kiedyś pod jednym zdjeciem napisał, że mam grube dupsko i chyba się sprawdziło bo moje zajebiste pomarańczowe siodełko nie wytrzymało i się złamało

tzn. jeden drut. To już druga rzecz jaką w rowerze złamałem, poprzednio była ośka od pedałów za 25zeta. swoją drogą to przestało mi dziwnie strzykać czyli ten drut był pęknięty od dawna.
UWAGA
post wygenerowany w ramach akcji "zwalczamy nudę na forum"