Page 1 of 3
policya - znakujecie rowery?
Posted: 13 May 2005 11:50
by yorek
Posted: 13 May 2005 13:26
by spider
Nic nie słyszałem....ale powinna byc.
Mnie jeden rower zaje***i .Niech im ziemia lekka bedzie....
Posted: 13 May 2005 14:12
by Jacq
Teoretycznie mozemy zadzwonic do komende
ze chcemy znakowac i pewno zorganizowaliby akcje znakowania.
Pozdrawiam
Posted: 13 May 2005 15:06
by Yanek
A ja myśle ze powinno sie brać jakies pisemko zkomendy: na nim by bylo podane nazwa i nr ramy no i osprzet mniej wiecej. i to do bazy powinno isc Najlepiej odrazu po zakupie z jakąś małą fotka
Posted: 13 May 2005 16:06
by Domar
Myślę, że jednak zgubiliby się w papierkach, a znakowanie sprawia mniej kłopotu. Ale to tylko moje skromne zdanko.
Posted: 13 May 2005 17:08
by behem0th
a po co znakowac skoro sprzet ma fabryczne numery?
jezeli ktos ma zeszlifowane to od razu konfiskata i tyle, chiba ze ma jakis dodatkowy papier ze jest legal. tak powinno byc w teorii. ;)
a teraz powiem wam co mi spisali z ramy podczas pewnej nocnej kontroli:
date produkcji, chcociaz nr byl zaraz obok. gratuluje panom P. ;)
Posted: 13 May 2005 18:10
by yorek
na preclu była sensowna argumentacja - komenda nie musi znać sposobów numerowania ram wszystkich producentów z wszystkich lat, jeśli oznakują numerem wg. ich własnego systemu, zapisanego w ich bazie to przy byle kontroli (tak jak nas w nocy wtedy sprawdzali) sprawdzić czy numer w bazie nie jest oznakowany jako kradziony. poza tym uważam, że każde dodatkowe zabezpieczenie zwiększa szanse.
Posted: 13 May 2005 18:27
by behem0th
szczerze to nie widzialem innego znakowania w nowych rowerach jak na mufie suportu...
np. zakladajac ze znakowanie wykonane by bylo ultrafioletowym gownem, ktore ponoc sie zmywa, to by nas w ogole nie mieli jak skontrolowac...
Posted: 13 May 2005 21:10
by Yanek
Behe ma racje. No naprawde nr. na suporcie styknie no i nie jest to takie trudne chyba. Te kutasy co rąbią rowery sprzedają w całości wiec czesci jak się znajdzie rama też są znalezione.
Posted: 13 May 2005 22:17
by yorek
znakowanie jest tylko na mufie ale może mieć różną ilość znaków - tylko cyfr lub liter/cyfr albo tylko liter, może zawierać jakąś sumę kontrolną (chociaż w to mi się wierzyć nie chce

)
Posted: 13 May 2005 22:41
by behem0th
noo... nie przecze, nie przecze, tylko przy wyrywkowej kontroli na ulicy i tak to jest nie do sprawdzenia.
a co do zabezpieczen, to sobie wymyslilem kiedys (i na preclu tez ktos nad tym dumal) by w strategiczne miejsca bika powtykac zalaminowane kartki z adresem i nr telefonu, oraz adnotacja: jezeli widzisz ta kartke dzown na policje. skuteczne tylko oczywiscie gdy sami sobie rower serwisujemy... ;)
w sumie nawet w srodku amora nie byloby problemu umiescic. inne mozliwosci: kiera, sztyca, rama, rogi, ba, wejdzie i w rurki bagaznika! :)
Posted: 13 May 2005 23:50
by chmiel
behem0th wrote: by w strategiczne miejsca bika powtykac zalaminowane kartki z adresem i nr telefonu, oraz adnotacja: jezeli widzisz ta kartke dzown na policje.
Ale po kiego ? Jak ktos se kupi kradziny rower to raczej wie ze jest kradziony i sam na policje nie pojdzie przeca.
Takie cos ma sens tylko w przypadku jak znajda rower i nie beda wiedzili czyj on jest. A tych rowerów znajdują całą mase przecież ;))
W sumie wsadzić nie zaszkodzi, ale czy pomoże ?
Posted: 14 May 2005 08:17
by behem0th
ano po takiego ze w koncu ten rower kiedys wyladuje w serwisie ktory spokojnie natknie sie na taka karteczke.
Posted: 14 May 2005 14:26
by Domar
i będzie chciał mieć:
1) święty spokój
2) kasę za zrobioną pracę, którą dostanie od złodzieja tudzież pasera
i nie zrobi zapewne nic. Wiem, że krytykować jest łatwo, ale wydaje mi się, że nasze społeczeństwo jest w większości takie, a nie inne.
Posted: 14 May 2005 19:03
by behem0th
Arek, slyszales ? ;)
niekoniecznie, wydaje mi sie ze serwisanci sa jeszcze w miare.
w kogos w koncu trzeba wierzyc a mechanik rowerowy na pewno lepszy od polityka...
Posted: 14 May 2005 20:19
by Domar
Na pewno

Ale trafiają się lepsi i gorsi :/ Może rzeczywiście jest to jakiś sposób. W końcu jak wśród złodziei wolna amerykanka to i my sie powinniśmy wszelkich sposobów chwytać?
Posted: 15 May 2005 19:00
by Hunter
Może gdyby ustalić oficjalnie % dla serwisanta za zgłoszenie roweru to by poskutkowało......
Posted: 15 May 2005 21:40
by yorek
a może zrobi to z czystej obywatelskiej powinności?
Posted: 16 May 2005 13:38
by Guest
To akurat mało prawdopodobne w świecie, którym rządzi pieniądz

Na to już nic nie poradzimy :/
Posted: 17 May 2005 17:45
by komarr
10 lat temu kupiłem rower w sklepie na ulicy bazarowej, rama nie posiada żadnych numerów!!!! w papierach jest tylko nazwa roweru (naklejki też nie ma)...
powiedzcie co ma zrobić człek który kupił ramę/rower przez neta i sprzedający nie chce mu papierków podesłać... kasę zapłacił, rower otrzymał a sprzedający twierdzi że papierki wysłał albo kontakt urywa się... heh na Policje nie pójdzie bo mu zabiorą (a nóż okarze się że kadziony...)
poza tym rowery nie podlegaja rejestracji dlatego też policjant jak i cała instytucja nic nie może zrobić jak ktoś ma usunięte numery...

!! (zabiorą do wyjaśnienia i nie wyjaśnią bo zawsze mozna powiedzieć że z bazaru rower)
nie wiem dlaczego mieli by się posuwać do konfiskaty skoro nie wiadomo czyj rower był...
jest też coś takiego jak zasiedzenie(wystarczy używać rower kupiony w dobrej wierze przez trzy lata... po trzech latach przechodzi na użytkownika...)
znakowanie rowerów odbywa się dwa razy w tygodniu w jednej z komend warszawaskich....

!!!!!!!!! jak ktoś chce to może sobie polecieć..

)