Page 1 of 5
Ukraina 2008
Posted: 03 Jun 2008 09:40
by yorek
Ponieważ niektórzy mają ale jak się nie pisze o planach
Padł pomysł - w terminie 17-31.07 wybieramy się na Ukrainę, rejon górski, trasa dokładna nie znana (mapy się kupują). będzie dziko, tanio i wesoło.
Drużyna to Popeye + ja
Przynajmniej tak było do wczoraj, wczoraj zgłosił się jeszcze Młody i w tej sytuacji może być jeszcze jedno miejsce dla chętnej osoby ale....są 2 pewniki - termin ani okolice wyjazdu nie podlegają dyskusji.
Tak więc jeśli ktoś ma ochotę na wyjazd w ciekawe okolice z surwiwalowcem Popeyem, złośliwą małpą Yorkiem i nie znającym słowa zmiłuj Młodym to zapraszamy. wkupne to karton fajek

Posted: 03 Jun 2008 19:57
by klepek
może być tylko jakich??
jestem chętny tylko teraz to nie na 100. Do kiedy jest ostateczny termin zgłaszania się??

Posted: 03 Jun 2008 22:00
by BartekJ
A miejsce jest tylko jedno? Byłby drugi karton fajek...
Posted: 04 Jun 2008 08:01
by yorek
Panowie - z różnych względów maksymalnie 4 osoby. Nie wiem co z Młodym bo się nie odzywa, jak się zadeklaruje (a wiadomo że ma pierwszeństwo) to zostaje jedno wolne miejsce
Posted: 04 Jun 2008 14:01
by różowy łokieć
zapracowany jestem ostatnio
właśnie idę odebrać zdjęcia paszportowe
Posted: 04 Jun 2008 16:54
by popeye
znaczy się, że potwierdzasz chęci?
Posted: 04 Jun 2008 17:11
by różowy łokieć
popeye wrote:znaczy się, że potwierdzasz chęci?
podczas naszej niedawnej rozmowy byłem zdecydowany:)
Posted: 04 Jun 2008 17:15
by popeye
ok, jest nas trzech
czyli jeszcze jedno miejsce wolne
Posted: 04 Jun 2008 19:40
by klepek
hola hola młody człowieku, ja być 4

jeżeli oczywiście chcecie
Posted: 05 Jun 2008 06:28
by rycho
klepek wrote:[...] hola hola młody człowieku [...]
no prosze klepek, coz za komplement.

popeye, chyba ci zazdroszcze. niedlugo idziesz na emeryture, a tu mlodzianem cie okrzyknieto.

Posted: 05 Jun 2008 07:28
by popeye
popeye, chyba ci zazdroszcze. niedlugo idziesz na emeryture, a tu mlodzianem cie okrzyknieto.
dobrze, że nie smarkaczem

Posted: 27 Jun 2008 22:52
by popeye
pamiętajcie o ubezpieczeniu, kwitek z NFZ-tu nie obejmuje ubezpieczenie poza UNIĄ
Posted: 10 Jul 2008 09:27
by popeye
Z tego co pamietam ( o ile się nie mylę ) to jedziemy ze wschodniej :
Pospieszny Wschodnia - Przemyśl ( 7.24 )
w tej sytuacji jeśli ktoś jedzie ze mna z Otwocka proponuję 6.13 --> 6.52
lub 6.33 --> 7.12
nie mam pojecia ile ludzi jeździ tym pociągiem, ale skłaniam sie ku temu 6.13
PS
jeśli coś pomotałem z pociagiem z warszawy to niech mnie ktoś poprawi.
zauważyłem dzis , że ten wyjazd w moim wykonaniu to narazie totalna partyzantka

Posted: 10 Jul 2008 09:49
by Partycja
no to sie spóżniłam...
a miałam Was na hol wziąść za shadowką...
Pozdrawiam serdecznie...
Posted: 10 Jul 2008 16:51
by popeye
no to sie spóżniłam...
a miałam Was na hol wziąść za shadowką...
Pozdrawiam serdecznie...
nie spóźniłaś sie wyjeżdżamy 17.07

Posted: 10 Jul 2008 17:18
by różowy łokieć
z Darkiem i Jackiem wyjeżdżamy z Otwocka 6:59, jesteśmy w Pilawie 7:30,
następnie o 8:10 ładujemy sie do pociągu , w nim spotykamy Jarka i jedziemy do Przemyśla. Dokładnie 14:08 jesteśmy na miejscu. A później........no właśnie, nikt tego nie wie, kierunek granica i WITAJ PRZYGODO!
Posted: 11 Jul 2008 19:53
by popeye
oczywiście zapraszamy chętnych pożegnać nas , udających się na dzikie szlaki ukraińskich karpat.
Posted: 11 Jul 2008 20:47
by pokrzewka
to może pożegnanie dzień wcześniej o bardziej przystępnej porze

Posted: 11 Jul 2008 21:18
by popeye
czyli co ? mamy jechać dzień wcześniej

Posted: 12 Jul 2008 13:01
by popeye
Drogi na Ukrainie, szczególnie w górach, są zwykle gorsze od polskich. W określaniu jakości drogi nie można się niestety posiłkować mapą, ponieważ droga oznaczona na mapie jako lokalna (np. kolorem żółtym) może zaczynać się jako piękna asfaltowa jezdnia, po paru kilometrach przechodzić w kamienisty szutr, potem w tonącą w błocie drogę gruntową, aby skończyć pod przełęczą jako niemal nieprzejezdna ścieżka z półmetrowymi koleinami wypłukanymi przez wodę.
Nieźle się zapowiada, ciekawe ile dróg brak na naszych mapach a ile prowadzi do nikąd
