Page 1 of 4

pałer (?) miter 2

Posted: 02 Apr 2008 22:27
by Domar
Przyszedł mi ostatnio do głowy pomysł rozegrania zawodów, które polegałyby na jak najszybszym przejechaniu 100 metrów ze startu lotnego.
Wyglądałoby to mniej więcej tak:
spotykamy się na odpowiednim kawałku asfaltu (proponowałbym ten w Pogorzeli Warszawskiej na asfaltowym odcinku drogi do Świerku)
jedziemy tak: najpierw 200 metrów rozbiegówki i potem 100 metrów, na których liczony jest czas
czas mierzą dwie osoby, na początku i końcu odcinka pomiarowego, wyciągamy średnią z obu czasów
po pierwszej serii przejeżdżamy ten sam odcinek w drugą stronę ( żeby nie było potem, że jechaliśmy pod/z wiatrem, a to komuś nie odpowiadało i tym podobne zawirowania ;) )

Proponuję rozegrać to w sobotę 26 kwietnia na wspomnianym odcinku drogi. Jeśli ktoś ma jakieś pomysły/propozycje/pretensje/opinie to proszę tu zgłaszać.

Posted: 02 Apr 2008 22:53
by vigil
a ja mam pomysla coby taka czasowke zrobic w tym terminie na ulicy grunwaldzkiej w otwocku - miejsca gdzie konczy sie asfalt w swidrze do miejsca gdzie zaczyna sie ulica od strony wolki mladzkiej - juz nawet topograficznie nie jest latwo ale jest to jedna ulica!

Posted: 02 Apr 2008 22:57
by dzidek
w regulaminie nie widzę nic o rodzaju roweru więc szosówka jak najbardziej pasuje?? :)

Posted: 03 Apr 2008 05:33
by karnaś
Vigil tylko nie po tych polach.

Posted: 03 Apr 2008 07:04
by Giant Mike
a może zasady jw. ale pod Borową ?

Michał

Posted: 03 Apr 2008 07:10
by popeye
pod borową było już ze startu zatrzymanego

Posted: 03 Apr 2008 07:20
by vigil
a może zasady jw. ale pod Borową ?
a na deser spotkanie z 3 czworonogami... :bije:

Posted: 03 Apr 2008 08:07
by carloz
tylko mysle ze powinno byc powiedziane jaki rower... i moze jakie opony...

bo nie kazdy ma szose :evil:

a goral na klockach 2.1 cala tez inaczej idzie niz na slickach 1 calowych

dojazdowka powinna byc dluzsza, tak zeby spokojnie osiagnac odpowiednia predkosc, a potem tylko odcinek sprintu, moze to byc i podjazd pod borowa, wtedy odcinkiem specjalnym byl by caly podjazd, a dojazdem plaski odcinek, ruch tam jest zerowy, a psy sie przegoni :wink:

Posted: 03 Apr 2008 08:45
by Arkadyj
Moje trzy grosze do tej calej koncepcji:

1. Pierwsza sprawa kwestia rowerow, a przede wszystkim przelozen. Mysle ze na tak krotkim odciunku wiekszosc z was jest w stanie przejechac te 300m na maksymalnym przelozeniu. Ponownie wiekszosc z was ma rower gorski z maks przelozeniem 44x11. Wyobrazcie co sie stanie gdy przyjade na szosowce z 53x12. Wynik jest z gory przesadzony.

2. Pomiar czasu. Przy przelozeniu 44x11 predkosc jaka mozemy osiagnac zalezy wylacznie od kadencji i zwykle wynosi 45-50km/h. Przy tej predkosci 100m robimy w ciagu 8-7s. I wedlug mnie taka metoda na stoper przy tak krotkim odcinku bedzie nie dosc dokladna niestety.

Zeby nie bylo, ze jestem tylko na nie :-) Swietny pomysl Domar tylko moze troche go zmodyfikujmy. Moze wydluzmy troche dystans - 500-1000m, moze zastosujmy jazde w grupie, zwyciesca lub dwie pierwsze osoby przechodza dalej. W ten sposob wyeliminujemy problem czasu. Jezeli chodzi o rower - wiekszosc z was ma przelozenia 44x11. Dodajmy do regulaminu ze przelozenie roweru na ktorym startujemy nie moze byc wieksze. Pozostaje kwestia opon - ja mam balony 1.75 ale co tam, to tylko zabawa :-)

Napisze jeszcze wam jakie zawody by mi sie marzyly. Startujemy spod schroniska w Celestynowie i jedziemy czasowke w kierunku Kolbieli, przed skrzyzowaniem z droga Wawa-Lublin robimy nawrotke (ktos tam stoi sprawdza nas). Dystanse ten mozemy odpowiednio skrocic na potrzeby startujacych.

Ewentualnie zrobmy jeszcze raz uphill na borowej. Tam juz nie musimy nic kombinowac, kazdy startuje na czym chce.

Posted: 03 Apr 2008 09:04
by Giant Mike
Arkadyj wrote:Moje trzy grosze do tej calej koncepcji:
Sprawdziłem wczoraj - na sprintach rozpędzałem się do 47.7km/h - ale one były na czas a niedystans (ok 30 sek) przy 53/13 max.

problem sprzętu zawsze będzie różnicował - chyba, że wszyscy pojadą tym samym rowerem. Ew. można rozdzielić górskie vs. szosówka.

I ja bym nie wydłużał dystansu - to promuje Arka :) :)

Michał
ps. no i termin przed Łodzią akurat na zakwaszenie :)
ps.2. no i termin taki, że i tak mnie nie będzie :)

Posted: 03 Apr 2008 09:17
by Arkadyj
Jestes pewny ze tylko tyle? Moze faktycznie roznica nie bedzie duza albo nie bedzie jej w ogole ;-)
Jezeli sedzia bedzie mial szybka reke i dobry refleks to zostawcie ten dystans. W koncu to tylko zabawa :-)

Czas zabawy faktycznie nie bedzie pasowal sporej ilosci osob, dzien przed zawodami w Lodzi, w tym dniu jedziemy zdobywac Modlin. Wiec moze zrobic to tydzien wczesniej??

Posted: 03 Apr 2008 09:47
by Giant Mike
Arkadyj wrote:Jestes pewny ze tylko tyle? Moze faktycznie roznica nie bedzie duza albo nie bedzie jej w ogole ;-)
Góral vs. szosa będzie - im krótszy dystans tym większa (sztywność i przyspieszenie). Natomiast im większy dystans tym szosa znowu będzie lepsza, bo spokojnie uda się utrzymać prędkość > 50km/h z zapasem na finisz, gdzie góralem nawet z blokadą skoku nie będzie to możliwe.

Można zrobić jeszcze utrudnienie licząć średnią/sumę z 3-5 przejazdów - wtedy wyjdzie jeszcze tolerancja laktatu :)

Michał

Posted: 03 Apr 2008 16:48
by dzidek
Arek... nie ma szans że ty na góralu ze mną na szosie nie wygrasz ;]
p.s. glosuje za dwiema grupami... szosówki i górale

Posted: 03 Apr 2008 16:55
by karnaś
A ja uważam żeby były tylko górale ale na oponach jakie sobie każdy założy.
ps. a co jeśli ja mam 42 zębny w blacie a nie 44t oznaczy że nie mogę wystartować?

Posted: 03 Apr 2008 17:47
by carloz
albo zrobmy taka zasade - no rules :twisted:

kazdy szykuje sprzet jaki ma i na tym przyjezdza

jesli tak bedzie, to ja tylko korbe sobie jakas wygrzebie....

Posted: 03 Apr 2008 18:49
by dzidek
mądrze gada Carloz :)

Posted: 03 Apr 2008 18:49
by Domar
ja uważam, że nie ma co za bardzo komplikować - można zrobić 3 kategorie: szosówki, górale na slickach (do powiedzmy 1,5 cala) i na innych oponach. niedokładność czasu po części zniwelują dwie osoby mierzące czas (i dwa przejazdy). tamten odcinek asfaltu jest naprawdę mało uczęszczany, a generalnie chodzi o to, żeby był to asfalt, a nie kartofle. co do długości rozbiegówki - myślę, że z tym też nie ma co przesadzać, można ew. trochę wydłużyć. jakieś inne propozycje? kto by się na takie coś pisał?
ps. to ma być zabawa, miły sposób na spędzenie czasu, żadne poważne zawody :!:
edit: widzę, że termin pokrywa się z wyjazdem do Modlina, co byście powiedzieli na niedzielę?

Posted: 03 Apr 2008 19:48
by Arkadyj
W niedziele sa zawody w Łodzi i pewnie kilka osob tam pojedzie.

Posted: 03 Apr 2008 20:08
by Domar
dobra, to zróbmy to 10 maja, będzie więcej czasu na ustalenia :)

Posted: 03 Apr 2008 20:49
by behem0th
sprawa jest bardzo prosta, zamiast robic paler mitera na szosie, trzeba go zrobic w terenie, jak ktos chce to i na szosowce niech wtedy startuje. gorala kazdy ma to nikt nie bedzie poszkodowany jak by co. ;)
tak jak wielokrotnie to rozpatrywalismy, idealnym terenem na kolejnego palera jest gora lotnika.
no ale jak se tam chcecie. ;)

i to nie paler miter 2 a 3. ;)