Nie wiem czy dziękowałem, więc na wszelki wypadek zrobię to jeszcze raz
Dziękuję za wszystko i gratuluję wszystkim. Szkoda, iż nie wiedziałem o ognisku, pojechałbym z wami i nie mijalibyście tak mnie kiedy niosłem ciasto do babci z kumplem
P.S. Behe, kto tu mówi o 5 latach Od ostatniego alleycata i tak poprawiłem się o kilkaset procent Ale morale miałem wyższe, Edi nie startował
Giant Mike wrote:
Ależ nie ma za co przepraszać. Moja siostra też jest od niedawna właścicielką nowego roweru - Giant'a Igiana. Ale już chyba jestem wypaczony na punkcie sprzętu, bo ja nie potrafie na tym jeździć - ciężkie to, wielkie, nieskrętne i nie ma XT . choć manetki deore działają lepiej od moich triggerów srama. No i w końcu ma quick-release z tyłu a nie dwie nakrętki
Michał
Hunter wrote:...morale miałem wyższe, Edi nie startował
P.S.2 Wybacz Edi, nie mogłem się powstrzymać
Spoko. Ale jak ktoś od początku stawia mnie w roli faworyta zawodów, to i chęć rywalizacji powinna być większa . Myślisz sobie: "nieźle by było skopać **** edi'emu" i do przodu, hehe .
tak, nieżle by było, ale możliwe jedynie pod warunkiem, że całą trasę mnie ciągniesz, ja nie pedałuję, a przed metą kiedy się meczysz, odpinam się i sprintem do mety
bravo Edi za organizację, powiedziałbym wzorowa
-oklaski dla Behe,zwycięzył zgodnie z zapowiedzią,ach ten makaron
-dla Domara za drugie miejsce ogromny postęp
-to samo w przypadku Huntera
-Matildae-number ONE!świetny występ,ucz sie Spider
-pozdro dla Młodego, Twój pech chyba obrośnie juz legendą
podziekowania za miłe popołudnie dla wszystkich
ps.pomylić sie nie jest grzechem ale nie skorygować pomyłki to juz grzech śmiertelny
"wielki trzynasty"
Hunter wrote:tak, nieżle by było, ale możliwe jedynie pod warunkiem, że całą trasę mnie ciągniesz, ja nie pedałuję, a przed metą kiedy się meczysz, odpinam się i sprintem do mety
Spider wrote:Leo
Zapewniam ze bede sie staral....pod warunkiem ze dogonie Matildae...
Co moze byc dosc trudne na jej nowym rowerku
wiesz nie chodziło mi o kondycje bo tę masz lepsza od niejednego z nas ale o brak kompleksów,cokolwiek to oznacza i jeśli uzywam dobrego słowa
ps.mam nadzieje że sie nie pogniewasz, chciałbym Cie zmobilizować,spójrz na Big Blacka, dwa razy wystartował z marszu,namówiony na lini startu i jakie efekty
Spider wrote:Leo
Zapewniam ze bede sie staral....pod warunkiem ze dogonie Matildae...
Co moze byc dosc trudne na jej nowym rowerku
wiesz nie chodziło mi o kondycje bo tę masz lepsza od niejednego z nas ale o brak kompleksów,cokolwiek to oznacza i jeśli uzywam dobrego słowa
E tam, Ludzie, BAWIĆ SIĘ TRZEBA, nie jakiś tam strzelac fochy Gdybym miałam wciąż swojego poczciwego grata, też bym pojechała, przecież to jest po to, żeby było wesoło i żeby się powygłupiać, nie? Wiadomo, że ambicja się jakaś tam rozbudza, i owszem - wygranych się podziwia, ale nikt tu przecież nie ponosi żadnej porażki, przynajmniej nie w oczach innych, tak sądzę na podstawie tego, na ile zdążyłam Was poznać
To ja tez cos skrobne. Bylo fajnie, a jakże ;) Pot lał sie ze mnie strumieniami, a to dlatego, że jechałem z zaciśniętym hamulcem, żeby co niektórym nie pokrzyżować planu wygrania ;) Taki jestem miły :)
PS: Wpiszcie ile km zrobiliscie. Chcialbym wiedziec ile nadlozylem.
Mi wyszlo 23,55 km
Last edited by chmiel on 11 Sep 2005 20:47, edited 1 time in total.
...bo gdzie się ten kosmos kończy ?! Bo stół się, kurna, kończy tu !
Leo@ Przesadzasz troche. Za zajete miejsce podziekowania naleza sie tez Gregowi, Ryskowi i do pewnego czasu ;> Rybie. Zlapalem sie z nimi i momentami sie podciagalem do nich, no i razniej bylo
Spider wrote:to kompleks Wielkiego grubego misia
Co Ty Spider gadasz ... jak Ty jestes misiem do ja chyba grizzli takze przestan pitolic i startuj :>
A i ja chcialbym podziękować za staranną organizacje i bardzo ciekawy dobór trasy świadczący o inwencji organizatora. Jestem pod wielkim wrażeniem.
Mam też nadzieje, ze takich imprez bedzie tylko coraz wiecej, bym mógł sie odegrac na Domarze Tak sprzed nosa mi zwinął drugie miejsce... wrrr..
Toż sport to zdrowie A i delikatna rywalizacja tylko szlifuje charakter...
No dlaczegoby nie. Jezeli termin bedzie weekendowy i nie kolidujacy z roznymi tam obowiazkami [jak wiesz polaczenie Otwock-Pilawa-Lublin za miesiac staje sie moim ulubionym] moge, ba bardzo chce, pojechac. Jakbys jeszcze mogl dac mi namiar na wieksza ilosc informacji - data, zasady itp. byłbym wdzięczny.