Page 8 of 12
Posted: 08 Oct 2005 19:19
by spider
Jestem..... ognisko bylo super RYSIEK!! wielkie dzieki!!!
P.S
Czesc fotek idzie na FTPa
Te co robilem aparatem Popeya w pozniejszym czasie...
Posted: 08 Oct 2005 19:42
by behem0th
oh maj god, full wypas. tak powinno wygladac. kwintesencja bikowania. zmeczenie + piknik z dobrym zarelkiem. dobra robota rychu. na pintke z minusem. :)
jedynie moze punkty powinny byc glebiej w lesie, bo za szybko sie je znajdowalo. ;)
PS!!!! PILNIE POSZUKIWANY PRZEDNI BLOTNIK Z TWORZYWA. LEZY GDZIES POMIEDZY PUNKTAMI 9-8-14-11-3. EWENTUALNIE PRZY OGNISKU. NAGRODY NIE PRZEWIDUJE, ALE BEDZIE MI MILO. (a mi zadko jest milo, wiec to prawie nagroda ;)
Posted: 08 Oct 2005 19:44
by popeye
jutro wpadnij Spider po CD , jak nagram to zadzwonie sam nie podjadę bo siedzę z Karolkiem.
Posted: 08 Oct 2005 19:46
by spider
Dobra czekam na sygnał
Posted: 08 Oct 2005 19:50
by BartekJ
Uff, już w domu. 137km (84 Soyady + dojazdy).
Papka soyowa niesamowicie stawia na nogi. Jak dodarłem na metę to normalnie nie mogłem ustać na nogach. 2 miski papki + troche odpoczynku i nawet nieźle się wracało do domu

Rysiek, super organizacja! Dzięki.
Posted: 08 Oct 2005 20:01
by matildae
"Just a perfect day.."

naprawdę rewelacja, Rysiu, dzięki Soyadzie trafiłam w kilka dotąd nieznanych mi pięknych miejsc, szczególnie w ten wyjątkowo cudny złotojesienny dzień, dzięki strz. za towarzystwo i nasz wspólny sukces srim teamu

,gratuluję Zwycięzcom (że też Wam się jeszcze nie znudziło to wygrywanie

) i wszystkim dziekuję za wyjątkowo wesoły wieczór

PS. Oby ta pogoda utrzymała siędo przyszłego weekendu!
Posted: 08 Oct 2005 20:19
by popeye
jeśli potrzeba do statystyki to z Rybą przejechaliśmy z Rybą 64km mierzone po mapie

Posted: 08 Oct 2005 20:42
by leoheart
matildae wrote:"Just a perfect day.."

naprawdę rewelacja, Rysiu,
trudno o lepszy komentarz

dawno nie miałem takiego poczucia dobrze przeżytego dnia zakończonego spoglądaniem w gwiazdy
Soyada to najbardziej spektakularne jak dotad zawody jeszcze raz dziekuję Rysiu
Podziekowania także dla wszystkich uczestników za stworzenie naprawdę sympatycznej atmosfery i dzielna walkę
Zwycięstwa Brothers jakos mnie nie ...nudzą bo są zadziwiająco sympatyczni jak na...cyborgów
pozdro
Posted: 08 Oct 2005 20:44
by Edi
behem0th wrote:oh maj god, full wypas. tak powinno wygladac. kwintesencja bikowania. zmeczenie + piknik z dobrym zarelkiem. dobra robota rychu
Wężykiem 
.
Hehe, no po prostu REWELACJA

- świetny klimacik.
Trochę statystyk: traskę przejechaliśmy w 4h, co do dystansu nie jestem pewien, bo na początku nie zauważyłem, że mi się licznik wyłączył, ale wyszło tego coś około 80km (plus/minus jakieś 3km). Zajmę się wizualizacją naszej trasy i dam znać jak wrzucę to na ftp'a.
Czy Nam się wygrywanie nie znudziło? Hmm, nie ma takiej opcji

(dziś chyba Behemowi humor popsuliśmy, ale mam nadzieję, że wszystko oki

).
Posted: 08 Oct 2005 20:48
by behem0th
grrr... ;)
to bylo straszne odkrycie. :)
najgorsze w tym, ze pomimo niewielu bledow nawigacyjnych, roznica w czasie byla prawie 30 min. niestety. chyba se silniczek musze jakis doczepic do bika. :)
ale jeszcze wam pokaze. ;)
Posted: 08 Oct 2005 21:13
by Domar
no to ja dziękuję przede wszystkim Ryśkowi, bo to co dzisiaj zorganizował było idealne. dziękuję też Jaśkowi, bo zmieszał moje zmęczenie z błotem i pokazał mi jakie pokłady sił we mnie drzemią

no i za przejście iście survivalowe przez Świder

no i dziękuję też Arkadyjowi za dętkę (na szczęście się nie przydała, więc oddam w czasie najbliższym). no i gratuluję zwycięzcom, Behemowi, a także Srim Timowi i wszystkim, którzy dzisiaj stanęli na starcie. dzień był świetny.
PS. ale coś mnie chyba choróbsko jakieś bierze :/
Posted: 08 Oct 2005 22:25
by Edi
Wizualizację naszej trasy wrzuciłem na ftp'a do katalogu MAPY (waży prawie 1,5MB).
Może jeszcze dodam, że zaczęliśmy od PK3.
Posted: 09 Oct 2005 09:37
by Guest
Dziękuję za superimprezę i miło towarzystwo - nie spodziewałem się, że będzie tak sympatycznie. Warto się było do Was wybrać, choć ode mnie to kawałek.
Do zobaczenia na Harpie.
Pozdrówka
Romek
Posted: 09 Oct 2005 09:48
by Creeping Death
No impreza na najwyższym pozimię

. Bardzo mi się podobało!
Super organizacja, fajna trasa, dobrze mi się jechało. Nawet się nie zmęczyłem i nic oprócz nogi mnie nie bolało (albo bolało tylko nie czułem bo przez całe 4 godziny myślałem tylko o tym bólu nogi - był nie do zniesienia). Coś z tą nogą nie tak bo wyskoczyły mi na niej jakieś 3 krwiaki (dziwnie to wygląda i boli jak ruszam nogą). Mam nadzieję że do Harpa mi to przejdzie.
Podsumowując: Dzięki Rysiu za fajną imprezę, dzieki wszystkim za super atmosferę.
pozdrawiam
Posted: 09 Oct 2005 09:53
by spider
eee... no przestan nogą ? No nic rozne sa zboczenia

Posted: 09 Oct 2005 09:54
by Creeping Death
hehehehehehehhe

))))))))))
<lol> <hahaha>

))))))))) Dobre......
Już poprawiłem ........ heheheheh ale się uśmiałem...

)))))))
RUSZAM

!!!
Posted: 09 Oct 2005 11:13
by behem0th
dla chmiela:

Posted: 09 Oct 2005 11:17
by strz.
matildae wrote: dzięki strz. za towarzystwo i nasz wspólny sukces srim teamu
Sie wie, Srim Team uber alles
![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif)
Traska faktycznie ladna, ale dla mnie bycmoze dlatego, ze widzialam to wszystko pierwszy raz.
Co do samopoczucia, to dzis bola mnie rece, a nie nogi - pieprzone garby na szutrówach + sztywny rower
Bartkowi, Jaskowi, Domarowi, Przemkowi i NIewidzialnej Ręce dziekuje za eskorte i oświece/anie
No i oczywiscie, przede wszystkim Ryskowi za cala impreze!!!
Posted: 09 Oct 2005 11:35
by Hunter
Super! Dzięki Rysiowi za jedzenie (to nie była soja - to mięso

) Leo za towarzystwo na niektórych punktach i pomoc z rodzicami

Romkowi za pokazanie mi drogi przez pewien czas

No i wszystkim startującym za zabawę

Posted: 09 Oct 2005 18:54
by chmiel
Juz doszedłem do siebie ;) to skrobne deko więcej. Pewnie będe sie powstarzał ale było naprawde fajnie. Chociaz w trasie kilka razy miałem dość i miałem ochote obrać azymut na dom gdzie można zrobic sobie szybko obiad ze schabowego, kartofli i sałatki z pomidorów (mniam). Moim błedem była mała ilośc prowiantu, jeden snikers i jeden banan to zdecydowanie za mało. Przekonalem sie za to jak dobrze może smakować suchy chleb i napój winogronowy :)
Thx Rysiek za impreze.