Page 1 of 2
Co z Wami?
Posted: 03 Feb 2005 14:54
by popeye
CZy wcale nie jeździcie ?
Może gdzieś pojedziemy, samemu trochę nudą wali.
Taki ladny śnieg

.
CZekam na propozycje, tylko trochę wcześniej.
Posted: 03 Feb 2005 16:39
by behem0th
huhuha, zima zla. ;)
a tak na serio sesja. znaczy w ogole to mi sie nie chce jezdzic, bo moze chwile by sie znalazlo. ale, ale..
proponuje w niedziele poznym popoludniem (naprawde poznym ;), trasa trekingowa w okolicach bunkrow. jak ktos chetny to zapraszam.
Posted: 04 Feb 2005 09:00
by Edi
Okolice bunkrów - chętnie!
Dajcie jakoś wcześniej znać odnośnie godziny.
co z Wami
Posted: 04 Feb 2005 16:36
by leoheart
byłem tam dzisiaj,rzeczywiście jest pieknie tylko...strasznie ślisko,miałem pieluche do wymiany

ze strachu przed upadkiem! im bardziej bojaźliwie jechałem tym bardziej sie ślizgałem,na szczęście zaliczyłem glebę tylko raz i to niegroźnie,
a propos,czy ktos ma doświadczenie w jeździe na oponach z kolcami?czy to coś daje?
mysle o tym bo prześladuje mnie widmo upadku po którym sie nie podniosę choć ponoć "co Cie nie zabije uczyni Cie mocniejszym"

pozdro
do zobaczenia na Masie
ps.bunkry w niedzielę-jak najbardziej tylko mam nadzieje jeszcze za dnia,bo jazda po ciemku w tych warunkach to dla mnie już niedostępne extremum

Posted: 04 Feb 2005 19:19
by behem0th
opony z kolcami ponoc dobra sprawa, ale cena >100 zet za sztuke nie zacheca... a samorobki na wkretach sa do dupy, nie warto nawet o nich myslec. masa roboty, ciezkie, kolce wylaza, nigdy nie wiadomo kiedy gume zlapiesz.
ponoc ida ostre mrozy :)
jak by co, to bede wyruszac pewnie najwczesniej 13-14.
ewentualnie mozemy sie spotkac gdzies juz na trasie, wtedy nikt nie bedzie poszkodowany. :)
Posted: 04 Feb 2005 21:58
by popeye
No ładnie k...wa, rzuciłem hasło i nie pojadę bo w niedzielę tyram.
Myślałem o sobocie, ale zapomniałem o Masie. Do parku pewnie wpadnę jak będziecie brykać po lasku to może się dołączę

, a jak nie to znowu sam

.
W zasadzie to co ja marudzę i tak w większości sam jeżdżę

Posted: 05 Feb 2005 10:09
by Jacq
Padl taki pomysl... (zalezy ile bedzie osob)
Zebu na masie pokrecic po miescie troszke,
a potem skoczyc nad swider

Ciekaw jestem
czy juz jest zamarzniety.. wydaje sie ze chyba tak...
Mozna by ewentualnie poprobowac sił na rzece
POZDRAWIAM
Posted: 05 Feb 2005 11:29
by yorek
zamarznięty ale czy na tyle zeby po nim jeździć to nie wiem. na mnie nie liczcie - za tydzien wyjezdzam w gory i nie chce kusic losu
Posted: 05 Feb 2005 18:11
by Edi
Dla tych, którzy chcą pojeździć w niedzielę troche w okolicach bunkrów:
Spotykamy się w Parku o godzinie 1300.
Do jutra.
Posted: 05 Feb 2005 18:43
by rycho
no wreszcie udalo mi sie cos napisac:)
jak bedzie mnie sie chcialo, to sie pojawie. trzeba gnaty rozruszac trochy!
Posted: 05 Feb 2005 19:11
by majkelos
Świder jeszcze nie zamarzł, ale zaczyna skuwac na mieliznach i troche przy brzegach.
Pozdrawiam
Posted: 06 Feb 2005 23:48
by behem0th
i jak, byla jazda?
ja pobikowalem sobie troche o... 5 nad ranem. :))))
totalny hardkor, do tego chyba to byla jedna z zimniejszych ostatnio nocy... pewnie temperatura spadla w okolice -15 C :)
co ciekawsze, nie bylem sam: wracajac minelem jakas ostro gnajaca rowerzystke, zapewne zmierzala do pracy...
tak naprawde to Ci ludzie, codziennie machajacy bez wzgledu na pogode to hardkorowcy, nie my. :)
Posted: 07 Feb 2005 07:11
by leoheart
oczywiście że była jazda!to było piekne popołudnie,jechało sie fantastycznie bo czerwona? droga była gładka jak stół i zanotowałem max 37,1 km/h (chyba z górki w celestynowie) a i tak wlokłem sie w ogonie
masz rację co do harkorowców,rok temu jeżdżac codziennie do pracy o 5.30 mijałem dwie rowerzystki które jechały spoko w dobrych nastrojach podczas gdy ja myślałem: za jakie grzechy?
ps.nie wiem tylko co mnie podkusiło zeby na koniec podjechać na Meran i na drodze dojazdowej,przy działkach (tam jest zawsze slisko) zaliczyłem taka glebę ze ...całą noc spałem na prawym boku,dobrze że reszta składu tego nie widziała (własnie sie z nimi pożegnałem) bo mieliby ubaw po pachy
ale było cool! w pełnym tego słowa znaczeniu!

Posted: 07 Feb 2005 07:39
by Jacq
A ja Cie wczoraj widzialem...
Nawet krzyknalem czesc... ale chyba nie
rozpoznales mnie w cywilnym ubraniu
Widzialem Ciebie na tej drodze betonowej
w okolicach ulicy Prusa...
POZDRAWIAM
Posted: 07 Feb 2005 08:01
by leoheart
sorry ale: po pierwsze w trasie nie rozglądam sie za cywilami
po drugie: akurat w tym momencie straciłem czucie w palcach i nie byłem w stanie nawet utrzymać kierownicy, modliłem sie o teleportacje do domu
ps.rzeczywiście na Prusa minąłem jakiegos cywila,chyba z dziewczyną, zanotowałem to kątem oka, to byłes Ty?

Posted: 07 Feb 2005 08:08
by Jacq
Otóż to...
Ja (w cywilu) + dziewczyna...
Pozdrawiam
Posted: 07 Feb 2005 09:06
by leoheart
tłumaczy mnie tylko ...pomrocznośc jasna-skutek upadku pod Meranem
ps.szkoda że nie pojechałeś z nami była niezła pogoda...na zdjęcia

Posted: 07 Feb 2005 10:14
by Jacq
To wiem ze pogoda byla fajna,
ale trzeba tez i z kobieta troche pospacerowac czasem
Bedzie cieplej to bedzie jezdzila, a poki co dla niej za zimno
POZDRAWIAM
Posted: 07 Feb 2005 17:20
by rycho
fak, a ja nie wiem co soie ze mna stalo:) caly czas super sie jechalo, a pod koniec kaplica, zero sil. tez modlilem sie o teleportacje do domciu, ale na prozno:) tak czy siak, bylo bardzo sympatycznie, i wcale nie tak zimno:)
Posted: 07 Feb 2005 18:38
by behem0th
to chyba tak mroz dziala, mialem pare razy taka sytuacje ze wszystko git a po chwili kaplica... totalny kryzys.
ostatnio zdaje sie na naszych mini zawodach na orientacje, gdzie przy cmentarzu mialem ochote pchac ten rower zamiast jechac...