Page 1 of 1

Jak czyscicie łancuch?

Posted: 10 Aug 2008 20:29
by mas1o
Urwal mi sie hak do ramy i czekajac na nowy zastanawiam sie jak wyczyscic dobrze lancuch? Bo caly czas cos tam w srodku jest, próbowałem szczotka, ale to nie daje za dobrych rezultatów.
A wy jakie macie patenty?

Posted: 10 Aug 2008 21:07
by karnaś
benzyna lub nafta w butelce plastikowej i wyszejkować łańcuch tak z kilka razy.

Posted: 10 Aug 2008 21:09
by Edi
hehe, temat pt. "szejkowanie" powraca jak bumerang ;)

Posted: 10 Aug 2008 21:12
by behem0th
tylko nie wylewaj brudnej benzyny do scieku, odstaw, syf opadnie na dno i mozesz jej uzyc po raz kolejny. ja po pierwszym plukaniu w benzynie szejkuje w cieplej wodzie z proszkiem do prania, pozniej znow benzyna.

Posted: 10 Aug 2008 22:53
by Creeping Death
ja robie tak.
do słoika z benzyną lub naftą, szejka, pod wodę pod ciśnieniem wypłukać brud i nafte, do suszenia,można też "odwirować" i smarowanko

Posted: 10 Aug 2008 22:55
by behem0th
nafta tak wali ze strach jej dotykac. i dlugo paruje. lepsiejsza ekstrakcyjna zdecydowanie.

Posted: 11 Aug 2008 04:16
by mas1o
A gdzie kupie ekstrakcyjna? i za ile?

Posted: 11 Aug 2008 06:05
by Giant Mike
W sklepie malarskim albo na stacji benzynowej.

Jeżeli o kolejności - to najpierw środki na bazie wody a potem benzyna. Woda nie wyciągnie benzyny, ale benzyna wypcha wodę ze środka a sama szybko odparuje.

Michał

Posted: 11 Aug 2008 13:23
by carloz
A ja mam inne podejście - kiedyś szejkowałem, co jakieś 400-500km, ale to dawało nieraz 1 szejka na ok tydzień. Teraz utrzymuje napęd w stałej czestosci, szmata po każdej jeżdzie, czasem i kaseta, co 200-300km nowy smar (chyba że popada), napewno nie finish line bo zaduzo syfu łapie - albo ceramiczny albo rohloff. Wg mnie płukanie czyści, ale też wypłukuje ten smar, który jest w newralgicznych miejscach - pod tulejkami. W moim przypadku przebiegi na napędzie się wydłużyły, chociaż i tak są zdecydowanie za krótkie ... :wink:

Posted: 11 Aug 2008 13:44
by karnaś
Ja nie szejkuje zbyt często (jak najdzie mnie ochota) a tak to szmatka przecieram i już.

smarowanie łańcucha

Posted: 11 Aug 2008 19:27
by marcinch
Jesli ktos nie ma ochoty babrać się w ropie , benzynie etc.... mam oczyszczacz w sprayu Liqiy Moly no i ze 3 rodzaje smarów.chyba niedrogo .Chętnych prosze o pm.

Posted: 12 Aug 2008 05:31
by Zbych
Ostroznie z detergentami. Ich pozostawione w zakamarkach lancucha resztki moga pogorszyc wlasciwosci nalozonych pozniej specyfikow smarujaco konserwujacych. Nawet plyn do mycia naczyn ma wredne dla lancucha skladniki.

Posted: 16 Aug 2008 11:19
by behem0th
Ostatnio chcialem sprawdzic fenomen rowerow "komunijnych", wniosek jest taki ze... generalnie mozna nie smarowac. ;)
1800km i nadal dziaaaaaalal, czasem wciagalo lancuch ale pozatym to peeeelna kultura, nawet nie byl bardzo glosny.. ;) nie trzeba sie babrac w szejkowanie, wylewac litry benzyny i smaru do srodowiska, pelna kultura eko. ;)
kaseta w d.stanie (HG50), lancuch nie wykazuje zwiekszonego zuzycia niz przy normalnym traktowaniu. (HG70)

Posted: 17 Aug 2008 10:53
by Hunter
Się śmiej, ja przy swoim mało co robię i jeździ w miarę sprawnie :D Z rzadka przesmaruję wd-40 jak rzęzi, ale cóż, jaki rower taka konserwacja ;)

Posted: 17 Aug 2008 11:09
by behem0th
sie nie smieje, mowie powaznie. ;)

ps. WD40 to wyczysci jedynie, bo po godzinie nie ma po nim sladu. ;)

Posted: 17 Aug 2008 11:35
by Hunter
No bo generalnie o to mi zawsze chodziło tylko :P Teraz zrobię milowy krok naprzód i sprawdzę ten olej od Karnasia :lol: