Page 8 of 17

Posted: 15 Jun 2005 10:04
by behem0th
nie ma tylu osob.

na razie chetni to:

Leo
Domar
behem0th
Arkadyj

wiec dupa. a szkoda bo start za darmo...

Posted: 15 Jun 2005 11:14
by Mobger
behem0th wrote:nie ma tylu osob.

na razie chetni to:

Leo
Domar
behem0th
Arkadyj

wiec dupa. a szkoda bo start za darmo...
Jeżeli do swojego elitarnego grona dopuścicie nowego - to mogę zauczestniczyć. Jak pisałem w odpowiedzi na post Leo jeszcze w tym roku łapię sie na kategorię wiekową M3. Myslełem o wystartowaniu w którejś z sobotnich imprez. Górki w Celestynowie chyba sobie daruję, a ok. 5 km po płaskim za wałem nie powinny mnie zbytno zmęczyć. Ale decyzja należy do starych członków OGR. I oczywiście powinno sie zgłosić jeszcze kilku chętnych.

Posted: 15 Jun 2005 11:16
by behem0th
jasne ze chetnie Cie wezmiemy do skladu, tylko ze nadal o 5 osob za malo. :)

Posted: 15 Jun 2005 12:09
by Edi
Jeśli sztafeta potrwałaby do około 13, to i ja bym się na to pisał - ten egzamin mam dopiero około 16 (swoją drogą kogoś z tym terminem nieźle powaliło). Dziś jeszcze wieczoram postaram się dać znać. Ja i Czarek (o ile pojedzie) to zawsze dwóch zawodników więcej.

Posted: 15 Jun 2005 12:46
by Domar
może uda mi się kumpla namówić. ale problem jest taki, że kasku nie mam :/ trza coś wymyśleć, bo okazja do pojeżdżenia przednia jest.

Żyrardów 19/06/05

Posted: 15 Jun 2005 14:38
by Kacu
Witam Otwocką Drużynę MTB!
wybieracie się na maraton do żyrardowa, bedzie okazja do wspólnej wycieczki. I jak przygotowania do jesiennego Harpa.? Mam nadzieje, że wrześniowa próba dalej aktualna.
pozdroo
www.xc-zone.prv.pl

Posted: 15 Jun 2005 17:25
by spider
behem0th wrote:nie ma tylu osob.

na razie chetni to:

Leo
Domar
behem0th
Arkadyj

wiec dupa. a szkoda bo start za darmo...
Wstepnie ja....w piatek odbieram wreszcie swoj rower :-)
jak nie bede pracowal w sobote to jade z wami

Re: Żyrardów 19/06/05

Posted: 15 Jun 2005 17:39
by behem0th
Kacu wrote:Witam Otwocką Drużynę MTB!
wybieracie się na maraton do żyrardowa, bedzie okazja do wspólnej wycieczki. I jak przygotowania do jesiennego Harpa.? Mam nadzieje, że wrześniowa próba dalej aktualna.
pozdroo
www.xc-zone.prv.pl
witamy.
wszystkie znaki na niebie wskazuja ze dodatkowa proba odbedzie sie troche wczesniej, prawdopodobnie lipiec. w pazdzierniku rowniez.. jak by co dam znac u Was na forum. :)

w zyradrdowie niestety nas nie uswiadczysz, za to zapraszamy na maraton do otwocka we wrzesniu. ;)



ps. co do sztafety to jak nie bedzie 10 kaskow to nie ma co sie pchac. ja mam jeden przechodni ktory trzyma arkadyj, pozatym leo, popey. a gdzie pozstale???

Posted: 15 Jun 2005 18:15
by popeye
Ja pracuję 18 cały dzień ale mam jakiś kask rozmiar do 58cm. Jak ktoś chętny to pożyczę byle nie rozwalić.
504794930

Posted: 16 Jun 2005 09:44
by Mobger
Czy ktoś się orientuje czy ostateczna decyzja w sprawie sztafety sobotniej została podjęta?

Posted: 16 Jun 2005 10:00
by behem0th
nikt nic nie mowi, wiec ja wykoncze:

nie bedzie sztafety ze wzgledu na braki sprzetu i ludzi.

jak ktos chce startowac to prosze sie zglaszac indywidualnie, do wyboru celestynow i mistrzostwa pol.

ja moze sie kopsne pokibicowac.

Re: Żyrardów 19/06/05

Posted: 16 Jun 2005 16:22
by Kacu
w zyradrdowie niestety nas nie uswiadczysz, za to zapraszamy na maraton do otwocka we wrzesniu. ;)
Otwock tez planuję, a o próbie przed harpem prosze koniecznie o info. Może kilku Harpów zciągnę. Czy planowane jest ognisko po tej próbie // ;)
Info na zaxx33@poczta.pf.pl lub lepiej na forum nowy temat poprosze.
pozdrawiam wszystkich kolarzy!

Posted: 20 Jun 2005 09:39
by Arkadyj
I po maratonie w Zyrdowie. Bylo calkiem fajnie, pogoda dopisala i podczas samego wyscigu nie spadla zadna kropka. Dopiero po dojezdzie na mete spadl deszcz i musielismy szukac schronienia w samochodzie. Troche obawialem sie blota ale cale szczesci tylko w kilku miejscach na trasie mozna bylo je spotkac.
Trasa na dystanscie amator skladala sie z dwoch petli, kazda po 32km. Na poczatku pierwszej petli wylecialem przez kierownice kiedy to za pozno zobaczylem hamujaca przede mna grupe rowerzystow i z cala sila zasilnalem przedni hamulec :-) Dalej bylo juz lepiej. Do 50km trzymalem sie niezle, pozniej niestety przyszedl kryzys i przez kolejne 5 km to byla walka z soba.
Sama trasa to glownie szybkie szutry i sciezki lesne. Troche piachu tez sie znalazlo.
Jezeli chodzi o organizacje, oznakowanie trasy nalezy zaliczyc na duzy plus. Nie bylo sytuacji w ktorej mialbym watpliwosci w ktora strone jechac, pod koniec maratonu przez dluzszy czas jechalem sam. Bufety byly chyba tak sobie zaopatrzone. Chyba poniewaz skorzystalem z uslug tego ostatniego - na mecie. Poza tym po wyscigu nie bylo tez zadnego posilku regeneracyjnego. Ale generalnie bylo spoko :-)

Teraz troche liczb:
Wedlug licznika przejechalem 64km ze srednia 24.75km/h i maksimum 37km/h w czasie 2h 35min. Pulsometr wskazal maksymalne tetno 191.
I na koniec, w kategorii amator open zajalem 92 miejsce w a mojej M2 - 40

Posted: 20 Jun 2005 11:10
by MR
Ten przelot przez kierownicę to miałeś juz na drodze polnej - tj. juz za asfaltem? Jeśli tak to widziałem to - wyglądało to dość śmiesznie :) ludzie jadą gęsiego, a tu nagle ktoś fikołka robi :)

Posted: 20 Jun 2005 11:12
by Giant Mike
Arkadyj wrote:I po maratonie w Zyrdowie.
No to ja też coś dodam od siebie :)
Pojechałem długi dystans - wyszło coś koło 96km. Wystartowałem z samego początku stawki, ale nie dałem ponieść się czołu i starałem się jechać swoje. Pierwszą pętlę przejechałem w 1h10. Trzymałem się mocnej grupy, ktora ostro ciągneła. Tak dojechałem do połowy drguiej rundy. Na drugiej w połowie okrążenia złapałem gumę (to już 4ta w ciągu tygodnia) i wyminęły mnie wszystkie znajome twarze. Zmiana zajęła coś z 7 minut (nie miałem nabojów CO2 bo zuzyłem w Złotym Stoku :) ) i rozpocząłem pościg. Druga runda zakończyła sie czasem około 2h30. Trzecia też poszła w miarę, ale już było mniej sił do jazdy więc większość czasu spedziłem na kole. Musiałem zatrzymać sie na bufecie bo bukłak mi sie skończył - i znowu znajome twarze mnie minęły :). Znowu pościg - doszedłem kolegę z pracy, który mnie rozprowadził na 5km przed metą. Potem już był tylko dłuuuugi finisz, gdzie mijałem dubli z II rundy i kilka osób z trzeciej. Nie odpuszczałem do samego końca i w ten sposób zarobiłem jeszcze z 10 miejsc.

Ostatecznie 54 w generalce i 24 w M2. Czas 3h47.

Michał

Posted: 20 Jun 2005 11:15
by Arkadyj
MR wrote:Ten przelot przez kierownicę to miałeś juz na drodze polnej - tj. juz za asfaltem? Jeśli tak to widziałem to - wyglądało to dość śmiesznie :) ludzie jadą gęsiego, a tu nagle ktoś fikołka robi :)
Na drodze polnej. Gdzies na piachu, ktos z przodu ugrzazl, ludzie hamowali a ja nie zdarzylem. Taki fikolek troszke groznie wyglada - wiem bo pozniej ktos przede mna mial dokladnie tak samo. Nawet nie wiem na co upadlem, chyba na reke bo pozniej troche mnie bolala. Pozbieralem bidony i dalej w droge :-)

Posted: 20 Jun 2005 11:20
by Giant Mike
Arkadyj wrote:
MR wrote:Ten przelot przez kierownicę to miałeś juz na drodze polnej - tj. juz za asfaltem? Jeśli tak to widziałem to - wyglądało to dość śmiesznie :) ludzie jadą gęsiego, a tu nagle ktoś fikołka robi :)
Na drodze polnej. Gdzies na piachu, ktos z przodu ugrzazl, ludzie hamowali a ja nie zdarzylem. Taki fikolek troszke groznie wyglada - wiem bo pozniej ktos przede mna mial dokladnie tak samo. Nawet nie wiem na co upadlem, chyba na reke bo pozniej troche mnie bolala. Pozbieralem bidony i dalej w droge :-)
A ja widziałem gościa na pierwszym lewym zakręcie na asfalcie - zaczął hamować, postawiło go bokiem i sruuu do rowu :). Potem był zonk na piasku koło ścierniska na lewym pasie (ja byłem na prawym na szczęście). Na II rundzie dwóch miłych panów z M4 chyba wywaliło sie na prostej drodze w lesie.

Michał

Posted: 20 Jun 2005 11:39
by Arkadyj
Giant Mike wrote: A ja widziałem gościa na pierwszym lewym zakręcie na asfalcie - zaczął hamować, postawiło go bokiem i sruuu do rowu :). Potem był zonk na piasku koło ścierniska na lewym pasie (ja byłem na prawym na szczęście). Na II rundzie dwóch miłych panów z M4 chyba wywaliło sie na prostej drodze w lesie.

Michał
Moj kolega tez mial wywrotke. Chcial byc szybki i zaraz za wiaduktem wjechal na duzej predkosci na taka kladke. Jako ze miala moze z 20cm szerokosci i byla bardzo sliska wiec wywrocil sie. Troche sie poscieral i poobijal.
Z kolei ja tez nie popisalem sie i gdzies pod koniec rundy, gdzie jadac sciezka lesna tuz przed szosa asfaltowa byl taki row. Za bardzo mialem przeniesiony srodek ciezkosci do przodu i o malo nie przelecialbym po raz drugi przez kierownice :-)

Posted: 20 Jun 2005 21:31
by Mobger
W Warszawie organizowany jest kolejny spęd rowerowy:
www.ak-polski.org.pl/maraton/

Przeglądając relację i wyniki maratonu w Żyrardowie zauważyłem, że kilka osób startowało w ramach grupy Otwock Team. Czy Giant Mike mógłby coś o tej grupie napisać ?

Posted: 20 Jun 2005 22:01
by leoheart
Arkadyj wrote: Teraz troche liczb:
Wedlug licznika przejechalem 64km ze srednia 24.75km/h i maksimum 37km/h w czasie 2h 35min. Pulsometr wskazal maksymalne tetno 191.
I na koniec, w kategorii amator open zajalem 92 miejsce w a mojej M2 - 40
uważam że to swietne wyniki, :brawo: tylko pozazdrościc zwłaszcza biorac pod uwage te wywrotkę :)
a swoja droga jakie osiągnięcia miały cyborgi z pierwszych miejsc?strach pomyśleć 8)