Page 3 of 16

Posted: 22 Feb 2010 08:12
by Arkadyj
Owijki to bedzie hit sezonu :-)

Bardzo fajny rower, mam nadzieje, ze bedzie sie dobrze spisywal. Oby kola wytrzymaly w gorach :-)

Posted: 22 Feb 2010 19:23
by carloz
Ja trynd owijkowy propaguje już trzeci sezon :wink:

Posted: 22 Feb 2010 20:48
by Giant Mike
behem0th wrote:widze ze w tym roku modne beda owijki na rogi ;)
W zeszłym roku też miałem owijkę, zważone - zwykłe gąbkowe chwyty są lżejsze :)

Michał

Posted: 22 Feb 2010 21:13
by dzidek
Giant Mike wrote:
behem0th wrote:widze ze w tym roku modne beda owijki na rogi ;)
W zeszłym roku też miałem owijkę, zważone - zwykłe gąbkowe chwyty są lżejsze :)

Michał
a jakim cudem miało by być inaczej? ;) no chyba że robisz jak w szosie jedną warstwę i bez oklejania rogów to wtedy pewno wyjdzie lżej :)

Posted: 22 Feb 2010 21:57
by carloz
dzidek wrote:
Giant Mike wrote:
behem0th wrote:widze ze w tym roku modne beda owijki na rogi ;)
W zeszłym roku też miałem owijkę, zważone - zwykłe gąbkowe chwyty są lżejsze :)

Michał
a jakim cudem miało by być inaczej? ;) no chyba że robisz jak w szosie jedną warstwę i bez oklejania rogów to wtedy pewno wyjdzie lżej :)
akurat w tym miejscu na wagę zbytnio nie zwracałem uwagi, bo wolę grube i miekie chwyty, oraz poowijane rogi-grubasy (mam 3 warstwy na kierownicy i 1,5 na rogach), jęsli chodzi o wage to najtańsze chwyty accenta docięte pod gripy wyszłyby poniżej 10g :wink:

Posted: 23 Feb 2010 08:32
by Giant Mike
dzidek wrote:
Giant Mike wrote:
behem0th wrote:widze ze w tym roku modne beda owijki na rogi ;)
W zeszłym roku też miałem owijkę, zważone - zwykłe gąbkowe chwyty są lżejsze :)

Michał
a jakim cudem miało by być inaczej? ;) no chyba że robisz jak w szosie jedną warstwę i bez oklejania rogów to wtedy pewno wyjdzie lżej :)
Miałem 1 warstwę owijki, ale dość gęsto. Nadal było ciężej niż zwykłe chwyty. Trzeba dobrze owinąć, żeby zrobić anatomiczny kształt, inaczej po kilku godzinach jazdy zaczynają ręce boleć.

Moja owijka niestety miała tendencję do rozwijania się. Przy gęstym oplocie klej nie szedł na kierownicę tylko owijkę pod spodem. Jak łapało wilgość to zaczynało się kręcić. Ostatecznie najpierw na kierownicę poszła taśma dwustronna (taka do tapet/paneli/itp) i na to owijka. Trzyma się rewelacyjnie.

Generalnie gratuluje sprzętu - oby wytrzymał do końca sezonu :)

Michał

Posted: 24 Feb 2010 08:46
by Giant Mike
carloz wrote:
Amortyzator FOX F100 RLC 2008 1574
To jest nowy amor?
Oddawałem ostatnio do serisu FOXa kolegi i Albert P. powiedział, że starsze modele trzeba wyjątkowo często przeglądać. Zalecenie producenta mówi nawet o serwisie co 8h jazdy w trydnych warunkach. Podobno uszczelki nie wydają i golenie wycierają się poniżej. Jak się to przegapi to jest za późno i zaczynają cieknąć. Wtedy już nie ma ratunku. Nowe modele mają zmienione smarowanie i golenie są cały czas lekko wilgotne dzięki temu uszczelki lepiej zbierają cały syf.

Dlaczego nie chciałeś SIDa? Waga taka sama albo nawet lepiej, manetka na kierownicy a serwis zrobisz w każdym małym zakładzie w Stolycy.

Popatrzyłem na wagi i chyba nie mam żadnego lżejszego komponentu - co najwyżej porównywalne.

Michał

Posted: 24 Feb 2010 21:21
by carloz
amor pochodzi z rozbiórki nowego roweru, a za wielką wodą kosztował 1/4 wartości katalogowej, więc stąd mój wybór :wink: a swoją drogą to jakoś mnie ciągneło zawsze do foxa... najwyżej pojeżdze i sprzedam go za więcej niż mnie kosztował :lol:
Popatrzyłem na wagi i chyba nie mam żadnego lżejszego komponentu - co najwyżej porównywalne.
kombinowałem tak, zeby waga była niska tam gdzie może i nie ważyła na trwałości całego setu, jedyna niewiadomą w tym zestawie są obręcze, aczkolwiek rozmawiałem z kilkoma osobami i sobie je chwaliły

pojeżdzimy, zobaczymy :lol:

Michał, a powiedz mi czy twoja Orbea nie jest za duza? siodło na fotce jest ustawione pod Ciebie?

Posted: 25 Feb 2010 08:41
by rycho
Giant Mike wrote:
carloz wrote:
Amortyzator FOX F100 RLC 2008 1574
To jest nowy amor?
Oddawałem ostatnio do serisu FOXa kolegi i Albert P. powiedział, że starsze modele trzeba wyjątkowo często przeglądać. Zalecenie producenta mówi nawet o serwisie co 8h jazdy w trydnych warunkach. Podobno uszczelki nie wydają i golenie wycierają się poniżej. Jak się to przegapi to jest za późno i zaczynają cieknąć. Wtedy już nie ma ratunku. Nowe modele mają zmienione smarowanie i golenie są cały czas lekko wilgotne dzięki temu uszczelki lepiej zbierają cały syf.

Dlaczego nie chciałeś SIDa? Waga taka sama albo nawet lepiej, manetka na kierownicy a serwis zrobisz w każdym małym zakładzie w Stolycy.

Popatrzyłem na wagi i chyba nie mam żadnego lżejszego komponentu - co najwyżej porównywalne.

Michał
IMO serwis nowych foxów jest latwiejszy i sprawia mniej problemow niz serwis RSa z motion control, bo tlumik jest w jednym kawalku. motion control sklada sie z dwoch elementow i wiecej jest na nich uszczelek, ktore moga nawalic. co prawda tlumika z foxa nie rozkladalem na czesci pierwsze, ale z tego co podaje producent, nie trzeba tego robic za czesto, czyli serwis raz na dwa lata mozna powierzyc autoryzowanym punktom, a w pozostalych przypadkach (wymiana uszczelek kurzowych i gabek, czyszczenie gabek, wymiana oleju, przeglad) wykonac samemu w domowym zaciszu (np. na ulicy Zacisze ;)).
dual-air rowniez wymaga wiekszego nakladu finansowego (sporo uszczelek) i pracy niz sprezyna powietrzna foxa. jedyna czynnoscia, ktora moze sprawiac problemy przy skrecaniu foxa, to obracajace sie koncowki tlokow, ktore wystaja u dolu dolnych goleni, w momencie nakrecania nakretek.

jesli chodzi o znikajaca anode z goleni, to RSy tez tak mialy. A w tej chwili system uszczelek kurzowych i olejowych jest podobny dla obu producentow. Mnie osobiscie irytowal fakt, ze po przesiadce z bomberow, nie znajduje zadnych uszczelek olejowych pod kurzowymi, tylko jakies durne gabki. teraz wiem, ze ten patent sie sprawdza. ;)

Posted: 25 Feb 2010 09:40
by Giant Mike
carloz wrote:
Michał, a powiedz mi czy twoja Orbea nie jest za duza? siodło na fotce jest ustawione pod Ciebie?
Nie - to prosto z kartonu :)
Rower jest duży, ale wcześniej się do niego mierzyłem. Przez chwilę zastanawiałem się nad "M" ale dealer mówił, że trzeba by było mocno sztycę wyciągać, a przy karbonie to nie jest najlepszy pomysł. W sumie teraz sztyca jest 400mm więc spokojnie mozna by ją przyciąć parę centymetrów. Dla mnie chyba rozmiar od osi supportu do prętów siodła to 72,5cm - ale mogę zmyslać.

Wymiarowo rama jest pomiędzy 20 a 21", ma troszkę inne wymiary niż Alma 20" ale trzeba pamiętać, że przy fullu kąty się zmieniają w zależności od ułożenia zawieszenia z tyłu.
W 2009 przejechałem na nim Mazovię w Józefowie i szło jak burza. Niestety nie miałem szans przejechać się w górach więc nie wiem jak idzie w górę.

Na razie waga w granicach <11kg - ale ja na samej ramie mam +1kg.

Michał

Posted: 05 Mar 2010 08:07
by karnaś

Posted: 05 Mar 2010 18:07
by rycho
Pewnie podjade, zobaczyc jak grzezna w sniegu. Pozniej planuje zrobic kilka kilometrow na szosie.

Posted: 05 Mar 2010 18:47
by S.W.A.T
Kurcze... pojechałbym chociaż popatrzeć :/ ale nie będzie mnie.
Ktoś startuje??

Posted: 05 Mar 2010 18:52
by dzidek
przebiegniesz szybciej ten maraton niż niektórzy przejadą :P

Posted: 05 Mar 2010 19:04
by Arkadyj
A ja chyba sobie wystartuje - ale bez numerka, gdzies tam z tylu bede jechal spokojnym tlenowym tempem. Jestem ciekaw ile osob wyprzedze :-)

Posted: 07 Mar 2010 08:07
by leoheart
może zdążę pod Łysą :) [/list]

Posted: 07 Mar 2010 16:56
by vigil
z łysą to akurat maraton nie wiele miał wspólnego :P Przejechałem całą trasę turystycznie tj. wystartowałem jakie 1/2h po wszystkich i przyznam, że wielekroć trasa była tak zakręcona, że nie wiedziałem gdzie jestem. jechałem na semislickach i bez przerzutek (na miejskim rowerze, który po zimie zamarł) więc było wesoło. powiem tak - ładnie poprowadzona trasa, piękny dzień. załapałem się na krówkowego batona i izotonik na bufecie. na mecie szukałem OGR-ów ale bezskutecznie... poczęstowali mnie przypadkiem grochówką i ciastem, pewnie mieli za dużo :wink: nie odmówiłem. Po drodze znalazłem chipa i oddałem go odszukanemu zawodnikowi. Potem wisła na wysokości Karczewa i ujście Świdra - razem 70km po śniegu i błocie. oj, boli :)

Posted: 07 Mar 2010 19:16
by leoheart
vigil wrote:z łysą to akurat maraton nie wiele miał wspólnego :P
jak zwykle mam problemy z nawigacją ale wydawało mi się po analizie mapy że trasa wiedzie ulicą Hrabiego koło Łysej,ponoć została zmieniona na starcie :P zorientowałem sie dopiero po 40min opalania sie pod Łysą
vigil wrote:na mecie szukałem OGR-ów ale bezskutecznie...
a ja bezskutecznie wypatrywałem OGrów na trasie :( stałem na mostku przed meta i zrobiłem z setkę zdjęć przejeżdżającym i żadnej znajomej twarzy
ps.ostatnie zdjęcie zrobiłem koło 13 a gdzie Ty byłeś o tej porze?

Posted: 07 Mar 2010 19:38
by Arkadyj
Oj chlopaki, trzeba bylo przyjechac na 10. Bylismy w skladzie, ja, Dzidek, Yorek, Rysiek. Ja po starcie pojechalem zrobic 2 mosty plus kilka dodatkowych km w kierunku Wawra. W polowie drogi przerwa w MC na herbate i ciastko. Super pogoda, super jazda.

Posted: 07 Mar 2010 21:37
by vigil
hm? o 13ej to juz dawno po mecie i grochowce byłem... ale w sumie nie dziwie sie. pewno jakims pannom robiles foty 8) A ty Arkadyj nie marudz! info o wcześniejszej godzinie startu pojawiło sie niedawno, a poza tym miales jechac tak jak ja, za grupa, a nie dwa mosty :twisted: a jak pozaostale ogry?