Mazovia 2009
Moderators: Creeping Death, Edi, chmiel, BartekJ
- różowy łokieć
- Buszujacy w forum
- Posts: 618
- Joined: 22 May 2005 12:40
- Location: Radiówek
- Contact:
- Giant Mike
- Mam zdecydowanie za duzo czasu...
- Posts: 898
- Joined: 20 Apr 2005 19:41
- Location: Warszał
- Contact:
Może utrudnili trasę i ... wysypali gruzdzidek wrote:moze piachu dosypywali...carloz wrote:mozliwe ze trasa juz wstpęnie oznakowana, bo własnie widziałem mazovianego pick-upa wyjeżdzajacego z Józefowa

Michał
Plannja Racing Team || GG#: 130876
- Arkadyj
- Mam zdecydowanie za duzo czasu...
- Posts: 1279
- Joined: 21 Feb 2004 14:11
- Location: cloud number nine
W Józefowie stawiliśmy się w standardowym składzie, Magda, Dzidek, Hak, Carloz i ja. Wczoraj troche popadalo dzieki czemu piach nie byl taki sypki i zdecydowanie nie sprawial juz takich problemow, blota oczywiscie nie bylo.
Carloz i Magda wystartowali minute przede mna i Hakiem z I sektora. Kiedy ruszalem oczywiscie nie bylo juz ich widac. Poczatek w Jozefowie jest bardzo istotny. Chodzi o to, zeby byc jak najbardziej z przodu i wjechac do lasu w czubie, bo ten od razu jest bardzo selektywny. Gorka, piasek, wiele osob sobie z tym nie radzi i niestety zatrzymuja sie blokujac innych. Do lasu wjechalem gdzies w okolicach 20 miejsca mojego sektora. Na pierwszych podjazdach i km jazdy udalo sie wyprzedzic wszystkich Planistow, za mna ze strata kilkunastu sekund widzialem Krzyska Gmurkowskiego, na kole ktorego siedzial Andrzej Witkowski. Udalo sie dogonic jakiegos chlopaka, spytalem sie tylko jaki dystans jedzie - mega. Chcialem nawiazac jakas wspolprace, wyszedlem raz czy dwa razy na zmiane jednak na tym etapie nie czulem sie zbyt dobrze wiec wiekszosc czarnej roboty odwalal rywal. Razem dojechalismy do kolejnej grupki. I tak moglibysmy jechac dalej, gdyby nie okazalo sie, ze nagle nie jedziemy po trasie. Chwila konsternacji, zawracamy i wracamy na trase. Tracac kilkadziesiat sekund, z tylu dojechalo do nas kilka osob. To jednak nie koniec gubienia trasy, wkrotce jadac, jak nam sie wydawalo po trasie znikaja strzalki, nie bardzo wiadomo w ktora strone jechac. Ktos wchodzi na czolo i probuje dociagnac nas na trase. Dojezdzamy gdzies do przedmiesci Anina, nagle udaje sie dostrzec w oddali inna grupke zawodnikow. Zawijamy w ich kierunku. Dalej nie widac strzalek, jedziemy na oslep. Nie wiem jak ale w koncu udaje sie wjechac na trase. Tempo rosnie i zaczynamy gonic znajdujaca sie przed nami grupe. Po pewnym czasie, gdy jestesmy juz blisko, dostrzegam koszulke Carloza. Nasze grupy sie lacza i jade kolo Carloza. Wjezdzamy na wydme, na jednym ze zjadow zawadzam o cos pedalem, prawdopodobnie korzen. Czuje jak podeszla mi sie lamie i blok wchodzi do sroda. Zastanawiam sie co robic. Akurat konczymy runde i bedzie znajzd do mety. Ale szkoda mi straconych punktow do generalki giga. Troche czasu zajmuje mi zeby jakos ulozyc noge na pedale i postanawiam jechac dalej. Mam nadzieje, ze uda mi sie dojechac do mety. Na piasczystym zjezdzie z Lysej gory chlopak przede mna lapie przednim kolem korzen i wywala sie. Pieknie widze jak jego kolo zamienia sie w osemke. Wreszcie jeszcze jeden podjazd i dojezdzam do rozjazdu. Jeszcze krzycze do Carloza zeby dawal do przodu. Nagle wokol mnie robi sie pusto. Przed soba widze jakas sylwetke. Mam nadzieje dogonic ja ale zamiast sie przyblizac - oddala sie. Po dluzszej chwili dochodzi mnie zawodnik w koszulce Vitesse. Probuje usiasc mu na kolo. Udaje mi sie jechac z nim okolo km. Jest za szybki wiec odpuszczam i jade sam. Nie widziac nikogo ciezko mi stwierdzic jakim tempem jade. Pilnuje wiec pulsometru, zeby bylo na nim zawsze powyzej 175. Na 2/3 dystansu dochodzi mnie dwojka, wsrod nich dobry znajomy Michal Wojciechowski. Pozwalam im wyprzedzic mnie i siadam na kolo. Tym razem wszystko sie udaje i jedziemy razem. Mam zamiar dzieki nim utrzymac wysokie tempo. Razem dojezdzamy do konca rundy. Pozniej troche mi odjezdzaja. Jednak dzieki temu, ze startowalem z II sektora w wynikach jestem przed nimi.
Niestety defekt wyeliminowaly Magde z rywalizacji, Dzidek zlapal kapcia na 3 km i odechcialo mu sie jazdy.
Do mety dojechali wiec Carloz (18 miejsce na Mega 01:49:07), Hak (52 miejsce GIGA 03:33:38) i ja (13 miejsce GIGA, czas 03:13:54) .
Startowala rowniez Kinga. Zabrala chrzesniaka i razem pojechali na Hobby. Walczyli dzielnie i przyjechali na calkiem dobrych miejscach. Kinga 16 miejsce 00:37:16. Odgraza sie, ze to nie wszystko na co ja stac
Dzieki dla Leo, Karnasia i Wojtka za doping.
Carloz i Magda wystartowali minute przede mna i Hakiem z I sektora. Kiedy ruszalem oczywiscie nie bylo juz ich widac. Poczatek w Jozefowie jest bardzo istotny. Chodzi o to, zeby byc jak najbardziej z przodu i wjechac do lasu w czubie, bo ten od razu jest bardzo selektywny. Gorka, piasek, wiele osob sobie z tym nie radzi i niestety zatrzymuja sie blokujac innych. Do lasu wjechalem gdzies w okolicach 20 miejsca mojego sektora. Na pierwszych podjazdach i km jazdy udalo sie wyprzedzic wszystkich Planistow, za mna ze strata kilkunastu sekund widzialem Krzyska Gmurkowskiego, na kole ktorego siedzial Andrzej Witkowski. Udalo sie dogonic jakiegos chlopaka, spytalem sie tylko jaki dystans jedzie - mega. Chcialem nawiazac jakas wspolprace, wyszedlem raz czy dwa razy na zmiane jednak na tym etapie nie czulem sie zbyt dobrze wiec wiekszosc czarnej roboty odwalal rywal. Razem dojechalismy do kolejnej grupki. I tak moglibysmy jechac dalej, gdyby nie okazalo sie, ze nagle nie jedziemy po trasie. Chwila konsternacji, zawracamy i wracamy na trase. Tracac kilkadziesiat sekund, z tylu dojechalo do nas kilka osob. To jednak nie koniec gubienia trasy, wkrotce jadac, jak nam sie wydawalo po trasie znikaja strzalki, nie bardzo wiadomo w ktora strone jechac. Ktos wchodzi na czolo i probuje dociagnac nas na trase. Dojezdzamy gdzies do przedmiesci Anina, nagle udaje sie dostrzec w oddali inna grupke zawodnikow. Zawijamy w ich kierunku. Dalej nie widac strzalek, jedziemy na oslep. Nie wiem jak ale w koncu udaje sie wjechac na trase. Tempo rosnie i zaczynamy gonic znajdujaca sie przed nami grupe. Po pewnym czasie, gdy jestesmy juz blisko, dostrzegam koszulke Carloza. Nasze grupy sie lacza i jade kolo Carloza. Wjezdzamy na wydme, na jednym ze zjadow zawadzam o cos pedalem, prawdopodobnie korzen. Czuje jak podeszla mi sie lamie i blok wchodzi do sroda. Zastanawiam sie co robic. Akurat konczymy runde i bedzie znajzd do mety. Ale szkoda mi straconych punktow do generalki giga. Troche czasu zajmuje mi zeby jakos ulozyc noge na pedale i postanawiam jechac dalej. Mam nadzieje, ze uda mi sie dojechac do mety. Na piasczystym zjezdzie z Lysej gory chlopak przede mna lapie przednim kolem korzen i wywala sie. Pieknie widze jak jego kolo zamienia sie w osemke. Wreszcie jeszcze jeden podjazd i dojezdzam do rozjazdu. Jeszcze krzycze do Carloza zeby dawal do przodu. Nagle wokol mnie robi sie pusto. Przed soba widze jakas sylwetke. Mam nadzieje dogonic ja ale zamiast sie przyblizac - oddala sie. Po dluzszej chwili dochodzi mnie zawodnik w koszulce Vitesse. Probuje usiasc mu na kolo. Udaje mi sie jechac z nim okolo km. Jest za szybki wiec odpuszczam i jade sam. Nie widziac nikogo ciezko mi stwierdzic jakim tempem jade. Pilnuje wiec pulsometru, zeby bylo na nim zawsze powyzej 175. Na 2/3 dystansu dochodzi mnie dwojka, wsrod nich dobry znajomy Michal Wojciechowski. Pozwalam im wyprzedzic mnie i siadam na kolo. Tym razem wszystko sie udaje i jedziemy razem. Mam zamiar dzieki nim utrzymac wysokie tempo. Razem dojezdzamy do konca rundy. Pozniej troche mi odjezdzaja. Jednak dzieki temu, ze startowalem z II sektora w wynikach jestem przed nimi.
Niestety defekt wyeliminowaly Magde z rywalizacji, Dzidek zlapal kapcia na 3 km i odechcialo mu sie jazdy.
Do mety dojechali wiec Carloz (18 miejsce na Mega 01:49:07), Hak (52 miejsce GIGA 03:33:38) i ja (13 miejsce GIGA, czas 03:13:54) .
Startowala rowniez Kinga. Zabrala chrzesniaka i razem pojechali na Hobby. Walczyli dzielnie i przyjechali na calkiem dobrych miejscach. Kinga 16 miejsce 00:37:16. Odgraza sie, ze to nie wszystko na co ja stac

Dzieki dla Leo, Karnasia i Wojtka za doping.
- Attachments
-
- polar.jpg (129.28 KiB) Viewed 5225 times
- różowy łokieć
- Buszujacy w forum
- Posts: 618
- Joined: 22 May 2005 12:40
- Location: Radiówek
- Contact: