Page 1 of 1
Marathonmen
Posted: 13 Jul 2008 10:12
by carloz
Haku, jak poszło? Cel zdobyty - 8h?
Dawaj relacje z tej imprezy, bo w przyszłym roku ma być nas tam więcej podobno
Troche poszperałem i jest - Haku dojechał, 8h złamał, czas 7.38, msce 760 na 1228 startujących
Posted: 13 Jul 2008 10:37
by leoheart
a ja się zastanawiałem co sie dzieje z Hakiem

dawaj Haku więcej szczegółów

Posted: 13 Jul 2008 10:44
by carloz
leoheart wrote:a ja się zastanawiałem co sie dzieje z Hakiem

dawaj Haku więcej szczegółów

pewnie dopiero wieczorem, bo ścigał się wczoraj i miał nocować w
Austrii, a wracać dzisiaj
więc czekamy....
Posted: 13 Jul 2008 12:14
by Giant Mike
tutaj
http://www.sport-timing.at/results/resu ... on_ID=3642 są wyniki dla dystansu 100km. Szukajcie w granicach 7h36 - 7h38
Michał
Posted: 13 Jul 2008 13:06
by leoheart
a cóż to za kamanda?

The Slovak Snail Highlanders
Re: Marathonmen
Posted: 14 Jul 2008 10:08
by hak
carloz wrote:Haku, jak poszło? Cel zdobyty - 8h?
Ano zdobyty
Jak pisałeś wcześniej 7h 38min. Wrażenia? - Jura przy tym to był spacerek. Start 0900 w deszczu. Pierwsza góra jako tako - końcówka oczywiście z buta. Druga całkiem nieźle. Potem "płasko" - jazda na kole i cały czas człowiek myśli żeby tylko nie dać się urwać. Trzecia góra - to ta co nie "ma końca" - 10km podjazdu i 1000m przewyższenia. Od 65 km zaczynają się skurcze. Czwarta góra - taka "malutka" ale dokuczliwa. Całość poprzeplatana szybkimi zjazdami 40-60 km/h - na dohamowaniach przed zakrętami połowa klocków mi wyparowała. Oprócz tego troszkę wygibasów w błocie, na kamulcach i korzeniach. Podsumowując, trasa niezbyt trudna technicznie ale wymaga dobrej kondycji

Oprócz mnie z Otwocka startowali: Piotrek Rębkowski - 7h 14min, Darek Woźnica - 7h 36min, Tadek Stanaszek - 7h 57min i Andrzej Litwinienko na 53km - 4h 11min.
Organizacja imprezy perfekcyjna. Zabawa świetna. Trzeba to powtórzyć
PS "The Slovak Snail Highlanders" to mieżdunarodnyj team zorganizowany przez sąsiadów z południa - całkiem niezła ekipa i ciekawe maratony u siebie organizują.
Posted: 14 Jul 2008 10:25
by carloz
Widzę, że było fajnie
Za rok będzie nas tam więcej - obiecuję
PS. Fotki wyglądają jak z dwóch różnych imprez - na 3 ciemno, mokro i długi rękaw, a na jednej słonce, błękit i na krótko
Posted: 14 Jul 2008 10:29
by hak
Pogoda zmienną jest. - Niestety

Posted: 14 Jul 2008 11:58
by Arkadyj
Gratulacje chlopie, a miales nie jezdzic dlugich w gorach

Widac Twoja zadowolona gebe - i to sie liczy, pewnie frajde miales niesamowita. Za rok trzeba koniecznie wybrac sie tam wieksza ekipa.
Posted: 14 Jul 2008 13:14
by S.W.A.T
Re: Marathonmen
Posted: 15 Jul 2008 09:57
by Giant Mike
hak wrote:Podsumowując, trasa niezbyt trudna technicznie ale wymaga dobrej kondycji :
Czyli nie jest to jakiś techniczny killer? Tak właśnie patrząc po czasach porównuje to do Szczawnicy albo Głuszycy. Tam miałem 7h na 70 czy 80km
Wszystko było przejezdne w górę? Jakieś wybitne trudności czy same szutry? Bo jeżeli jest to tylko trudność wydolnościowa to może być na prawdę fajną zabawą i celem na przyszy sezon. Justyna Frączek zrobiła dystans w 6h30 więc 7h jest w zasięgu
Michał