Page 1 of 1
6.01.08 godzina 12 w parq
Posted: 06 Jan 2008 08:45
by różowy łokieć
jak w temacie.
tempo średnie
około 1,5 godziny po lesie
Posted: 06 Jan 2008 08:58
by vigil
sie pisze, bo z racji szklanki do Lodzi i Belchatowa z Leo nie pojechalismy. Bylem na malej przejazdzce rowerowej. Najgorzej bylo zejsc po zjezdzie do garazu po rower. Ogolnie jest horror. Jak do 12tej popada to chyba kolczaste opony zaloze.Ale w lesie jest ok jazda!

Posted: 06 Jan 2008 14:28
by vigil
wycieczka nasza byla zaj... 2 Łosie przeciely nam droge w lesie jakie 50 m od nas, ogolnie bylo bardzo slisko, padal marnacy deszcz ale o dziwo nie zaliczylismy zadnej gleby. Oprocz Łosi spotkalismy na torfach behema kruszacego lod swoimi lyzwami. a po powrocie cali bylismy "polukrowani". Super...
Posted: 06 Jan 2008 15:19
by behem0th
lukierek byl niesamowity, szklany pancerz. mysle ze mozna by opatentowac kurtke z ukladem chlodzenia, dzieki czemu padajacy deszcz mozna by pozniej wykruszyc.. ;)
Posted: 07 Jan 2008 19:56
by różowy łokieć
Zdecydowanie lepsza zabawa na rowerze jest w takich okolicznościach przyrody niż w piękne, słoneczne i ciepłe dni. Jazda po zlodowaciałych, oblodzonych ścieżkach i szutrach pokazuje w jakim stopniu opanowaliśmy jazdę na dwóch kółkach.
ps nie podobał mi się jedynie krótki pobyt na zmarzniętym jeziorze,
tętno miałem w górnej strefie:)