Posted: 15 Nov 2010 08:13
hah ja widziałam już wcześniej przeklinacza
ale ten pierwszy, czytający listę problemów z dłoni też jest dobry :>

Przygód radnego z Jaworzna ciąg dalszybehem0th wrote:hiehie, a tego ponizej juz tu wklejaliscie?
http://www.youtube.com/watch?v=IVIMq6YG ... r_embedded
Sąd będzie mógł zakazać jazdy tylko na rowerze.
Pijani rowerzyści z pewnością
odetchną z ulgą. Sąd nie będzie musiał obligatoryjnie zabierać im prawa
jazdy, gdy orzeka zakaz jazdy na rowerze. A to dzięki Trybunałowi Konstytucyjnemu, który orzekł, że to niekonstytucyjne.
Taki przepis wprowadza nierówność prawną, bo nietrzeźwy kierowca
pojazdu mechanicznego traci prawo jazdy, ale nie jest mu odbierana karta rowerowa - pisze "Wprost".
Do tego automatyczne odbieranie uprawnień do kierowania samochodem
jest całkowicie bezsensowne w przypadku, gdy występuje tzw. niska szkodliwość społeczna czynu.
Dlatego posłowie przegłosują zmiany przepisów. I pozwolą sądom decydować jakimi pojazdami
nie powinni jeździć pijani rowerzyści.
A sprawa dotyczy tysięcy ludzi. Za jazdę po alkoholu rowerem w więzieniu siedzi 2,5 tys. osób, 40 tys. ma wyrok w zawieszeniu, kilkuset czeka poddanie się karze.
Nietrzeźwi kierowcy pojazdów niemechanicznych (np. rowerów) poddawani są obowiązkowo surowszym środkom karnym niż nietrzeźwi kierowcy pojazdów mechanicznych (np. samochodów). Sama taka możliwość jest niesprawiedliwa - tłumaczy prof. Marian Filar z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/wiezieni ... omosc.htmlMieszkaniec Mińska Mazowieckiego został złapany na jeździe rowerem pod wpływem alkoholu. Mężczyzna zaproponował policjantom kawałek czekolady i dwa cukierki "krówki". Funkcjonariusze skierowali wniosek do prokuratury. Sprawa trafiła do sądu.
- Pan Leszek został oskarżony o jazdę na rowerze w stanie nietrzeźwości i wręczenie korzyści majątkowej – mówi prokurator rejonowy Jarosław Borkowski. Za wspomnianą czekoladę i cukierki mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.
Pan Leszek przebywa na odwyku w Otwocku. - Pojechałem po chleb, przedtem wypiłem dwa piwa. Złapała mnie policja. Powiedziałem: "panowie, poczęstujcie się krówkami". Prosiłem, żeby mnie puścili, bo mieszkam niedaleko - mówi.
- Rozkręcanie machiny administracyjnej i sądowej jest nieproporcjonalne do tej sprawy. To jest jak strzelanie z armaty do wróbla i nieco ośmiesza wymiar sprawiedliwości - uważa Grażyna Kopińska, Dyrektor Programu Przeciw Korupcji Fundacji im. Stefana Batorego.
Bogata młodzież organizuje imprezę, postanawiają zaprosić cygana z biednej rodziny, który dobrze się uczy, jest dla wszystkich miły i każdy go ogólnie lubi. Dzień po imprezie spotykają się na szkolnym korytarzu.
- Stary, mam do ciebie prośbę. Nie przychodź do mnie więcej w gości. Po twojej ostatniej wizycie zginęły nam pieniądze.
- No coś ty! Chyba nie myślisz, że ukradłem!?
- Wiem, że nie wziąłeś, bo je potem znaleźliśmy. Ale niesmak pozostał.