Page 9 of 9
Posted: 25 Jun 2006 19:13
by Shonsu
leo właśnie wrzuca zdjęcia na ftp'a

Posted: 25 Jun 2006 19:14
by leoheart
wiara niekoniecznie idze w parze z rosądkiem,przynajmniej u mnie
zdjęcia leca na ftp.
ps.etatowy fotoreporter ...zaspał

Posted: 25 Jun 2006 19:37
by spider
Mea culpa

Posted: 25 Jun 2006 19:56
by BigBlack
yorek ... co to ma byc? Specjalnie nie wystartowalem, a Ty co

Posted: 25 Jun 2006 19:57
by Domar
a w wawie byłeś?
PS. Kinia dobre sobie miejsce na siedzenie wybrała. Tam gdzie meta

Posted: 25 Jun 2006 20:56
by yorek
BigBlack wrote:yorek ... co to ma byc? Specjalnie nie wystartowalem, a Ty co

a wiesz, jak bym wygrał to Edi by się załamał więc oszczędziłem mu tego
a swoją drogą to szkoda, że Cię nie było
Posted: 25 Jun 2006 21:29
by chmiel
Ja też dałem Yorkowi szanse, no ale cóż.... chłopak nie wykorzystał, a jak mawiał śp. K. Górski, nie wykorzystane okazje mszczą się ;). Pewnie niedługo jakaś guma Ci peknie albo opona albo dentka albo jakaś inna ;)
Posted: 25 Jun 2006 21:50
by yorek
chmiel wrote:pewnie niedługo jakaś guma Ci peknie albo opona albo dentka albo jakaś inna

kurcze, wiedziałem, że ten zapas gum na lato, który mi Edi zgarnął sprzed nosa by się przydał
Posted: 25 Jun 2006 23:55
by Edi
Dziękować

.
OŁ JEEE! Superrr imprezka!
Ja pod York'owym:
"dżiiiiizzzzzz ale fajnie

niech żałuje kto nie był"
podpisuję się obiema ręcyma

.
To tyle w tym wejściu, rano coś jeszcze dopiszę, tymczasem odpływam. Kolorowych

.
Posted: 26 Jun 2006 05:01
by różowy łokieć
gratulacje dla Adama i oczywiście dla wszystkich startujących
Posted: 26 Jun 2006 05:40
by hak
No! Frycowe zapłacone
Impreza bardzo pierwszorzędna. Towarzystwo do borowe i spocić się można i w odróżnieniu od maratonów MYŚLEĆ TRZEBA
Gapiostwo słono kosztuje
Tego ostatniego miejsca nie daruję
Kiedy następny?
Posted: 26 Jun 2006 07:21
by BigBlack
a swoją drogą to szkoda, że Cię nie było
Ja bylem, a Ty mnie poprostu nie widziales ;p
Posted: 26 Jun 2006 08:23
by Pantofel
Yorek
żondzi
Brawa dla organizatorów i wszystkich uczestników!

Posted: 26 Jun 2006 10:46
by Edi
Alley'a można było objechać na przykład w
taki sposób (kliknij). Kolejność odwiedzania punktów: 4, 8, 2, 3, 9, 6, 7, 1, 10, 11, 5, 12. Pociąg relacji Pilawa - Warszawa Zachodnia złapany dokładnie o 15:42 na stacji w Świdrze, taki też był plan. Przyznam, że podczas pierwszego terminu tego alley'a domyśliliśmy się trochę, że może chodzić o jakiś "ruchomy punkt". Moim zdaniem pomysł świetny, brawa dla Yorka i Chistego za wykonanie zadania

. Pomiędzy punktem 1, a 10 przejazd przez park cześciowo z premedytacją, hehe

.
Więcej takich imprez. Ktoś się deklaruje na organizację alley'a numer 4? Może ja sam o tym pomyślę (znowu), tutaj zabawa też jest przednia

, polecam.
Posted: 26 Jun 2006 11:10
by Pantofel
Jeszcze chciałem w złośliwości swej nadmienić, iż ponieważ był to alejkat (kurde, co za kretyńskie słowo) zimowy, to zwycięzca powinien przejechać go na estońskich łyżwach hokejowych
P.S.
Kto wie, ten wie... o co biega.

Posted: 26 Jun 2006 12:41
by yorek
Edi wrote:Alley'a można było objechać na przykład ...
ja wtopiłem z 5 minut na czekaniu na pociąg w Śródborowie, potem jeszcze cofnąłem się na 10 i dopiero na 11 :/ głupi pomysł
co do kolejnego Alleya to wpadliśmy z Czarkiem na pewien pomysł ale nie wiem czy wszystkim by się spodobał a i trzeba by go zorganizować na terenie wyłączonym z ruch

Posted: 26 Jun 2006 17:35
by Creeping Death
yorek wrote:ya to wpadliśmy z Czarkiem na pewien pomysł ale nie wiem czy wszystkim by się spodobał a i trzeba by go zorganizować na terenie wyłączonym z ruch

Skoro wszyscy się zgadzają to ustalone
hehehe