No to nareszcie urlopik.
No i oczywiscie wyjazd z rowerkami...
Pomysly byly rozne.. mial byc Bornholm,
no ale koniec koncow jade z moja kobitka, jej siostra
i kolezanka na Rugie.. najwieksza niemiecka wyspe.
Wyruszam juz o polnocy i..
Mam nadzieje ze dojade i rowery mi z dachu nie spadna..
Mam nadzieje miec przynajmniej znosna pogode..
Po powrocie oczywiscie rowerowa relacja okraszona fotkami.