Page 10 of 15
Posted: 04 May 2006 07:01
by Arkadyj
I po maratonie warszawskim. Trasa ciekawa chociaz jak dla mnie troszke za duzo blota, waskich sciezek z wystajacymi krzakami i galeziami. Kilkanascie razy trzeba bylo schodzic i przenosic rower ponad lezacymi drzewami, murkami czy wiekszym blotem. Jakos nie przypadlo mi to do gustu. Z samego maratonu jestem zadowolony. 72 miejsce na dystansie mega, 36 w swojej kategorii wiekowej. Przez caly dystans udalo sie utrzymac wysokie tetno - 180, z tego wlasnie jestem najbardziej zadowolony. Widac miesnie sa w coraz lepszej formie.
Posted: 10 May 2006 12:32
by dzidek
Posted: 10 May 2006 12:48
by behem0th
pewnie za cieplo bylo mu w kasku, poprawil wentylacje ;)
Posted: 10 May 2006 12:53
by dzidek
albo wage zbija
Posted: 25 May 2006 07:31
by hak
Nie nabijajcie się z gościa.

Tam można było sobie kark skręcić. Dzidek już zapomniełeś jak na objeździe trasy "lajtowo" hamowałeś na głazie żeby ze skarpy w strumieniu nie lądować. Już Cię tyłek nie boli?
To tak dla podtrzymania tematu bo coś cicho się zrobiło. Kielce przeszły bez echa (podobno niezła jazda była), a Gdańsk w perspektywie. Wybiera się ktoś nad morze popedałować?
Posted: 25 May 2006 07:54
by yorek
a może wolisz zabrac mnie w góry na łikend? :p
Posted: 25 May 2006 08:10
by hak
Temat do uzgodnienia ale dopiero na maraton w Wałbrzychu 18 maja. Jeżeli moja połowica nie pojedzie to możemy ponegocjować. Natomiast do Gdańska mam wolne miejsce - wyjazd w piątek po południu powrót w niedzielę wieczorem. Noclegi już mam zaklepane po 30 PLN dniówka - może uda się jeszcze coś dostawić.
Posted: 25 May 2006 09:12
by yorek
eee, gdańsk me nie kręci a w góry to chciałem wypaść rekreacyjnie pojeździć bo na maratony nie mam kasy i zdrowia
Posted: 25 May 2006 10:26
by hak
No to trudno
Ale jak mi małżonka przed Wałbrzychem skrewi to dam znać. Planuję wyjazd 15 i powrót 18.
Posted: 29 May 2006 08:39
by Arkadyj
Cos sie cicho zrobilo o maratonach a przeciez wlasnie odbyla sie impreza w Piasecznie.
Gratulacje dla Dzidka i Haka za przejechanie dystansu giga z naprawde dobrym wynikiem.
Michal - 65 miejsce na giga to tez calkiem niezle.
Nie wiecie kim jest ROZENBLICKI Mirek??
Ja - 70 miejsce na mega. W Zyrardowie postaram sie juz pojechac giga

Posted: 29 May 2006 10:30
by behem0th
wiemy. ;)
Posted: 29 May 2006 16:22
by leoheart
alez wiemy, wiemy to słynny wycinak pojawiajacy sie na forum jako
MR
http://otwock.org.pl/relacje/2005.10.08 ... age16.html
na zdjęciu na pierwszym planie w towarzystwie Tomka który własnie wyleczył przeziębienia i ostro trenuje do Żyrardowa
gratulacje dla wszystkich startujacych

Posted: 31 May 2006 12:33
by hak
Ktoś atakuje Wałbrzych. Mam już zaklepane noclegi dla 5 osób (Dzidek, ja +3?) po 18 zeta w PTTK Anrzejówka w Górach Kamiennych. Wyjazd 15, powrót 18. W programie: 16 i 17 pedałowanie po okolicy, 18 maraton (nieobowiązkowy) i pwrót do domciu. Jak wcześniej pisałem mogę zabrać jedną osobę ze sprzętem.
PS Yorek! to są góry
Posted: 31 May 2006 15:29
by różowy łokieć
jestem chetny
oczywiście na miejsce w samochodzie także

Posted: 31 May 2006 16:14
by dzidek
jeszcze z maratonu w piasecznie pare fotek:
Czy ktoś mi powie za co ja tam umierałem??
http://www.tmxnet.pl/~dlavich/cms/uploa ... 277409.JPG
Co ty tu robisz...?? Na trzecie kółko
http://www.tmxnet.pl/~dlavich/cms/uploa ... 277418.JPG
Posted: 31 May 2006 17:12
by hak
No to Panie Młody jedziemy do Wałbrzycha.

I przenosimy rozmowe na telefony.
Posted: 02 Jun 2006 16:51
by różowy łokieć
Posted: 02 Jun 2006 20:56
by Arkadyj
Afaik te mistrzostwa byly planowane od dawna. Nie ma co, musicie sie pokazac z dobrej strony

Ja tam bede trzymal za was kciuki.
Posted: 04 Jun 2006 15:32
by dzidek
No panowie żałujcie że nie byliście w Gdańsku super maraton nawet pare dłuższych podjazdów było i zjazdów na których mój ojciec zaliczył elegancką glebe po której nieco mu się przeżutka popsuła i potem nie mógł dokręcić na zjeździe. Ale ogólnie bardzo fajne tereny na maraton i do wycieczek rowerowych. Ale co najważniejsze objechałem mojego ojca o całe 3 minuty
Posted: 05 Jun 2006 10:35
by hak
Ano tak to już jest że niektórym forma rośnie sama, a inni muszą charować żeby nie spadła.
Gleba istotnie gustowna była. W Wałbrzychu jednak nie przewiduję żadnych niespodzianek - objadę gówniarza jakem Hak
