Page 1 of 1

Korespondencja wojenna-komunikat z frontu RUMUNIA 2004

Posted: 19 Aug 2004 18:21
by Guest
"Pozdr z Transylwani, wlasnie dobijamy do gór Fagaraskich, niezły wyjeb z daleka. Tek właśnie gume łata, ja wczoraj straciłem błotnik a Yorkowi połowe szprych wyjebała. Jest OK. CU"

Chłopaki dają rade jednym słowem ;)

Wasz korepondent wojenny Chmiel.

Posted: 19 Aug 2004 20:29
by BigBlack
jak to mufia ... pozdro600 :lol:

Posted: 19 Aug 2004 20:31
by Osobnik Trzymajacy Wladze
Brak szprych? To jest dobra okazja na wstawienie Nexusa. A jesli w przyszlosci pojawia sie jakies luzy, to zapraszam do mnie, gdyz z wlasnymi sie wczoraj uporalem. A wszyscy tak strasza tym Nexusem, jakby to conajmniej jakas puszka Pandora byla... Niech zyje innowacyjnosc na odcinku przerzutek! Pozdrawiam.

Posted: 28 Aug 2004 05:32
by behem0th
nie no, szprychy sie dokupilo i po wycentrowaniu bylo git :)

powiedz mi co mam zrobic z tym nexusem na odludziu jak sie spier* ;)
tak to na hama przynajmniej poxipolem da sie doprawic ;)

ehm, chociaz pewnie nie jest to takie zle... :)

Posted: 28 Aug 2004 17:42
by Osobnik Trzymajacy Wladze
Ja na swoim przejechalem juz jakies 7-8 tys i spoko. Oprocz tego luzu, co sie ostatnio pojawil (jakis 1K km temu) i juz go nie ma. Wada jest to, ze ma mniejszy zakres zmiany przelozen, szczegolnie jesli chodzi o biegi "podjazdowe". Z drugiej strony dzieki temu nauczylem sie jezdzic na twardych przelozeniach. Poza tym kumpel. z ktorym najczesciej jade w rozne kraje oscienne ma Wheelera z przerzutkami i chociaz kondycyjnie mi dorownuje to i tak przy podjazdach wymieka, bo zanim pozrzuca te biegi z przodu, a wrzuci z tylu, to zaladowany rower staje.
Zreszta to co tam ma sie spier... to ja nie wiem.
Najbardziej to mnie wkurza pierd... sprzedawcow i ich niekompentencja (nawet ten, co mi sprzedal rower, mowil:"Panie, to jest tak uszczelnione, ze tu zagladac nie trzeba", co jest nieprawda, poza tym twierdzil, ze kontre od hamulca rolkowego nalezy przykrecac palcami; tak tez mi ten rower zlozyl wiec przy odkrecaniu kola razu pewnego rozkrecila mi sie rzeczona piasta; pozniej za mocno skontrowalem, kulki i co gorsza konus sie starly no i luz gotowy).

Posted: 28 Aug 2004 20:40
by chmiel
Osobnik Trzymajacy Wladze wrote:. Z drugiej strony dzieki temu nauczylem sie jezdzic na twardych przelozeniach.
No fakt, mialem przyjemnosc doswiadczyc. Dajesz w pedal calkiem niezle ;)

Posted: 28 Aug 2004 21:17
by OTW
No coz, mowilem Ci, ze szybko jadacy goral dziala na mnie jak plachta na byka.

Posted: 28 Aug 2004 22:34
by behem0th
spierdzielic sie moze wszystko. jezeli masz zwykla przerzutke, to wystarczy po prostu kupic najtanszego sisa, wszedzie go maja... chociaz zawsze moze sie bebenek sypnac ;)
no moze sobie wstawie kiedys takie cudo w piascie, kto wie.

niska kadencja ponoc zabojcza dla kolan, chociaz sam tak lubie jezdzic, drazni mnie jak ktos napierdala na okraglo z predkoscia swiatla, spieszac sie nie wiadomo gdzie, chociaz ma caly dzien ;P
no tak, wiem, mietki jestem hehe

co do piast to nie zagladam dopoki gladko sie kreca, nie zgrzytaja. LX pociagnal naprawde dobrych pare lat, a jezeli mam skontrowac zle piaste, z braku odpowiednich kluczy, to wole juz nie dotykac...

Posted: 28 Aug 2004 23:01
by OTW
Troche to offtopic, ale skoro sam admin na to przyzwala...
Ja z tylu zajrzalem, bo uznalem, ze przydaloby sie. No bo skoro ma to-to kontry i konusy to znaczy, ze rozebrac sie da. I nie jest to wcale takie straszne, trzeba sobie tylko opis z shimano.com sciagnac. Z przodu zagladam rzadko, gdzies raz do roku. Niestety nie wiem co to jest LX. Ja mam jakas tam zwykla, ale nic nie zgrzyta. Zreszta caly rower jest zwykly - polski (tzn. skladany w Polsce) Unibike, no, troche przeze mnie przerobiony na trekinga.
A co do kolan - z pewnoscia tak jest, ale mnie pewnie i tak na starosc czeka reumatyzm wiec teraz sobie przynajmniej uzyje ;)
Ale co fakt to fakt - w kolanie luzow nie skasuje, a i z konusami ciezko...
Nie wiem tylko, czy ta moja wysoka kadencyjnosc, jest aby faktycznie taka wysoka...

Posted: 28 Aug 2004 23:31
by behem0th
hehe, i tak zaden z tych watkow praktycznie nie trzyma tematu ;>

wiem ze rozebanie nie jest trudne, tylko kwestia kluczy odpowiednich. ja np nie moglem skontrowac konusow w tylnej piascie, bo nie mialem odpowienio cienkiego klucza, ale od czego pilnik i ulanska fantazja hehe ;)

wiec generalnie jezeli nie trzeba to nie dotykam, ciekawosc tez juz oswoilem przez lata. a tak jak sobie mysle to wzery na konusach tak czy siak w koncu beda, jak u yorka. smar nietkniety, piasta lekko sie krecila a konusy sie posypaly... a nowe oryginalne wcale nie sa takie tanie.

Posted: 29 Aug 2004 00:25
by yorek
behem0th wrote: niska kadencja ponoc zabojcza dla kolan, chociaz sam tak lubie jezdzic, drazni mnie jak ktos napierdala na okraglo z predkoscia swiatla, spieszac sie nie wiadomo gdzie, chociaz ma caly dzien ;P
pospierdalaj :>

a co do piasty to jak się obracało kołem trzymając w rękach wcale się tak ładnie nie kręciła, było czuć, że coś jest nie tak. w każdym razie w tylnej piaście będę miał to samo :/