Page 1 of 1

takie rzeczy to tylko w Japonii...

Posted: 17 Apr 2008 06:30
by hak
Czyli 6500km w 19 dni łącznie ze zwiedzaniem, spaniem, jedzeniem i strzelaniem z łuku. Oczywiście nie rowerem ale chyba najlepszymi kolejami na świecie.
Niniejszym oznajmiam, że wróciłem do rowerowania. Załączam kilka fotek, a na resztę zapraszam jak się przekopię przez 20GB rawów. Może jakieś party pomasowe? ;-)

Posted: 17 Apr 2008 06:31
by karnaś
Witamy z powrotem :D

Posted: 17 Apr 2008 07:24
by carloz
Może i na rowerze przez ten czas nie jeżdziłeś.... Ale trochę zobaczyłeś :D

Posted: 17 Apr 2008 07:45
by Arkadyj
Hej hej kogo ja widze. Super ze jestes z powrotem. Teraz bedziesz mial na pewno kilka kolejnych historii do opowiedzenia :-)

Impreza pomasowa jak najbardziej tylko, ze podczas najblizszej nas nie bedzie - pamietasz? Jedziemy do Karpacza.

Posted: 17 Apr 2008 16:22
by dzidek
nie widze powodu żeby nie zrobić sobie prywatnej masy ;)

Posted: 17 Apr 2008 20:27
by carloz
Dzidek dobrze gada :D

Bedzie masa w karpaczu i bedzie masa... bro :lol:

Posted: 17 Apr 2008 20:30
by magda
Haku, super zdjęcia! szczególnie to z geishami :)

Posted: 17 Apr 2008 20:34
by różowy łokieć
dzidek wrote:nie widze powodu żeby nie zrobić sobie prywatnej masy ;)
dobrze gadasz:)