Page 4 of 8
Posted: 17 Aug 2006 07:12
by Cycu
Godz. 07:41
Dziś słoneczny dzień i chyba najkrótszy etap przed nami bo ok. 60 km. Czeka nas porządny podjazd i musimy zaliczyć "Turbacz" ale później to już prawie z górki do mety. Dziś naprawdę trzymajcie za nas kciuki na zjazdach!! Pozdrawiam
Posted: 17 Aug 2006 08:53
by Edi
Creeping Death w sms'ie (o 10:24) wrote:Po 8km dzisiejszej trasy mogę powiedzieć tylko "O K....!". Czekam na Jaśka na Górze... Dziś jest ciężko. Jutro mamy asa w rękawie - chcemy ściąć przez Słowację.
Posted: 17 Aug 2006 09:42
by yorek
Turbacz to szczyt, na którym ostatnio Popeye wymiękł a Behe mówił coś, że z buta go brał
Posted: 17 Aug 2006 10:00
by popeye
podjazd na Turbacz od strony Krościenka jest spoko tylko długi , ja wysiadłem od strony Waksmunda czyli ich tam nie będzie.
Posted: 17 Aug 2006 11:05
by Cycu
Godz. 10:21

!! Narazie 8 km pchamy rowery pod górę

!!przydałby się jakiś pożądny kop w dupę na rozpęd
Godz. 12:51
Zemrę zaraz

Cały czas idziemy. Jazdy było dziś mało. Jesteśmy na 30 km!! Chyba się zmęczyłem!! Potrzebuję masarzystki

!!
Posted: 17 Aug 2006 13:48
by Cycu
Godz. 14:35
Żyjemy!! Znowu pech pod koniec. 12 km zjazdu i pod koniec guma

Trochę straciliśmy ale cieszymy się że jedziemy dalej. Dziś muszę sprzęt naprawić - podciągnąć linkę od przedniej przerzutki

Jest dobrze ale mięśnie nas bolą...
Mówię że może podesłać masarzystkę?
Godz. 14:39
He he

To poproszę dziś na wieczór . Jeszcze tylko dodam dystans: ok 49 km w 5:24.
No to mówię że załatwione
Godz. 14:51
Dobrze przyjacielu

DOBRZE

A która tam strona tematu??
Informuję go że chłopaki naprodukowali 4 strony
Godz. 15:08
No to nawet się staracie

Już niedaleko do końca więc bądźcie z nami

!!
Posted: 17 Aug 2006 14:29
by Cycu
Godz. 16:10
Kurcze, marzę o schabowym! Ziemniaczkach!! A nie isostar z isostarem.
Mój mocz to isostar!! Naprawdę!!
Godz. 16:24
Z nieoficjalnych wyników podam że dziś przyjechaliśmy na 35. miejscu.
Posted: 17 Aug 2006 19:13
by Cycu
Godz. 18:44
Kolacja spóźnia się już 40 min - zaraz umrzemy
Godz. 20:25
Jutro najtrudniejszy chyba etap. 2700 merów przewyższenia

Tniemy trochę to Słowacją - zobaczymy jak to wyjdzie. Pozdro
Godz. 20:56
Behe - czy ostatni dzień to typowy lajt czy nam jeszcze dadzą po dupach? Bo nie wiem czy jutro wygrać

Posted: 17 Aug 2006 20:05
by behem0th
czy jest juz ten dzien kiedy ma sie dosc? ;)
powiem ci ze.. tak :) dzis zaczalem czuc ze slabne pod gore :/ jutro 2700m przewyzszenia. damy rade. pojutrze juz bedzie z glowy :)
Posted: 18 Aug 2006 08:06
by Cycu
Godz. 07:22
Nie wiem czy dwa dni temu nie zwichnąłem barku. Ciężko rękę podnieść. Dziś jest jeszcze gorzej ale chyba będzie się dało jechać. Dziś czeka nas mordeczy szlak!!
Godz. 07:45
Jasiek jest tu już znany jako "Wisienka santakruzowa" a Woodi został wczoraj oficjalnie wybrany miss TC

Niezły był brecht
Godz. 08:21
Jeszcze tylko dodam że Jasiek wczora dostał nagrodę fair play za "uratowanie życia chłopakom z bikeboardu" na trasie podarował im "kilogram kiełubasy!!" - jak to określili chłopaki

Ogólnie był niezły brecht z tym
Godz. 08:36
Kurcze zrobłem na dziś hamulce a organizaror jak się przejechał na moim rowerze powiedział, że jak ich zaraz nie zrobię to mnie nie dopuści

Niestetymusiałem zrobić coś wręcz odwrotnego i odpuściłem trochę klocki bo mi opone przecierały!!
Godz. 09:52
Dziś pierwsze 15 km pod górę zrobiłem z czołówką

Czekam na Jaśka. Jechałem z koleżanką Frączek

Mocna jest - nie powiem

Posted: 18 Aug 2006 17:14
by Edi
Dziś Chłopaki mieli niezłego pecha. Czarek mówił, że stracili przynajmniej godzinę tylko na klejeniu dętek. Na trasie gumę złapali 7 razy (Jasiek 2, Czarek 5).
Posted: 18 Aug 2006 20:45
by leoheart
mimo 70 miejsca na tym etapie ciągle sa na 30 w ogólej klasyfikacji
66 356 Grzegorz Sprzączka RRD STARACHOWICE TEAM 53:14:20
ps.znajome nazwisko sympatyczny gość,oddał mi swoja przerzutke po pierwszym etapie Trans 2005

Posted: 18 Aug 2006 21:05
by behem0th
ale cos nie poprawil wyniku z zeszlego roku. ;)
finalowo Angusa objechalismy o jedno miejsce. :D
Posted: 18 Aug 2006 23:33
by Cycu
Godz. 17:39
Chyba umarłem
Godz. 17:40
Dopiero dojechaliśmy
Posted: 19 Aug 2006 09:04
by Cycu
Godz. 17:44
Masakra!! Dopierdalaliśmy z blatu to guma! Kurwa siedem razy!! Ładnie ponad godzine nam to zjadło!!!!
Godz. 18:44
Dziś 78,5 km w 8:42 Masakra

Ale na 35 km objechaliśmy Austryjaków

Bieniasz przyjachał po pięciu godzinach!! Skiur...
Godz. 18:22
Dzień jest niemożliwy ale nie jest tak źle. Gdyby nie pech to byłoby bardzo dobrze. Pewnie bedziemy w piedziesiątce.....
Godz. 18:23
Dziś po prostu wszyscy się gubili. Było naprawdę ciężko a Bieniasze po prostu znali trasę
Godz. 18:43
Trochę koło "ZUŻYŁEM".... :/
Godz. 19:45
Nie mogę sobie z nim poradzić :/
### NASTĘPNY DZIEŃ ###
Godz. 07:21
Nie ma zmiłuj i nie ma przebacz!! Chcą nas dziś zabić!! 50 km i ponad 2300m przewyższenia!! Pojedziemy chyba sterowanym szlakiem dla ENDURO tylko tam jest pion w dół i kamienie. Ciężko podobno nawet wejść ale drapał to już pies. Wczoraj zjechaliśmy takim szlakiem że wszyscy co nas widzieli czuli respekt

Niestety na dole po 4 gumach nas objechali :/
Posted: 19 Aug 2006 09:50
by leoheart
kazałem Creeping Death nie rozglądać sie za panienkami tylko gonić tfu tfu Bieniaszy

a za objechanie Austriaków RESPECT
na pech nic sie nie poradzi, gumy pekaja w najmniej odpowiednim momencie i powodują nieliche komplikacje
ps.Creeping Death próbuje sie do mnie dodzwonic mam nadzieje ze to oznacza ze sa juz na mecie i maja luz a nie że padł im sprzęt ostatecznie bo w to że oni padli nie wierzę

Posted: 19 Aug 2006 14:00
by Edi
Creeping Death w sms'ie (14:25) wrote:Jesteśmy na mecie! Dziś tylko jedna guma, ale jesteśmy w dwudziestce
Creeping Death w sms'ie wrote:15 miejsce. Szliśmy na 10, tylko pojechaliśmy pod górę, a nie płasko szutrem
No, tylko pogratulować

! Jakby ktoś chciał osobiście, to numer do Czarka do 503350158 (nie zapominajcie o Jaśku).
Posted: 19 Aug 2006 14:31
by behem0th
Posted: 19 Aug 2006 14:41
by spider
Chłopaki sie staraja... gratulacje!!!