Page 2 of 2
Posted: 09 Feb 2008 11:24
by rycho
nastepna raza dawaj znaka na gygy, bedzie pewniej;)
ale dzieki mimo wszystko za proby:)
Posted: 09 Feb 2008 14:01
by leoheart
zamiast Ciebie zjawił sie Behem, który wyznacza nowe trendy

Posted: 09 Feb 2008 14:07
by hak
A łobuzy! Cichcem jeździliśta!
My skręciliśmy 80km tempem umiarkowanym. Też mieliśmy herbatę i ciacho. A jakie miejsce na popas żeśmy namierzyli? - Cacucho. Tylko żadnego aparatczyka z nami nie było i załączona fotka ma komórkową jakość.

Posted: 09 Feb 2008 14:35
by leoheart
przyznaj sie, nie wyszliście z domu

Posted: 09 Feb 2008 14:36
by Domar
taaa

75 kilosów, dwa razy pomylona trasa, 7 saren, 3 jastrzębie, 2 drewniane kościoły (sory strz, nie mieliśmy aparatu

), jedno źródełko, 4 herbaty, 3 szarlotki i 2 serniki. bardzo miło i przyjemnie

ps. popeye kiedyś napisał "dupa nie nawigator", chyba przejmuję ten tytuł

Posted: 09 Feb 2008 14:41
by karnaś
ta 200 metrów do źródełka, wyszło 800m.
Posted: 09 Feb 2008 14:44
by Arkadyj
Carloz - niech bedzie 9.30

Posted: 09 Feb 2008 14:44
by dzidek
karnaś dobrze gadasz!!
Domar nie zapomnę ci tych 200 metrów

A ogólnie to było spoko

Posted: 09 Feb 2008 22:11
by karnaś
Domar wrote:
7 saren, 3 jastrzębie
I jeszcze żaba w źródle
