leoheart wrote:
do obacze..... mniam mniam

może Rysio zaprosi na coś z soi?

och qrna szkoda ze dopiero teraz to czytnalem:))
moze jakiegos wege grilla kiedy zrobie, co? tylko musze sie solidnie przygotowac:))
a co do wyjazdu, to zabawa byla przednia. szkoda tylko, ze nie do konca bezpieczna. cale szczescie ze jackowi nic sie nie stalo. w poprzednia niedziele doswiadczylem czegos bardzo podobnego, jeszcze mam noge spuchnieta. cale szczescie ze spider wyszedl calo, moglo byc naprawde kiepsko. lacze sie w bolu...kolo do wyrzutu, oprawki do wymiany, no i caly bok poscierany.
a z tym ryskiem holly jumperem, to chyba trochy przesadzacie:) jakbym twardy byl nie mietki, to bym wam pokazal jak sie skacze w northshorowie:))))
a wege tez nie jestem, bo czasem jem lody:P
i w ogole jest kicha.
ale do kacka mozna sie wybrac kiedy jak beda upaly:) oczywiscie z paniami:)