nie nie pokielbasilo mu sie nic a nic
Domar po prostu, jako jedyny bierze pod uwage fakt, ze ktos moze miec z grubsza zaplanowany czas, wiec daje znac duzo wczesniej, zeby mozna bylo uwzglednic w grafiku.
Brawa dla Domara za empatie i kolezenska postawe!
Domar: a nie mozna by tego przelozyc wczesniej, na jakies letnie miesiące?
no wiesz domar, jakby bylo blizej to na pewno bym sie pojawil:)
dzis qrna zrobilem rundke po miescie w poszukiwaniu bajka jakiegos i cholera chyba bede musial cos z ebaya zakupic, bo sam szajs tutaj jest, a cenyyy...kosmiczne.
aha, no i czekam domar na fotki twojej nowej maszynki:)
te chmielu, to dowaj mi do niego kontakta:) moze to tylko w hull takie ceny sa, ja juz sam nie wiem. dzis widzialem trega liquida za 1200funciakow. w polsce taki stoi 11tys. dziwne to to wszystko
no i poleciałem sam ale nie żałuję, bo świetnie było zaliczyłem łysą, bunkry i torfy. las w zimie jest świetny, zwłaszcza na rowerku. tego mi było trzeba po takiej przerwie
przeczytalem domar twoj post i az serce mi sie kraje, ze nie moge i ja tego zasmakowac. co z tego ze zimno i mokro, taka jazda po lesie to wypas na maxa. ja nie wytrzymam dluzej bez rowera.
sorry Domar nie dałem rady o 11,wystartowałem dopiero o 12.45 miałem jeszcze nadzieję że Cie spotkam dlatego powtórzyłem Twoja trasę tzn.Torfy,bunkry,Łysa a potem jeszcze Meran
rzeczywiście jest bosko,zwłaszcza że mróz troche odpuscił no i Czerwona gładka jak stół-prawie,mozna smigac aż miło
jutro idę na narty na Meran,dzisiaj próbowałem go zdobyc ale dojechałem do 3/4 i zaczęły mi buksowac koła,śnieg jest troche za miękki na moje pancerne oponki,one potrzebuja lodu
pozdro