chwalę się vol.2

[yorek]

dzisiaj pojechałem rowerem na wydział i chyba nie podoba mi się to na tyle żeby częściej jeździć - za duży ruch jak dla mnie, zapocony potem człowiek jest, starzeję się chyba.

trasa: karczew-józefów 3maja prosto aż do przewodowej-> wał miedzeszyński->most siękorkowski->ul.Narbutta->teren główny PW->dworzec wileński->sklep królaka->trakt lubelski->wał->karczew
kilometrów nie wiem ile bo nie mam licznika
specjalne pozdrowienia dla:
- ochroniarza z PW, który stwierdził "a niech pan go tu przypnie a ja panu odkręce koła i schowam bo parking dla roweru jest tam o",
- kierowcy autobusu lini 145, wielki wuj ci w odbyt, gnojek bezczelnie zepchnął mnie z drogi :/

ale ogólnie było przyjemnie