujesz mozna spotkac w kazdym nocnym autobusie kiedy ludzie wracaja z imprez i wcale nie musza byc to kibice Legii,
Posted: 15 May 2007 14:09
by yorek
z tym, że przy powrocie z meczu bydło jest zwielokrotnione. poza tym "inni też tak robią" jest lipną wymówką
Posted: 15 May 2007 14:48
by Pantofel
tertus wrote:szkoda slow, chyba na swiat patrzysz przez pryzmant swojego ksiedza, sceny ktore opisujesz mozna spotkac w kazdym nocnym autobusie kiedy ludzie wracaja z imprez i wcale nie musza byc to kibice Legii,
Nie wiem, czym jest "pryzmant". Ale akurat z księdzem to kiepsko trafiłeś, bo mój proboszcz, chłopak z Targówka, jest nawiedzonym kibicem (L). Czasem w kazaniu coś mu poleci o tym, jak to np. bratowa mu eLkę na kurtce dziergała, żeby mógł poszpanować na żylecie.
Rzeczywiscie szkoda słów, skoro wszystko fajnie. Argument, że wszyscy tak robią, jest jeszcze z innej przyczyny nietrafny. Kibice w szalach Legii robią wiochę po maksie, rasistowskimi i antysemickimi okrzykami wyznaja swa "miłość" do klubu z Łazienkowskiej.
Jak to świadczy o tym klubie, ktory "kochają"? Mnie by było wstyd.
Pzdr.
Posted: 15 May 2007 17:36
by vigil
nawiążę do posta inicjalnego. A po co jeździć Minibusem? Jest rower. W ciągu ostatnich 10 lat raz jechałem busem ale wtedy to i tak mi było wszystko jedno więc towarzystwo było mi obojętne
