Page 3 of 3
Posted: 29 Oct 2005 20:03
by rycho
ale hardcore bedzie jak dojade do parq z brody pewnie sopel mi sie zrobi
lol
Posted: 29 Oct 2005 20:05
by spider
Z brody ???....chyba nie tylko he he he
Posted: 30 Oct 2005 05:48
by BartekJ
O w morde! -4 stopnie.
Damy rade :]
Posted: 30 Oct 2005 11:25
by behem0th
no to dla mnie wycieczka zakonczyla sie na poligonie w wesolej, zgilotynowalo mi srube w sztycy.
nikomu nie zycze takiego powrotu do domu... :/
Posted: 30 Oct 2005 11:29
by yorek
tą samą co na słowacji?
Posted: 30 Oct 2005 11:39
by behem0th
ano. a kupilem 5 na zapas... od dzis obowiazkowo w zestawie.
Posted: 30 Oct 2005 11:45
by yorek
5 na zapas kupiłeś a żadnej w zestawie nie miałeś? ;p szkoda że poxipolu nie wozisz
Posted: 30 Oct 2005 12:19
by leoheart
a mówiłem jechac asfaltem

Posted: 30 Oct 2005 12:28
by Domar
i ani razu się nie nabiłeś na nic?

Posted: 30 Oct 2005 12:32
by behem0th
nie nabilem, ale moge Ci pozyczyc tej sztycy jesli lubisz... ;)
w ogole poligon jest calkiem zakrecony, ciekawe miejsca mozna znalezc. :)
Posted: 30 Oct 2005 13:45
by Domar
nie dzięki

a nie zamarzaliście tam po drodze?
Posted: 30 Oct 2005 14:38
by behem0th
switena pogoda i calkiem cieplo jak juz sie czlowiek rozsiadzie na siodelku ;>
Posted: 30 Oct 2005 18:23
by matildae
No, wycieczka nie w pełni satysfackcjonująca jeśli chodzi o "wykonanie planu", ale było nieźle. Obejrzeliśmy bunkry w Beniaminowie, dojechaliśmy też do Zegrza, ale okazało się, że tamtejsze fortyfikacje nie są dostępne, chyba żeby troche pokombinowac, ale tego juz nam się specjalnie nie chcialo..

Do Dębego już niestety nie dotarliśmy - zrobiło sie późno i w perspektywie drogi powrotnej ochoczo zerezygnowaliśmy z tej części programu.. Generalnie jechało się dość ciężko - wiatr i dość chłodno, z jednej strony człowiek się poci, chwila postoju i telepie.. Ale ogólnie - fajny teren poligonu, gdzie niestety musielismy pożegnać się z Behemem, ciężki dla mnie kawałek po piachach gdzies przed Radzyminem, bunkry w Beniaminowie ciekawe, chociaz niezbyt duzo do oglądania, bardzo ładne widoki nad Zalewem - spore fale na, ostatnie żaglówki na tle kolorowych drzew

. Ok. 130km dziś przejechałam, Chłopaki więcej o dystans z domu do Otwocka i z porotem. Dziekuję za miłą choć dosć - nie powiem - męczącą wyprawę

Posted: 30 Oct 2005 19:02
by Edi
Kolejna niedziela pod znakiem roweru

. Plan zobaczenia wszystkich trzech miejsc był ambitny, a dzień już jednak jest trochę krótki, spoko było. Temperatura też do jazdy nie zachęcała, szczególnie, że trochę wiało i ta odczuwalna było sporo niższa. Przynajmniej Słonko świeciło i fajne widoki były - Zalew świetnie w takich warunkach wygląda.
Szkoda, Behe tego Twojego siodełka. Przyznam, że patent na ponowne zamocowanie był niezły

, ale trzeba sobie jakoś w takich sytuacjach radzić.
Zrobiłem kilka fotek, w bliżej nieokreślonej przyszłości jak uda mi się wszystko wywołać i poskanować, to zarzucę na ftp'a.
Dzisiejszy dystans: 143,4km. Podsumowując: bardzo fajnie spędzony dzień

.
Posted: 30 Oct 2005 20:55
by BartekJ
100.7km bo ja najbliżej miałem. Wyprawa przebiegła pod znakiem kulek od paintballa króre znajdowaliśmy wszędzie gdzie się zatrzymywaliśmy. Na poligonie w Wesołej, przy bunkrach w Beniaminowie... no dobra, nad Zalewem nie było

Jeszcze chyba się nie przyzwyczailiśmy do takich temperatur. W końcu jeszcze 3 tyg temu na Soyadzie się jeździło w krótkim rękawku. Jak wyjeżdżałem z domu -4, termometr na moście w Zegrzu +6. To żadna ekstrema, a przeszkadzało.
PS Kaszana z tym siodełkiem Behema

Posted: 31 Oct 2005 17:15
by rycho
ja nie bede sie rozpisywal, bo przedmowcy powiedzieli juz chyba wszystko:) moj dystans 155km, srednia kolo 20, a max 44,5. kilometrarz zblizony do tego z harpa, ale zmeczylem sie o wiele bardziej, pogoda robi swoje.
powrot asfaltami po zmierzchu to nie hardcore a crust normalnie. nie chce wiecej czegos takiego doswiadczac. behem tyz mial lekcje:)