Page 2 of 2

Posted: 11 Nov 2005 00:23
by spider
Rychu nie zapominaj nas....
Image

Posted: 14 Nov 2005 16:34
by Guest
no panie i panowie, cale szczescie udalo mi sie dojechac na miejsce, choc musze przyznac ze bylo ciezko i cholrnie niewygodnie:) przedmiot kultu, czyli KUBEK jest caly:) zaraz wypije w nim herbate, bo rano nie bylo czasu. o 900 wyruszylimsy na poszukiwania pracy dla mnie. bylismy w banku coby konto zalozyc. cholera anglicy z tego hrabstwa maja taki akcent, ze ciekzo jest cokoliwiek wylowic z tego co mowia:) ale z czasem sie tego naucze, tak mi sie zdaje, hihi. na miescie nie widac bylo za duzo rowerow, ale sciezek, ulatwien i parkingow jest od groma. przy pierwszej lepszej okazji, biore rower i lece w trase zobaczyc jak sie tu jezdzi:))
tymczasem

rysiek

Posted: 14 Nov 2005 16:37
by BigBlack
No witamy witamy. Dobrze, ze caly i zdrowy na miejscu. Teraz jeszcze powodzenia z robota i bedzie git.

Posted: 14 Nov 2005 16:49
by greg
Hmmm.. tak mi się przypomniało, że przecież w każdej chwili
możesz liczyć na pomoc MECHANIKA ROWEROWEGO :D

Posted: 14 Nov 2005 16:49
by Creeping Death
Podróży to Ci szczerze współczuję. Tyle godzin na dupie siedzieć to można się przekręcić!.
Ale ważne że kubek dojechał. trzymaj się.
P.S: A jak tam z soją?
Jest wogóle w sklepach?
Tańsza? Droższa?
:D
PoZdrawiam

Posted: 14 Nov 2005 17:37
by Hunter
Miło slyszeć, że nic Ci nie jest.
A może założysz serwis rowerowy?? ;)

Posted: 14 Nov 2005 17:49
by yorek
ja po swojej pierwszej rozmowie z amerykaninem w Chicago stwierdziłem, że nic po ang. nie umiem ;) także nie łam się. serwis rowerowy to dobry pomysł , kombinuj i powodzenia

Posted: 14 Nov 2005 19:09
by Creeping Death
Spokojnie bo Rysiek jeszcze rozkręci jakąś wielką firmę i nie wróci już do Polski.... :(.
Żartuję.
Powodzenia. To była by fajna robota :D

Posted: 14 Nov 2005 19:10
by Hunter
Poprzysyła nam rowery :P

Posted: 14 Nov 2005 20:12
by Domar
podróży to i ja nie zazdroszczę, ale wierzę w to, że robotę jakąś dobrą szybko dorwiesz :)

Posted: 14 Nov 2005 20:25
by yorek
ale sie znata chopy. jak Rysiu (mój stary dobry kumpel - wazelina :) ) założy tam firme to my dostaniemy w niej pracę :lol:

Posted: 14 Nov 2005 20:40
by Creeping Death
Ja bym reflektował na zastępcę dyrektora z siebibą w Polsce :D
A cooooo???

Posted: 15 Nov 2005 18:19
by Guest
toscie sie rozmarzyli chlopaki:))))))
poki co roboty szukam, o firmie nie mysle. a sklepow rowerowych sporo jest. no i jakie fajne tory sa dla harcorowcow:) sciezek masa, ale ciezko jest trafic tam gdzie sie chce. uplynie troche wody w swidrze zanim zaczne sie orientowac, ale zabawnie jest po lewej stronie jezdzic:)

3mta sie
rysiek

Posted: 15 Nov 2005 18:22
by spider
Prosze nie marudzic tylko dla nas roboty szukac.... :-)
Z wiosna jedziemy...

Posted: 15 Nov 2005 19:43
by Hunter
Będzie największa w europie firma produkująca "sojowe rowery" ;]