Page 2 of 3

Posted: 24 Mar 2008 21:52
by S.W.A.T
Ale skacze na blacie i na środkowej..

Posted: 24 Mar 2008 22:05
by dzidek
karnaś wrote:Najmniejsza zębatka chyba jest stalowa. Wymień blat taniej wyjdzie niż wymiana korby.
tak może i taniej, ale potem następny blat do wymiany i już wyjdzie na zero :) jak już to nową korbę

Posted: 24 Mar 2008 22:45
by karnaś
Niektórzy wolą wymieniać tarcze po zużyciu (nawet kilka razy), a nie od razu całą korbę wymieniać :wink:

Posted: 25 Mar 2008 08:24
by S.W.A.T
Korba Deore zalecana jest do kaset 9 rzędowych, ósemkę też by dobrze obsłuzyła??

Posted: 25 Mar 2008 08:30
by karnaś
Obsłuży.
ps. odkupie od ciebie tarcze, u mnie jeszcze pociągną.

Posted: 26 Mar 2008 21:15
by vigil
a tak od dupy strony i z glupia frant zapytam. ostatnie zawody w (ch)lany poniedzialek to dla mnie problem odwrotny tj. łańcuch "nie chce" opuścić małej i środkowej koronki i wciąga go blokując się i uniemożliwiając jazdę. Myślałem, że szlag mnie trafi, co chwile musiałem stawać i kręcić do tyłu. czyźby "za nowy" napęd? proszę o poradę (przed preHarpiem najlepi :? )

Posted: 26 Mar 2008 21:26
by behem0th
no to chyba zle ustawiona przerzutka co? moze kunty nie te ;)

Posted: 26 Mar 2008 21:34
by vigil
ano ni. przerzutka dziala ok i nawet nie terkoce. zreszta problem jest nizej tam gdzie łańcuch powinien opuszczać korby a nie robi tego jakby go kto kropelką oblepił!

Posted: 26 Mar 2008 21:35
by karnaś
a może łańcuch do korby nie pasuje? załóż może inny model.

Posted: 26 Mar 2008 21:40
by vigil
ta, przez ostatnie 600 km pasowal, behe świadkiem. ale fakt, że napęd dostał trochę w dupę ostatnio totalny miał (błoto+piach) - może się przyciera. oczyscze to sie moze przejasni

Posted: 26 Mar 2008 21:40
by carloz
Tzw. chain suck - miałem to po załozeniu nowiutkiej korby, jak się dotarła to było ok, ale chu.... mnie strzelał, a było to na maratonie w józefowie... rama ostro po dupie dostała w tym miejscu

Gadałem z kilkoma osobami w serwisach i nikt nie wie od czego to jest i jak temu zaradzic, czasami nawet mozna kupic specjalne blaszane płytki na rame, chroniace ja przed tym zjawiskiem

Rada jedna - przesiadka na singla :wink:

Posted: 26 Mar 2008 21:42
by vigil
chain suck i chain stuck! już wiem po co te płytki niektórzy mają.fuck.

Posted: 26 Mar 2008 21:48
by carloz
It usually occurs when the chain and cogs get muddy or wet and gritty (but can also occur in clean conditions), and is worse on steep hills. You can end up walking up the hills, pushing your bike.

Też tak podchodziłem kilka razy....

Posted: 26 Mar 2008 22:00
by behem0th
jak sie przycina pomiedzy zebatkami to do kunca niekompatybilne elementy moga byc, moze jakies zadziurki sie na korbie porobily? jak nie schodzi w ogole, to sczelam ze to cos z regulacja. trza by pokrecic srubelkami i wtedy diagnozowac... ;>

Posted: 26 Mar 2008 22:08
by vigil
wezme diaksa i zdiagnozuje... pewno zeby urosły koronkom jak bobrom! carloz masz racje trza z blata pod gore dawac! albo tylko po suchym jezdzic!

Posted: 26 Mar 2008 22:10
by behem0th
ja wybieram wariant trzeci: pchanie ;)

nie napisales czy to sie z dnia na dzien czy powoli czy po wymianie. no daj wiecej szczegolow, nie badz skapcem. ;)

Posted: 26 Mar 2008 22:50
by vigil
w zasadzie z dnia na dzien, aczkolwiek...tydzien wczesniej byly zawody w legionowie gdzie byl piach, bloto i padalo. no i potem bike'a nie ruszylem. Po tygodniu (czasu nie bylo) nawet chcialem cos zrobic z napedem przed zawodami, ale pogoda sam wiesz jaka byla, stwierdzilem ze i tak zaraz bedzie syf i bloto to szkoda czyscic i oliwic tym bardziej, ze łańcuch nie był rudy i wydawał sie byc mokry, pracował cicho. Po kilku kilometrach w blocie na napedzie pojawila sie jakby -szaro-czarna maź i zaczęło się wciąganie łańcucha...

Posted: 27 Mar 2008 22:50
by S.W.A.T
W moim przypadku już chyba wiem w czym tkwił problem, nawet nie myslałem o tym że wine może ponosić tył, bo ostatnio wymieniałem napęd, więc myślałem ze to korba. Dzić zauwazyłemł coś dziwnego :? , po kilku takich strzałach podczas jazdy zacząła się obracać kaseta (sama)
i niemogłem nic z tym zrobić pedałowałem dosłownie w miejscu, dopiero po jakimś czasie zaskoczyło i wraz z nią koło. Co to może być?
Zjechana piasta/bęben?

Posted: 27 Mar 2008 22:52
by karnaś
Zjechany bębenek ( smar na zapadkach albo jakiś syf sie dostał) Zanieś koło na Poniatowskiego bo w miedzeszynie powiedzą ze to na pewno nie to.

Posted: 28 Mar 2008 06:41
by carloz
Ten punk w Miedzeszynie to trzebabyłoby spalić widze.... Jakieś 10lat temu kupiłem tam rower, jakiegoś noname'a ale na całkiem dobrym, osprzecie - sporo alivio, reszta jakieś shimano, ważyłem wtedy troche wiecej niz teraz i po jakiś 3-4 dniach (a nie jezdziłem wtedy tyle co teraz) tylna piasta złapała luzy. Pojechałem, naprawili, tydzien i znowu to samo. Za drugim razem powiedzial ze juz tego nie naprawi, bo jestem widocznie za gruby zeby na takim super rowerze jezdzic :twisted:
Była mala zawierucha, az skończyło się na omjaniu do dnia dzisiejszego tego sklepu szerokim łukiem.

BTW - Ostatnio tam byłem jak Arkowi dętke kupowałem (wtedy musiałem tam zajechać), to ten sam typ jarał się szosą ważącą 10kg :roll:

Z perspektywy czasu - ten gosciu i ludzie tam pracujacy mają zero pojęcia o rowerach, a jak poprosiłem o detkę na 28cali, to Pani sprzedająca zapytała się: "A to jest jakaś róznica?"

Nigdy wiecej!!!!!

Co to za piasty?
PRoponuje samemu to rozbebrać, w necie znajdziesz schematy i opisy co i jak, a bebenek (wrazie czego) na allegro do kupienia