Page 8 of 9
Posted: 20 Aug 2009 14:32
by różowy łokieć
Ostatecznie jedziemy we czworo: Kamila, Arek, Carloz i ja
Posted: 01 Sep 2009 17:59
by carloz
Jutro o 17.30 jedziemy z Arkiem pokręcić się trochę po trasie niedzielnego maratonu w Józefowie. Zbiórka w miejscu startu i mety, na nowym parkingu. Tempo będzie spokojne. Zapraszamy
Posted: 02 Sep 2009 12:39
by S.W.A.T
ehhhhh a pojeździłbym sobie.
Ale wczoraj wpadłem w mały dyskomfort
POWODZENIA NA TRASIE jutro jak i w niedzielę.
Posted: 02 Sep 2009 13:10
by carloz
mozliwe ze trasa juz wstpęnie oznakowana, bo własnie widziałem mazovianego pick-upa wyjeżdzajacego z Józefowa
Posted: 02 Sep 2009 14:21
by dzidek
carloz wrote:mozliwe ze trasa juz wstpęnie oznakowana, bo własnie widziałem mazovianego pick-upa wyjeżdzajacego z Józefowa
moze piachu dosypywali...
![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif)
Posted: 03 Sep 2009 06:00
by Giant Mike
dzidek wrote:carloz wrote:mozliwe ze trasa juz wstpęnie oznakowana, bo własnie widziałem mazovianego pick-upa wyjeżdzajacego z Józefowa
moze piachu dosypywali...
![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif)
Może utrudnili trasę i ... wysypali gruz
Michał
Posted: 03 Sep 2009 07:04
by magda
o śmieci (pralki, szkło, tapczany, pieluchy dziecięce, stare opony i co tylko jeszcze chcecie) zatroszczą się mieszkańcy Józefowa i okolic
Posted: 03 Sep 2009 07:16
by niedziol
jeszcze można dozucić do tego wczoraj napotkany spalony wrak, prawdopodobnie opla vectry:)
Posted: 03 Sep 2009 14:18
by leoheart
kto będzie startował w naszych barwach?
czy formuje się jakaś grupa wspierająco-fotografująca?
jakiś plan co do spotkania?
Posted: 03 Sep 2009 14:30
by karnaś
grupa wspierająca jak zawsze gotowa

Posted: 03 Sep 2009 16:09
by dzidek
niedziol wrote:jeszcze można dozucić do tego wczoraj napotkany spalony wrak, prawdopodobnie opla vectry:)
kamil co wiesz na ten temat...

Posted: 03 Sep 2009 21:15
by carloz
fajnie, że będzie miał kto nas zagrzewać do walki na trasie
wiem, ze wybiera się Arek, Dzidek, Haku i ja z Magdą, kto jeszcze - nie wiem....
apropo spotkania, to pewnie ok 10.40 w kilku pierwszych sektorach startowych

Posted: 04 Sep 2009 12:54
by leoheart
będę ruszał ok 10.00 z parku,nie czekam
w razie czego do zobaczenia na starcie
Posted: 04 Sep 2009 14:29
by dzidek
a moze jakies ognisko po maratonowe??

Posted: 04 Sep 2009 15:06
by leoheart
będziesz miał jeszcze siły na ognisko?zamierzasz się oszczędza na trasie?

Posted: 06 Sep 2009 11:04
by pokrzewka
to byłby przyjemny pomysł, dajcie znać jak będą siły i chęci

Posted: 06 Sep 2009 15:28
by leoheart
leoheart wrote:będziesz miał jeszcze siły na ognisko?zamierzasz się oszczędza na trasie?

no i wykrakałem
Dzidek się oszczędzał już...od 3km
ps.zdjęcia na ftp
Posted: 06 Sep 2009 17:06
by Arkadyj
W Józefowie stawiliśmy się w standardowym składzie, Magda, Dzidek, Hak, Carloz i ja. Wczoraj troche popadalo dzieki czemu piach nie byl taki sypki i zdecydowanie nie sprawial juz takich problemow, blota oczywiscie nie bylo.
Carloz i Magda wystartowali minute przede mna i Hakiem z I sektora. Kiedy ruszalem oczywiscie nie bylo juz ich widac. Poczatek w Jozefowie jest bardzo istotny. Chodzi o to, zeby byc jak najbardziej z przodu i wjechac do lasu w czubie, bo ten od razu jest bardzo selektywny. Gorka, piasek, wiele osob sobie z tym nie radzi i niestety zatrzymuja sie blokujac innych. Do lasu wjechalem gdzies w okolicach 20 miejsca mojego sektora. Na pierwszych podjazdach i km jazdy udalo sie wyprzedzic wszystkich Planistow, za mna ze strata kilkunastu sekund widzialem Krzyska Gmurkowskiego, na kole ktorego siedzial Andrzej Witkowski. Udalo sie dogonic jakiegos chlopaka, spytalem sie tylko jaki dystans jedzie - mega. Chcialem nawiazac jakas wspolprace, wyszedlem raz czy dwa razy na zmiane jednak na tym etapie nie czulem sie zbyt dobrze wiec wiekszosc czarnej roboty odwalal rywal. Razem dojechalismy do kolejnej grupki. I tak moglibysmy jechac dalej, gdyby nie okazalo sie, ze nagle nie jedziemy po trasie. Chwila konsternacji, zawracamy i wracamy na trase. Tracac kilkadziesiat sekund, z tylu dojechalo do nas kilka osob. To jednak nie koniec gubienia trasy, wkrotce jadac, jak nam sie wydawalo po trasie znikaja strzalki, nie bardzo wiadomo w ktora strone jechac. Ktos wchodzi na czolo i probuje dociagnac nas na trase. Dojezdzamy gdzies do przedmiesci Anina, nagle udaje sie dostrzec w oddali inna grupke zawodnikow. Zawijamy w ich kierunku. Dalej nie widac strzalek, jedziemy na oslep. Nie wiem jak ale w koncu udaje sie wjechac na trase. Tempo rosnie i zaczynamy gonic znajdujaca sie przed nami grupe. Po pewnym czasie, gdy jestesmy juz blisko, dostrzegam koszulke Carloza. Nasze grupy sie lacza i jade kolo Carloza. Wjezdzamy na wydme, na jednym ze zjadow zawadzam o cos pedalem, prawdopodobnie korzen. Czuje jak podeszla mi sie lamie i blok wchodzi do sroda. Zastanawiam sie co robic. Akurat konczymy runde i bedzie znajzd do mety. Ale szkoda mi straconych punktow do generalki giga. Troche czasu zajmuje mi zeby jakos ulozyc noge na pedale i postanawiam jechac dalej. Mam nadzieje, ze uda mi sie dojechac do mety. Na piasczystym zjezdzie z Lysej gory chlopak przede mna lapie przednim kolem korzen i wywala sie. Pieknie widze jak jego kolo zamienia sie w osemke. Wreszcie jeszcze jeden podjazd i dojezdzam do rozjazdu. Jeszcze krzycze do Carloza zeby dawal do przodu. Nagle wokol mnie robi sie pusto. Przed soba widze jakas sylwetke. Mam nadzieje dogonic ja ale zamiast sie przyblizac - oddala sie. Po dluzszej chwili dochodzi mnie zawodnik w koszulce Vitesse. Probuje usiasc mu na kolo. Udaje mi sie jechac z nim okolo km. Jest za szybki wiec odpuszczam i jade sam. Nie widziac nikogo ciezko mi stwierdzic jakim tempem jade. Pilnuje wiec pulsometru, zeby bylo na nim zawsze powyzej 175. Na 2/3 dystansu dochodzi mnie dwojka, wsrod nich dobry znajomy Michal Wojciechowski. Pozwalam im wyprzedzic mnie i siadam na kolo. Tym razem wszystko sie udaje i jedziemy razem. Mam zamiar dzieki nim utrzymac wysokie tempo. Razem dojezdzamy do konca rundy. Pozniej troche mi odjezdzaja. Jednak dzieki temu, ze startowalem z II sektora w wynikach jestem przed nimi.
Niestety defekt wyeliminowaly Magde z rywalizacji, Dzidek zlapal kapcia na 3 km i odechcialo mu sie jazdy.
Do mety dojechali wiec Carloz (18 miejsce na Mega 01:49:07), Hak (52 miejsce GIGA 03:33:38) i ja (13 miejsce GIGA, czas 03:13:54) .
Startowala rowniez Kinga. Zabrala chrzesniaka i razem pojechali na Hobby. Walczyli dzielnie i przyjechali na calkiem dobrych miejscach. Kinga 16 miejsce 00:37:16. Odgraza sie, ze to nie wszystko na co ja stac
Dzieki dla Leo, Karnasia i Wojtka za doping.
Posted: 06 Sep 2009 18:35
by różowy łokieć
Arkadyj wrote:W Józefowie stawiliśmy się w standardowym składzie, Magda, Dzidek, Hak, Carloz i ja.
gratulacje Carloz za szybki powrót do formy

Posted: 07 Sep 2009 10:22
by Arkadyj
Wybacz Mlody, oczywiscie do naszego OGRowego etatowego skladu rowniez sie zaliczasz
