ktos moze chetny?
Moderators: Creeping Death, Edi, chmiel, BartekJ
ktos moze chetny?
http://bicycle.pl/index.php?option=com_ ... &Itemid=35
tak wstepnie podpytac chcialem czy bylby ktos chetny pojezdzic 4 dni...
tak wstepnie podpytac chcialem czy bylby ktos chetny pojezdzic 4 dni...
yorek - człowiek z wielkim...marzeniem
no dobra, popyskowaliśmy sobie to czas na konkretną propozycję.
w związku z długim weekendem proponuję wyjazd 4dniowy pod wschodnią granicę.
- planowany początek w czwartek 15.06 pociągiem około 7 do Siemiatycz (na miejscu 10 z minutami, cena bieltu normalnego to jakieś 27zeta + rower),
- do zwiedzenia przełom Bugu, Grabarka (chyba tak się pisze) czyli centrum polskiego prawosławia, jeden nocleg można zrobić niedaleko Włodawy, w miejscowości Okuninka nad znanym jeziorem Białym gdzie kilka lat temu ktoś znalazł krokodyla (ale im zwiał i tyle go widzieli), i pewnie wiele innych ciekawostek,
- powrót pociągiem z Lublina w niedzielę 18.06 , godzina zależna od osiągów i chęci.
wyprawa sakwowa (no chyba że toś ma bagaznik tylko to zawsze sie jakoś dogadać można bo worek wyprawowy da się wieźć), spanie w namiotach, z raz na pewno na polu namiotowym, poza tym może byc na dziko.
dystans - atlas pokazał mi 250km, czyli dodając krążenie itp policzmy 350 więc 400 na pewno nie przekroczy (wychodzi 100dziennie co jak na długi dzień jazdy nie jest wyczynem). wyprawa nie jest przewidywana na dużą ilość osób, najlepiej żeby bylo parzyście - do namiotów. na razie chętny jest Leo i jestem ja. myślę, że 6 osób to maks na ten wyjazd, inaczej nic z tego nie wyjdzie. czekam na opinie i zgłoszenia
w związku z długim weekendem proponuję wyjazd 4dniowy pod wschodnią granicę.
- planowany początek w czwartek 15.06 pociągiem około 7 do Siemiatycz (na miejscu 10 z minutami, cena bieltu normalnego to jakieś 27zeta + rower),
- do zwiedzenia przełom Bugu, Grabarka (chyba tak się pisze) czyli centrum polskiego prawosławia, jeden nocleg można zrobić niedaleko Włodawy, w miejscowości Okuninka nad znanym jeziorem Białym gdzie kilka lat temu ktoś znalazł krokodyla (ale im zwiał i tyle go widzieli), i pewnie wiele innych ciekawostek,
- powrót pociągiem z Lublina w niedzielę 18.06 , godzina zależna od osiągów i chęci.
wyprawa sakwowa (no chyba że toś ma bagaznik tylko to zawsze sie jakoś dogadać można bo worek wyprawowy da się wieźć), spanie w namiotach, z raz na pewno na polu namiotowym, poza tym może byc na dziko.
dystans - atlas pokazał mi 250km, czyli dodając krążenie itp policzmy 350 więc 400 na pewno nie przekroczy (wychodzi 100dziennie co jak na długi dzień jazdy nie jest wyczynem). wyprawa nie jest przewidywana na dużą ilość osób, najlepiej żeby bylo parzyście - do namiotów. na razie chętny jest Leo i jestem ja. myślę, że 6 osób to maks na ten wyjazd, inaczej nic z tego nie wyjdzie. czekam na opinie i zgłoszenia
yorek - człowiek z wielkim...marzeniem
To co?
Ja sie juz mocno podjarałem, obczaiłem trasę, miejsca spozywania paszy (cebularze) i tankowania (Perły Chmielowej).
Leo jedzie?
Czy ktos ma namiot pozyczyc?
Jak z dojazdem na start wyprawy, bo mnie wychodzi, ze w Boze Ciało, to z Otwocka pociagiem o 5:49 trza wyjechać, zeby jakies dogodne połaczenie do Siemiatycz złapac. Ewentualnie rowerem na Wschodni na 10 z hakiem.
Ja sie juz mocno podjarałem, obczaiłem trasę, miejsca spozywania paszy (cebularze) i tankowania (Perły Chmielowej).
Leo jedzie?
Czy ktos ma namiot pozyczyc?
Jak z dojazdem na start wyprawy, bo mnie wychodzi, ze w Boze Ciało, to z Otwocka pociagiem o 5:49 trza wyjechać, zeby jakies dogodne połaczenie do Siemiatycz złapac. Ewentualnie rowerem na Wschodni na 10 z hakiem.
Na coś się czasem przydaje to GG - gen. Langer do kpt. Klossa.
no kurcze, LEo jest chętny, ja namiot jeden 2 osobowy będę miał. miejsca też obczajamy, mapy dobrej tylko na razie nie mamy. co do pociąśgu to ze wschodniej jedzie ten pośpiech o którym pisałem..a na wschodni ostatecznie rowerem
proponuję zrobić spotkanie w jakimś lokalu w przyszłym tygodniu jak już będziemy mieli mapę i konkrety 


yorek - człowiek z wielkim...marzeniem
Chiste bez loga
Bierem rower na cienkich gumach.
Wolałbym się nie bujać za dużo po piachach i wybojach.
Wolałbym się nie bujać za dużo po piachach i wybojach.
Na coś się czasem przydaje to GG - gen. Langer do kpt. Klossa.