Page 1 of 1

10.07.2006 - popoludniu nad rokole

Posted: 09 Jul 2006 17:17
by yorek
ma ktoś ochotę popływać jutro? bo ja mam :p po pracy bym sie wybrał a samemu mi się nie chce. proponuję o 17 pod ciuchcią.

Posted: 09 Jul 2006 17:22
by spider
Wstepnie tak

Posted: 09 Jul 2006 17:53
by BigBlack
Nie wiem czy sie wyrobie do 17 ale chetnie byl poplywal, a juz napewno jak dzis zakosztowalem wody ;>

Posted: 09 Jul 2006 21:15
by yorek
w czwartek plywalem to woda byla cieplejsza niz u mnie w kranie :) bede musial uwazac i palucha okleic izolacja bo zadalem sobie głęboką ranę ciętą ale z pływania nie zrezygnuję :twisted:

Posted: 10 Jul 2006 05:21
by yorek
co do godziny - najwcześniej 17:30 a można to i z pół godziny jeszcze przesunąć.

Posted: 10 Jul 2006 06:28
by Pantofel
Na dwudziestą? ;)

P.S.
Sorry za prowokacje. Mnie i tak nie bedzie.

Posted: 10 Jul 2006 06:40
by BigBlack
Noo... 18 git pora.

Edit: Wychodze z firmy z przekonaniem, ze o 18 przy ciuchci. Jakby sie cos zmianilo to dac znac.

Posted: 10 Jul 2006 13:34
by spider
Yorek do mnie dzwonił i prosił zebym napisał ze godzina spotkania to 18.00

Posted: 10 Jul 2006 14:00
by Shonsu
jeśli znajdę jakieś spodenki do kąpieli to się zjawię ;)

Ciuchcia w karczewie, tak?

Posted: 10 Jul 2006 14:04
by spider
Tak w karczewiu ;-)

P.S

mnie raczej nie bedzie....

Posted: 10 Jul 2006 15:32
by Shonsu
Mógłbym prosić o numer tel. do kogokolwiek kto będzie jechać, bo w tej chwili wiem że się spóźnię... :/

Posted: 10 Jul 2006 19:41
by chmiel
Chyba się tam potopili. Nikt się nie chwali, że było zajbiście itp. ;)

Posted: 10 Jul 2006 19:48
by Shonsu
byłoby super gdybym wcześniej się z obiadem wyrobił, bo na miejsce dojechaliśmy z klepkiem jakos o 19:30 :/, gdy wściekli krwiopijcy(komary) zaczynały pożądnie ciąć,podrodze spotakliśmy ekipę która już wracała :/, następnym razem będę mógł wcześniej pojechać, dzisiaj niestety mi sie w pracy zeszło :(.

Posted: 10 Jul 2006 20:07
by yorek
no bo bylo tak zajebiście, że az mnie zatkało ;) poważnie - woda ma temperaturę zupy

Posted: 10 Jul 2006 20:11
by Shonsu
fakt, woda cieplutka ,że hoho :), jutro mogę o 17 albo nawet i o 16 pojechać nad rokolę, tylko w inne miejsce, które mam na oku :), jeśli ktoś byłby chętny to niech założy nowy temat.

Posted: 10 Jul 2006 20:57
by leoheart
Shonsu wrote:nawet i o 16 pojechać nad rokolę, tylko w inne miejsce, które mam na oku
polecam nastepujące miejsce:asfaltem w strone Glinek, za Agroturystyką asfaltem aż zblizy sie do Wału,przy takiej kępie wierzb po prawej stronie trzeba odbic w lewo i przejchac polna droga w strone jeziora,za sadem w prawo i przejść przez rów ogradzający polna droge od dojazdu nad jezioro-plus nikt nie wjedzie pod sama wode samochodem :)
jest tam spory kawał łąki i super wejscie do wody,koło resztek ogrodzenia z napisem:Zakaz wstepu-włąsnośc URM,ta tablica pamięta jeszcze chyba czasy PRL :)

Posted: 11 Jul 2006 06:39
by strz.
yorek wrote:no bo bylo tak zajebiście, że az mnie zatkało ;) poważnie - woda ma temperaturę zupy
Wy w roli ziemniaczkow, rozumiem

Posted: 11 Jul 2006 17:03
by yorek
za to ja nie

Posted: 11 Jul 2006 21:47
by strz.
a, no dobra, - nei kuma, to niech wytnie :]