Page 1 of 8
Na żywo z TC2006
Posted: 12 Aug 2006 08:27
by Cycu
Witam. Będę dostawał informacje od Czarka w postaci SMSów i będe je zamieszczał na forum
Jak narazie chłopaki się cieszą z "pięknej" pogody

Posted: 12 Aug 2006 08:53
by Cycu
Teraz MASAKRA. Dziewięc rowerów w małym przejściu kolejki
Teraz jazda w tych warunkach przypomina gre w Twistera

Posted: 12 Aug 2006 09:23
by Cycu
Dosiadła się właśnie kobieta z pieskiem. Teraz jest naprawdę Sajgon
Może ja na Woodstock jadę?

Posted: 12 Aug 2006 14:06
by Cycu
Godz. 15:00
Wydaje mi się że to będzie najtrudniejszy etap TC

Jesteśmy dopiero za Sanokiem, kolejka się wlecze, jest gorąco i troche brak wody. W dodatku do kolejki jakiś Ukrainiec załadował dodatkowo pięć paczek styropianu i dwie opony!!! Niezła akcja była
Godz. 15:46
No teraz to już jest zupełny brecht. Przesiedliśmy się i teraz jedziemy zupełnierozwalonym pociągiem w którym typowo goście z Ukrainy coś przemycają. Właśnie dwóch gości zabrało się za demontarz pociągu i wykręcają śrubka po śrubce!! Ja pier.... co tu się dzieje?? Gość wykręca metalowe śruby i zastępuje je plastikowymi - co by nie było że kradnie a na koniec maluje je sprayem żeby wyglądały jak metalowe!!! Szok!! Przecież to im się chyba nie opłaca? Jeszcze czyści ściane żeby nie było śladów sprayu. Żeby zabrać śrubkę trzeba ok 5 minut!! SZOK
Godz. 16:00
Nie no trochę ich nie docenialiśmy! Ci goście to zawodowcy

Podmieniają zwykłe śrubki na jakieś z kosmicznym kluczem których nikt nie odkręci. Tylko oni mają do tego dorabiane klucze

Chłopaki są przygotowani. Po prostu szykuja pociąg na przemyt.
Posted: 12 Aug 2006 14:36
by różowy łokieć
Posted: 12 Aug 2006 20:52
by Cycu
Ja mam numer 56, Jasiek 57. Live będzie! Zbieranie wyników i publikacja w Internecie.
Posted: 13 Aug 2006 05:19
by dzidek
zaczyna sie niezle

Posted: 13 Aug 2006 07:19
by Cycu
Godz. 6:00
Co do jednego jesteśmy taraz napewno zgodni. To nie był zbyt konfortowy sen! Twardo było
OK lecimy na sniadanie i na START.
Godz. 6:45
Nie chcemy nic zapeszać ale pogoda jak narazie jest idał

W nocy nie padało. Śniadanie ogarniamy i o 9 start.
Godz. 8:00
No dobra koniec bajki i złudzeń. Zaczeło padać. Godzina do startu :/ Będzie ciężko. Chowam telefon. Napiszę na mecie. Teraz naprawdę trzymajcie kciuki!
Posted: 13 Aug 2006 07:25
by tertus
kurde prawie jak Szpakowski

. Ja bym dal tytul tego postu : Z pamietnika Cezarego Szy.
Posted: 13 Aug 2006 07:52
by yorek
Noo i ruszyyliii proszę państwa na pierwszym zakręcie, co tam się dzieje, co tam się dzieje, jak proszę państwa zamieszanie, ktoś sie chyba wywrócił, to Armstrong, tak to chyba on a nie to nie on, to jakiś niemiec, proszę państwa, jakie emocje, pierwszy zakręt, kto to prowadzi na wyjściu..taaaaak to nasze cudowne dziecko dwóch pedałów..taaaaakkk to oooonnnnnn

Posted: 13 Aug 2006 09:40
by Cycu
Godz. 11:30
45 km - wymiana łańcucha u Jaśka
Posted: 13 Aug 2006 11:05
by leoheart
45km w 2.30 niezła średnia,wygląda na to że jednak jada a nie daja z buta czego mozna było sie spodziewać gdy większośc tras bieszczadzkich tonie w błocie,tak trzymac

Posted: 13 Aug 2006 11:47
by behem0th
cos szybko sprzet chlopaki mecza.
Posted: 13 Aug 2006 11:51
by hak
Behe! Nie kracz!

Posted: 13 Aug 2006 11:56
by behem0th
nie kracze, komentuje... ;)
cd. chyba wlasnie w tej chwili chlopaki maja najwyzszy podjazd dnia dzisiejszego, ponoc sam szutr, wiec luzior.
Posted: 13 Aug 2006 12:55
by Cycu
Godz. 14:55
Finish!!! Już prawie...
Otwieraj browara - ŻYJEMY

!
Godz. 14:57
Na zdjęciach Jasiek jest SZATAN!!!
Jakby były same zjazdy to byśmy wygrali HE HE

)
Posted: 13 Aug 2006 13:42
by behem0th
szybki etap, rok temu finisz byl w okolicach 18, sporo osob dotarlo spoznionych.
jutro sie troche bardziej pomecza na glinie. ;)
Posted: 13 Aug 2006 14:20
by dzidek
Cycu wrote:
Jakby były same zjazdy to byśmy wygrali HE HE

)
To moze oni nie te zawody jada??
Ja bym ich na DH dal

Posted: 13 Aug 2006 14:46
by Cycu
Godz. 15:17
Jesteśmy na mecie... Sprzęt się spisał. Ofiar nie ma choć były spotkania z ziemią i drzewem.
Godz. 15:32
He! Coś mi się wydaje żę Jasiek oszczędza hamulce bo na zjeździe wogule ich nie używał!! MASAKRA!!
Godz. 15:54
Wydaje mi się że byliśmy ok trzydziestki ale więcej powiem później. czekamy na mycie rowerów. Pozdrawiam wszystkich słuchaczy
Godz. 16:00
Dementuje pogłoski... byliśmy 65 i 66
Godz. 16:20
No może tak.... nie ma co dementować bo dobrz mi się wcześniej wydawało - byliśmy chyba 33 team'em
Godz. 16:39
MAX SPEED 76 KMPH
P.S. sprawozdawca wybywa z domu... wieczorem dopiszę ewentualne SMSy

Posted: 13 Aug 2006 14:56
by dzidek
Cycu wrote: były spotkania z ziemią i drzewem.
czy mi sie wydaje czy chcieli drzewo przeniesc w inne miejsce??