Page 1 of 1

2006.07.02.Zalew Zegrzynski

Posted: 01 Jul 2006 19:02
by spider
Wyjazd z Otwocka 6.00 park miejski....
Cel Zalew Zegrzyński....
Tempo....sie zobaczy :-)
Wracamy...mysle ze tak ok 12.00 ???

Jest ktos chetny ????

Posted: 01 Jul 2006 19:28
by Pantofel
Ołkej.
6:15.

Posted: 01 Jul 2006 19:55
by spider
Wezcie recznik ...w planach moczenie dupska w zalewie :-)
kąpielówki nie konieczne ;-)

Posted: 01 Jul 2006 19:59
by Creeping Death
Co to za godzina?? 6:00 ???
Ja nie dam rady! Będę spał jak zabity pewnie do 12:00 :)
Miłego wyjazdu :P

Posted: 01 Jul 2006 21:43
by yorek bez loga
tak właśnie z dupy cały plan tego wyjazdu. wyjazd 6:15...dojechać na miejsce, zamoczyć tyłek i wracać tak żeby być na 12?? bes sęsu

Posted: 01 Jul 2006 21:54
by spider
Ale marudzisz....
Przy godzinie dałem znak zapytania....
Czyli godzina do ustalenia. :twisted:

Posted: 02 Jul 2006 13:22
by spider
Wyprawa SUPER niech załuje ten co go nie było.... (Leo to do Ciebie :twisted: )

Chiste objął role nawigatora :-)

Image

Chiste nad zalewem...

Image

Widoki są CUDOWNE!!!!!!!!!!!

Image

Szkoda ze to tak daleko od domu...

Image

Az miło sie pogapić....

Image

Było miło.... :-) szkoda ze nie w wiekszej grupie.

Posted: 02 Jul 2006 13:24
by Domar
a godzina rzeczywiście 6? to czemu Spiderze się dziwisz :P

Posted: 02 Jul 2006 13:39
by yorek
on ciągle nie może zrozumieć, że niektórzy są w wieku, w którym daje się spać dłużej ;)

Posted: 02 Jul 2006 14:01
by spider
Albo mamusia wczesnie z domku nie pusci.... :twisted: :twisted:

Posted: 02 Jul 2006 15:20
by Domar
Spider a co na to... żonusia? :twisted:

Posted: 03 Jul 2006 06:37
by Pantofel
Ty Domar nie buńdź taki mundry; się ożenisz, to sprawdzisz empirycznie. ;)

Dziękuję Panu Spiderowi, który wymiata co łikend co najmniej stukilometrowe dystanse, że wymyslił taką fajną wycieczkę.
Wstaje się rano, śpiochy, żeby szybko obrócić i miec jeszcze pół dnia na inne popierdółki. Kto co lubi - spacer z żoną po parku, modły w kosciele, lody z potomkami w Sosence, wypad nad Świder albo zaciąganie dziewczyny w krzaki. Kto tego nie rozumie, ten jest lebiega. Sam do niedawna wolałem jeździć później, ale ostatnio dochodze do wniosku, że opcja z poranną jazdą jest najlepsza z dwóch innych powodów:
1) słońce nie pali ostro;
2) na drogach jest bardzo mało samochodow.

Jak ktos się bedzie śmiać ze Spidera, że ten wymięka, albo coś tam terefere, to mu pojade z dynki. Wczoraj dawał ostro, nie bał się poligonu między Sulejówkiem i Ossowem i jeszcze na koniec, po przekroczeniu 100 km, pędził do Otwocka "pod wiater", kiedy ja już na ryj leciałem.

Wyjechaliśmy o 6:30, przejechaliśmy 108 km, wróciliśmy o 13:00. Polecam wszystkim poranne jazdy :)
Yorek zresztą też zachęca, ale tak w zakamuflowanej formie:
yorek wrote:on ciągle nie może zrozumieć, że niektórzy są w wieku, w którym daje się spać dłużej ;)
yorek wrote:dojazd - pociąg 4:40 w sobotę 15.07 z otwocka na wschodnią a następnie o 5:50 pociąg do Częstochowy na miejscu o godzinie 8:50.

Posted: 03 Jul 2006 15:27
by yorek
no to konieczność jeśli chce się zrobić 200km w 2 dni po górach. zauważ, że pedalenie zaczyna się o w miarę przyzwoitej godzinie 9 :p