Page 2 of 2
Posted: 18 Apr 2007 19:34
by tygryskris
Ja też kupię bilet parę minut przed tym jak wsiądę do pociągu. Ale nie oto pytałem. Czyżby ta odpowiedź oznaczała że jediecie TLK a nie pośpiechami przez Bydgoszcz?
Posted: 18 Apr 2007 20:29
by behem0th
nadal nei ma znizki, ale jak bez znizki to chyba wybieramy tanszy ;)
co do miejsca to chyba trzeba sie zdzwonic po zapakowaniu do pociagu, bo to roznie bywa..
Posted: 19 Apr 2007 19:13
by tygryskris
W moim wypadku to dzwonienie do niewiem kogo bo nr niemam. Wygłądnijcie za mną w sochaczewie czyli o godzinie 11:40. Tam wsiadam.
Posted: 19 Apr 2007 20:27
by behem0th
ło panie, o 11:40 to my bedziemy sie szykowac do wsiadania w otw. ;)
jedziemy pozniejszym pospiechem w koncu na to wyszlo, w przeciwienstwie do wczesniejszego ma przedzial dla rowerow.
Posted: 20 Apr 2007 00:12
by pokrzewka
powodzenia dla wszystkich i fajnej zabawy
a przy kupowaniu biletów uważajcie, bo ostatnio w pani w kasie w Otwocku policzyła mi 90 km za duzo !
Posted: 21 Apr 2007 21:05
by popeye
Edi z Mat 7PK wagowo 25 około i 102km, Behe z Czarkiem 12 PK i 160km
Posted: 21 Apr 2007 21:47
by leoheart
mówili że było ciężko, silny wiatr tak że miejscami jechali 10km/h

Posted: 22 Apr 2007 16:40
by behem0th
wialo i hulalo naprawde mocno. harp latwy orientacyjnie, punkty charakterystyczne i nie sprawiajace klopotow z odnalezieniem, podstawa byly silne nogi. ;)
z czreckim pociagnelismy, zdaje sie 40pk, czyli bez reweli, ale tym razem byly wazniejsze sprawy niz sciganie. ;)
Posted: 22 Apr 2007 19:50
by Creeping Death
Wiachło jak jasna krowa!

Ale było fajnie
W sumie to sporo przejechaliśmy, ale jak to Behe wcześniej wspomniał, były też ważniejsze rzeczy. Harpa postawiliśmy na II planie.
Dzięki za wspólny wypad.... (i za azjatki)

Posted: 22 Apr 2007 20:31
by leoheart
Creeping Death wrote: były też ważniejsze rzeczy.
tzn

Posted: 22 Apr 2007 20:32
by Edi
Wiało niemiłosiernie, co potęgowało uczucie chłodu (chociaż tak zimno w sumie nie było, cały dzień na właściwie bezchmurnym niebie świeciło śliczne Słonko) i odbierało radochę z jazdy. Poza tym wszystko w porządku

. Fajnie się wyrwać na weekend gdzieś dalej i pośmigać po fajnych terenach. Z Martą odwiedziliśmy w sumie 7PK, z czego pierwsze 3 zrobiliśmy w bardzo krótkim czasie. Dopiero później zaczęliśmy kierować się na zachód i północ, gdzie wiatr dał nam nieźle w kość. Przy lepszych warunkach bez problemów odwiedzili byśmy jeszcze kilka PK.
Nic nie przebije Pani z kasy na stacji Pruszcz Gdański, która po prawie 30 minutach zmagania się ze zniżkami i komputerem wydrukowała nam ... bilety normalne.
P.S.Trochę fotek śmigło właśnie na ftp'a.
Posted: 23 Apr 2007 17:47
by behem0th
leoheart wrote:Creeping Death wrote: były też ważniejsze rzeczy.
tzn :?: :P
sikret. ;)
ale zdradzimy w odpowiednim czasie.
Posted: 24 Apr 2007 16:47
by Edi
Hurra! Przyszły zniżki

.
Ale chyba organizatorów Harpagana nie ma się co czepiać, przesyłkę wysłali 11.04.2007. Poczta dała .....
Posted: 24 Apr 2007 20:00
by tygryskris
Ja zaś 16 PK wagowo 51. zrobione 199,5km i kryzys który zaczął się ok godziny 17:30, 20 km pod wiatr od bazy. Dowlokłem się do mety po czasie i zostało mi wagowo tylko 12

Posted: 25 Apr 2007 17:48
by behem0th
tak to bywa, ale czasem dobrze postawic sprawe: wszystko albo nic. o ile ma sie sile w nogach. ;)
sa juz wstepne wyniki, z tego co widze nie policzyli nam jednego punkciora za 5pk (zapomnialem wpisac godziny :D po reklamacji bedzie okolo 90 miejsce, czyli cieniutko. :D
aaaa. nie wiem czy ktos to juz mowil, ale z czarkiem "rozdziewiczylismy" na tym harpie conajmniej 3 pk. ;)