Page 4 of 22

Posted: 28 Jun 2007 21:14
by leoheart
dzidek wrote: na zwykłym zakręcie jak mnie wy... to skończyło się na elegancko zeszlifowanym udzie i łokciu... Ludzie uważajcie bo malutki deszczyk i na zakrętach jesteście bez szans... (
ja ostatnio chciałem zaszpanować na Kołłątaja,gnałem od ronda w Józ w stronę Otw wzdłuż korka samochodowego,wypatrzyłem lukę między samochodami żeby elegancko wskoczyć na asfalt,nota bene bardzo trudno jest wjechać i zjechac rano i po południu na ten fragment ścieżki przez Świder, i byłoby z fasonem gdyby ten za którego miałem wskoczyć nie ...przyhamował :P ja po hamulcach,tylne koło w poślizgu,wyszarpałem prawa nogę z spd ale zaplątał mi sie pokrowiec na buty :lol: i gleba aż sie nakryłem sakwą!na szczęście położyłem sie na boku i łokciem trafiłem w trawę bo inaczej poszedłbym w ślady Młodego

Posted: 28 Jun 2007 21:30
by dzidek
Leo na góralu to jednak co innego... Na góralu chwilę przed upadkiem słyszysz że koło ci ucieka możesz albo coś jeszcze pokombinować i uratować dupę, albo przygotować się psychicznie i szukać mało dziurawego asfaltu :P
Na szosówce to chwila moment, słyszysz że kolo ucieka i już masz dupę na asfalcie... nie ma szans aby cokolwiek zrobić...

Posted: 28 Jun 2007 22:24
by leoheart
dlatego gdy pada deszcz patrzę z podziwem na wszystkich na cienkich oponach :)
cóż starzeję sie a od czasu gdy skasowałem mojego Opla Kadetta GSi w lekkim deszczyku nic już nie jest takie samo :P

Posted: 30 Jul 2007 23:52
by strz.
rwamac...
zeby w urlop, o TEJ porze preturliwać sie spac sprzed kompa?

do cholery nie podobny taki urlop!

dobRano..

Posted: 28 Aug 2007 21:22
by Hunter
No żesz kurwa! Czy w tym kraju ludzie nie umieją normalnie poruszac się samochodami po mieście?! Jakby mogli to by chyba wszystkie zwierzęta rozjeżdżali...


P.S. Wczoraj jakiś facet potrącił kota na skrzyżowaniu przy PKO.

Posted: 29 Aug 2007 07:52
by dzidek
zapewne nie wina kierowcy tylko kota który wyskoczył pod koła...
raz byłem świadkiem takiego zdarzenia...naprawdę nikomu nie radze tego oglądać...

Posted: 29 Aug 2007 10:04
by Hunter
Ja tam się nie znam, ale wg 2 osób, które to widziały to była wina gościa w aucie.

Posted: 29 Aug 2007 18:09
by behem0th
przeciez to zawsze wina kierowcy, nie widzialem jeszcze kota ktory by rozjechal auto. ;)

Posted: 29 Aug 2007 18:15
by Hunter
Napisałem że się nie znam, ale podobno przejechał go niezgodnie z przepisami.... tzn przez skrzyżowanie ;)

Posted: 29 Aug 2007 18:47
by behem0th
a gdzie kot ma skrzyzowanie? ;)

Posted: 29 Aug 2007 18:52
by spider
W dupie 8)

Posted: 29 Aug 2007 19:34
by behem0th
o, widze spider ze masz jakas ciekawa mysl, rozwin prosze. ;)

bluzgi

Posted: 30 Aug 2007 20:06
by anonimek
kurwa mać jebani magazynierzy z ROSY i wkurwiająca matka!! co za chujowy dzień!!!!!!! musiałem... :/

Posted: 30 Aug 2007 20:20
by popeye
...ale podobno przejechał go niezgodnie z przepisami.... tzn przez skrzyżowanie
qrwa umieram ze smiechu
a gdzie kot ma skrzyzowanie? ;)
hehe umarłem

Posted: 30 Aug 2007 21:37
by Hunter
No to wszystko jasne, poniosły obecnych tam emocje wszystkich po kolei nie wyłączając mnie :D

Posted: 31 Aug 2007 09:04
by Brick
Podniecacie się nie wiem czym :shock:
zapraszam na szosę lubelska wszystkich, którzy chcą popatrzeć lub nie czy zwierze leżące co 100 metrów zostało rozciapciane zgodnie z przepisami czy nie
:)

Posted: 31 Aug 2007 10:26
by rycho
temat kontrowersyjny tomaszu;)

omowimy kiedy pod akwarium?;>

Posted: 31 Aug 2007 10:50
by Brick
No ja juz ze dwa miechy staram się Ciebie namówić na takie dysputy pod akwarium ale mi się nie udaje jakoś :/

Posted: 05 Sep 2007 17:28
by dzidek
kuźwa chyba pobiłem dzisiaj rekord czasu jazdy z otwocka do warszawy... :evil:
Kurde myślałem że mnie rozerwie w autobusie...2,5h jechałem.... :evil:

Nie ma co 10/10 pkt dla debili co remontują jerozolimskie...

p.s. mam nadzieje że beche robi gdzie indziej...

Posted: 05 Sep 2007 17:30
by karnaś
Behem jest na wygnaniu.
Ps. A pociągiem nie możesz jeździć?