Page 1 of 1
11.03.2006
Posted: 09 Mar 2006 21:45
by behem0th
jakas seteczka asfalcikiem, moze "dookola" wisly. wyjazd 11.00 z parku. do zobaczenia albo i nie.
Posted: 10 Mar 2006 15:25
by leoheart
co to znaczy albo i nie?jestes albo Cie nie ma

jesli jestes to nie zakładam kolców i jade asfalcikiem,przyznam że chodził mi po głowie pomysł "dookoła Wisły" ale wymiękłem, a jak Cie nie ma to pograsuję po lasach
więc?
Posted: 10 Mar 2006 15:30
by behem0th
jestem jak ktos bedzie chetny, nie ma mnie gdy nikt sie nie zglasza.
skoro jestes to i ja jestem. do jutra. ;)
Posted: 10 Mar 2006 16:15
by Domar
to ja się doczepię do topicu. ja jutro bym pobrykał po lesie. proponowałbym 12, ale jakby ktoś chciał godzina może być inna. kto by się do tego dołączał?
Posted: 10 Mar 2006 17:16
by spider
Milej wycieczki.

Ja jestem pracujacy i bede wolny dopiero od 12.30
Posted: 10 Mar 2006 17:32
by dzidek
Behem0th ja z moim starszym pokoleniem się zjawie
starsze pokolenie oznacza ojciec
Posted: 11 Mar 2006 15:53
by leoheart
było nieźle ale...do setki zabrakło,mnie aż 22km,na szczęście!bo byłaby to ostatnia moja setka

zajechałem sie, od połowy dystansu nie było czym kręcić,ledwo dotoczyłem sie do domu moze dlatego że od Góry Kalwarii było z górki
dzięki za wyprawę,gdyby nie Wy pewnie pokręciłbym sie po okolicy i po 20km wrócił do domu
zdjęcia lecą...
Posted: 11 Mar 2006 16:04
by behem0th
ano zacnie bylo, najlepiej na dwupasmowce przed Konstancinem. ;)
Posted: 11 Mar 2006 16:53
by Domar
a ja sobie dzisiaj samemu zjeździłem okolice. byłem na Łysej, potem Lasek, Dyzin, Glina, Pogorzel, Świerk, a na koniec trochę na Meranie się pokręciłem. Ogólnie wyszło 35 km, więc duuuużo mniej, ale mi się bardzo podobało. Las piękny, a śnieg pewnie będzie do kwietnia leżał.
Posted: 11 Mar 2006 17:02
by yorek
jakoś późno byłes na meranie bo Cię nie widziałem :p
Posted: 11 Mar 2006 17:06
by hak
Dzięki za wycieczkę.Teraz wiem co to znaczy "dookoła wisły".
A wyobraźcie sobie, że Młody pogonił jeszcze do Celestynowa dokręcić do tysiąca

Posted: 11 Mar 2006 17:08
by Domar
Yorek, a o której żeś był? ja koło 15 się tam kręciłem. ludzie się dziwnie patrzyli na mnie na tym rowerze, ale to w sumie normalka (w zimie rzecz jasna

)
Posted: 11 Mar 2006 19:19
by różowy łokieć
Dzieki za jazde, było całkiem nieżle.
117 km uważam za dobry wynik, jak na tą pore roku oczywiście.
Ps groclin-(L)EGIA 0:4
