Page 5 of 22
Posted: 05 Sep 2007 17:55
by dzidek
no właśnie dzisiaj doszedłem do wniosku że trzeba się będzie męczyć pociągiem...taniej i szybciej...
Posted: 05 Sep 2007 18:46
by yorek
dzidek wrote:Kurde myślałem że mnie rozerwie w autobusie...2,5h jechałem....
eee żaden rekord, ja kiedyś ponad 3 jechałem jak śnieg popadał
a 2,5 to kilka razy się zdażyło na wale utknąć i żadnych remontów wtedy nie było - wniosek: młody jesteś życia nie znasz

[/i]
Posted: 24 Sep 2007 19:37
by minus
Wiem, że to zabrzmi baaardzo szkolnie (tudzież,, dla niektórych wręcz dziecinnie) - kur*a - jutro sprawdzian z matmy z całego LO...

Posted: 24 Sep 2007 19:46
by chmiel
Czyli procenty i ułamki ? ;)
Posted: 24 Sep 2007 19:47
by Kacha
minus wrote:Wiem, że to zabrzmi baaardzo szkolnie (tudzież,, dla niektórych wręcz dziecinnie) - kur*a - jutro sprawdzian z matmy z całego LO...

Współczuję.

Posted: 24 Sep 2007 20:01
by yorek
chmiel wrote:Czyli procenty i ułamki ?

i tabliczka mnożenia
Posted: 24 Sep 2007 20:03
by Hunter
A tam, mi przepadła próbna matura z wosu i nie płaczę, trza sobie radzic

Posted: 24 Sep 2007 20:37
by minus
Heh, cieszyłbym się jakby to była tabliczka mnożenia

Procenty mam opanowane na zajęciach praktycznych

Posted: 09 Oct 2007 20:45
by Domar
nosz kurwa po trzykroć KURWA
tak za całokształt
Posted: 09 Oct 2007 20:46
by karnaś
Po dzisiejszym dniu popieram wypowiedź Domara.
Posted: 10 Oct 2007 13:07
by Kruszyna
Ja pierdole, co za dzień :/
Posted: 10 Oct 2007 18:38
by minus
Nie chciałbym, ale muszę się z Wami zgodzić... :/
Posted: 10 Oct 2007 19:36
by Domar
widzę, że nakręciłem spiralę agresji

nie martwcie się - jutro będzie gorzej
Posted: 10 Oct 2007 20:03
by strz.
sp..laj
:]
Posted: 10 Oct 2007 20:22
by Domar
sp..laj
Przeczytawszy idę spać.
Posted: 10 Oct 2007 20:37
by minus
Cóż za optymizm w tak pesymistycznym temacie

Posted: 10 Oct 2007 21:35
by strz.
nie bede sie powtarzac
:]
Posted: 29 Oct 2007 08:36
by vigil
jak w tytule. tydzien rozpoczal sie od zlapanego kapcia na moscie siekierkowskim. zapasowa guma miala centymetrowego sznyta a pompka byla rozjebana. na szczescie mialem latki i pompke naprawilem jakos. wole skuwac lancuch

Posted: 29 Oct 2007 09:56
by carloz
jak w tytule, ale zaległe bo za sobote i nasz start w Harpie - 1 kapec ( tylko jeden) i 7 zerwanych łancuchów, a na koniec złamany skuwacz... i wogole to wogole, ale konkretnie to KU....WAAAAAA!!!!
Posted: 29 Oct 2007 15:52
by karnaś
K*rwa
Drugiego listopada nie dali mi wolnego od praktyk więc sobie nie odpocznę.