Powiem Ci, że rok temu sam sie zastanawiałem nad tym rozwiązaniem czy nie zastosować go w rowerze startowym. Zalet jest wiele, dla mnie jak na razie jest tylko jedna baaardzo duzą wada- waga!! Mam nadzieje, że w niedługim czasie się to zmieni - znaczy się y się waga, a nie moje podejście
Moja wizja tego napędu trochę odbiega od tego co napisał BB.
- korba z dwoma blatami - 44 i 28T
- piasta alfine z zębatką 20T (odpowiada kasecie 38-12T)
- przednia przerzutka szosowa
- lancuch 8sp lub 9sp
- manetka przednia (można zaadaptować blokadę do amora - ponieważ tylko dwa biegi)
Zakres przełożeń odpowiada korbie 44, 32, 22T i kasecie 12-30T.
Minimalne przełożenie 28-38T - 0,737 (dla 22-30T - 0,7333)
Maxymalne przełożenie 44-12T - czyli prawie to samo co 44-11T
Myslę że gra jest warta świeczki ponieważ napęd zyska naprawdę duzo na trwałości, niekorzystne warunki atmosferyczne oraz terenowe nie bedą miały wpływu na jego pracę, ulegnie prawdopodobieństwo jego uszkodzenia, ponieważ spadnie liczba elementów składowych tego układu.
Pozostaje jeszcze jedna kwestia - rama, Trza znależć albo przerobić ramę na haki poziome. Można niby założyć napinacz do ramy z normalnymi hakami, ale wtedy stracimy kilka niepodważalnych zalet napędu opartego na piaście wilobiegowej i poziomych hakach
Jakby coś to służę pomocą i wsparciem techniczno-doradczym w zamian za możliwośc sprawdzenie efektów w akcji
