Page 14 of 20
Posted: 11 Jun 2011 19:50
by vigil
21:34, behem nadaje z Zalesia:" wylaczyli swiatlo"

nam z zalesia zajelo 1h40min wiec powinni byc ok 23:30 - 24

ps. ognisko jest przy drugim bunkrze, tym bardziej schowanym
Posted: 11 Jun 2011 21:50
by vigil
Alleypiasty przyjechaly ok. 23:00 po 17 h brutto, Adam, Lewan i Marcin na singlu. Od pewnego momentu Lewan tez na singlu

mam nadzieje ze ktos wrzuci jakas fote tego nowatorskiego rozwiazania

troche mieli defektow, troche zapomnieli ze po drodze byl punkt. aha i motywowali do szybszego krecenia i zbierania sie na postojach...
Posted: 11 Jun 2011 21:59
by Edi
Rozumiem, że "Zawodnik z numerem startowym" zameldował się przed 23?
Jak tylko ruszyłem z bunkrów, zobaczyłem światełko na drodze od Janowa...
Gratulacje jeszcze raz.
Posted: 11 Jun 2011 22:15
by vigil
hm...no nie. wlasnie jego oczekujemy. O 23:59 na mecie pojawili sie behem i Lukasz - jak sie domyslam z kompletem punktow

wiec 17:59 jest brutto ich udzialem!

Posted: 11 Jun 2011 22:20
by Edi
Pan z numerem 30 jechał skręcał przed 23 na bunkry. Na parkingu czekał już transport - ta sama Toyota...
Posted: 11 Jun 2011 22:56
by marcinch
Wczoraj na trójkowej liście u Niedzwiedzkiego była dedykacja dla otwockich harpaganów ...a propos krwawej pętli
Posted: 12 Jun 2011 06:01
by hak
Dzięki za wspólna "zabawę" - w życiu sie tak nie ujechałem

Warunki do jazdy znakomite. Pogoda idealna. Szkoda tylko, że noga słabo podała.

Vigil coś wie na ten temat. Jadąc sam jeszcze urwałby pewnie z pół godziny.
Posted: 12 Jun 2011 09:26
by magda
Posted: 12 Jun 2011 10:12
by vigil
O 4:00 czyli poi 22h na mete dotarl Rafal Tworzydlo. Nie podbil wprawdzie 2PK ale petle przejachal. Z wstepnych ustalen wynika ze ukonczylo trase osob 9

Posted: 12 Jun 2011 12:28
by leoheart
Edi wrote:Pan z numerem 30 jechał skręcał przed 23 na bunkry. Na parkingu czekał już transport - ta sama Toyota...
rzeczywiście Marcin Witkowski o ile dobrze pamiętam nazwisko zameldował sie przed Waypoint Teamem

końcówka była jakaś pogmatwana bo Waypoint dzwonił do mnie żeby przestrzec Marcina przed jakąś wielką bestią czającą się na rowerzystów sądząc że jest o jakieś 10min za nimi tymczasem on dotarł pierwszy (a z bestią uporał się sam)
w każdym razie odebrałem od niego mapę wcześniej zanim dotarł na ognisko dlatego od razu ruszył na parking gdzie czekała rodzina
myślę że organizatorzy zweryfikują na podstawie oddanych map ostateczne czasy i ustalą oficjalne wyniki kiedy....wrócą do rzeczywistości

ja właśnie ...wstałem

po ognisku dotarłem do domu ok 5.30 a więc w 24h po starcie i jestem nieprzytomny,jadąc z Falenicy do domu rano o mały włos nie zasnąłem na rowerze koło Józefowa!
doprawdy jestem pełen podziwu dla uczestników a zwłaszcza dla Rafała który dotarł o 4 na metę jadąc ostatnie godziny sam po rezygnacji Mors Teamu w dodatku opierając się wyłącznie na mapie bez GPS!
Równie wielkie uznanie trzeba mieć dla Lewana z Waypointa który ponad połowę trasy pokonał na popsutej przerzutce którą przedziwnym sposobem usprawnił do jazdy (później wrzucę zdjęcie), którą naprawiał kilkanaście razy aby w końcu dotrzeć na metę ...biegiem

Posted: 12 Jun 2011 15:06
by BartekJ
Grunwaldzka
Peleton jeszcze się nie rozdzielił
O, tu się rozdzielili. Hak i Vigil coś majstrują. Widać też zawodnika, którego potem nie mogliśmy się doliczyć.
Mienia
WaypointGame Team 07:06
OGRy 07:09
Marcin 07:27
Poczekałem do 7:35 i więcej nikogo nie było
Międzylesie
08:18 - Marcin, na czołówkę nie zdążyłem.
Nieporęt
09:55 - OGRy
10:29 - WaypointGame Team (po wtopie z wracaniem do PK, jeszcze z całą przerzutką Lewana)
O 10:39 - był Marcin, ale już byłem spakowany i odjeżdżałem więc nie ma fotki.
S7
11:53 - OGRy
Potem długo nic i o 13:15 przyjechał Marcin
13:31 WaypointGame Team
14:04 Behem i Protagonista
Komorów
Tu wiedziałem że na Vigila i Haka już za późno, czaiłem się tylko na resztę.
17:52 WaipointGame Team
I tuż za nimi Marcin
Wał między mostem drogowym a kolejowym
Jak dowiedziałem się, że Vigil i Hak minęli Zalesie, to nie czakałem na Behema i Protagonistę tylko pojechałem łapać zwycięzców.
Ale nie złapałem...

Posted: 12 Jun 2011 16:10
by Marcin Witkowski
Witam Serdecznie!
Na początku chciałbym gorąco podziękować za niesamowitą wyrypę. Wielkie gratulacje dla Organizatorów i wszystkich uczestników.
Krókie wyjaśnienie pogmatwanej koncówki.
Na moście w Górze Kalwarii padła mi bateria w Garminie (15h 30min to i tak niezły wynik). Widziałem jeszcze czerwone światełka Wypointów na wale. Pojechałem za nimi na ostatni punkt i dalej szlakiem do Otwocka Wielkiego. Tu niestety nie udało mi sie odnależć odbicia w prawo, pojechałem zatem asfaltem do drogi 801 i dalej do skrętu na Janów. Zapewne to w tym miejscu wyprzedziłem chłopaków.
Oczywiście to oni powinni być pierwsi na mecie, dlatego bardzo proszę w ewentualnej klasyfikacji umieścić ich przede mną, gdyż bardzo źle się czuję z tą wątpliwą wygraną.
Jeszcze prośba do Leohearta, żeby wysłał mi mailem zdjęcie mojej karty startowej, bardzo przyda się do relacji.
Pozdrawiam
Jedyny zawodnik z numerem startowym!
Posted: 12 Jun 2011 16:53
by Lew.sky
Krwawa rządzi ! Tym większe uznanie dla Zwycięzców i wszystkich, którzy zamknęli pętlę.
Szczególne uznanie dla Marcina Tworzydło, który nie poddał się i ostatni, najtrudniejszy odcinek pokonał po zmroku i w pojedynkę.
Niestety. Zła logistyka i awaria gps-u przesądziły o wycofaniu się Morsów. Po 200 kilometrach i 16 godzinach w siodle grupa Mors Team podjęła decyzję o rezygnacji z dalszej jazdy. Nasze pierwsze podejście zakończyło się fiaskiem, ale ... nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa.
Dziękujemy organizatorom za wspólną zabawę i do zobaczenia na następnej edycji

Posted: 12 Jun 2011 17:20
by Lucky!
Cześć. Było zajefajnie. Pozdro dla uczestników. Jechaliśmy z Behe w trybie LIGHT. Właśnie to i pogoda przyczyniły się do tego osiągnięcia(chyba). W sumie czuje się elegancko bo nawet na rowerze już śmigałem. Tak, czuć że wczoraj był wpierdol. Sorry , musiałem tak to ująć.

Posted: 12 Jun 2011 20:05
by behem0th
bulka z maslem
chyba dlatego ze dzien byl w sam raz do jazdy. po 200km dziwilem sie ze mamy jeszcze tyle sily do krecenia, chyba konczylismy szybciej niz zaczynalismy. wszystko bylo idealne, poza jedna rzecza ktora doprowadzala mnie do szalenstwa- komary.
dzieki Leo za obstawienie bazy, Adam, Bartek za obstawe, Prot za towarzystwo na trasie, Dzidek za dokladnie do ognia, Doktor za samochod z gadzetami ogniskowymi i podzielenie sie szampanskim jabolem.
naprawe dobrze spedzony czas.
Posted: 13 Jun 2011 06:15
by vigil
Podaje wstępne wyniki. Kolejno czasy brutto (i netto - o ile znam)
1. Wojciech Wasilewski 13:41(12:06)
2. Krzysztof Haczek 13:42 (12:07)
3. Marcin Koseski 17:00 (13:40)
3. Łukasz Lewandowski 17:00 (13:40)
3. Adam Wojciechowski 17:00 (13:40)
6. Marcin Witkowski 17:03
7. Jarosław Jakubowski 17:56 (14:50)
7. Łukasz Majek 17:56 (14:50)
9. Rafał Tworzydło 22:00
Grzegorz Sobolewski DNF
Sebastian Kondratowicz DNF
Jacek Łukaszewicz DNF
Piotr Jaczewski DNF
Michał Dziedzic DNF
Łukasz Polkowski DNF
Zgodnie z życzeniem Marcina Witkowskiego wlepiłem mu symboliczne 10 min karniaka

Posted: 13 Jun 2011 09:28
by Adam z Alleypiasta
Wszystko właściwie o naszej jeździe zostało napisane.
Dla przyszłych zdobywców proponuję nie branie mapnika tylko od razu GPS. Garmin Edge 705 wytrzymuje około 15h. Ja przez próbę jego doładowanie straciłem ślad, więc jazda od Chotomowa była na podstawie mapnika.
Szkoda, że nie dane na było rywalizować do końca z ekipą Vigil&Hak.
Tempo mieliście dobre, ale coś czuję, że byśmy Was prędzej czy później wyprzedzili

Posted: 13 Jun 2011 10:38
by Michał
Witam,
Wielkie dzięki za imprezę! Ubaw był po pachy

. Mam nadzieję, że za rok uda mi się dojachać.
Mam jeszcze prośbę o ślad. Czy może ktoś wysłać mi namiar na Grześka? Chętnie zobaczę na mapie jak się kręciliśmy w kółko

. Moje koordynaty: mjdziedzic (at) o2 (dot) pl.
Dzięki!
Posted: 14 Jun 2011 21:53
by Primorz
witam,
mam pytanie odnośnie trasy Krwawej Pętli. Orientuje się ktoś może ile mniej więcej kilometrów przebiega po drogach asfaltowych?
dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam

Posted: 15 Jun 2011 07:27
by behe
malo. tak na oko z ~10-20%