Page 7 of 8
Posted: 08 May 2006 09:47
by Guest
Okoliczne, tzn. niebieski dookoła Otwocka?
Posted: 08 May 2006 09:52
by popeye
nie, MPK
przecież nie napisałem ,że rowerowe
Posted: 08 May 2006 10:21
by Domar
to może na początek ten?
http://www.otwock.pl/default.asp?ID=87&m=2&k=3
kawałek czasu zajmie, a wrócić z Garwolina można albo rowerkiem albo jak ktoś będzie miał dość pociągiem.
Posted: 08 May 2006 10:34
by BigBlack
Tylko moznaby zaczac tuz przed pktem C. Nie wiem jak w tym roku ale w zeszlym kladka na Swidrze o ktorej mowa w opisie... poprostu jej nie bylo.
Posted: 08 May 2006 10:39
by popeye
nie doczytałem się w pkt C o zadnym mostku
jaśli masz na mysli kładkę- wiszacy mostek w Kopkach to jest odnowiony / wyremontowany. swierzuchne deseczki jeszcze lasem pachną

Posted: 08 May 2006 10:44
by BigBlack
No, no ... o to mialem wlasnie na mysli.
Posted: 08 May 2006 14:44
by Tom
jak dostać sie do Waszego ftp-a ??
z chęcią pooglądałbym zdjęcia

Posted: 08 May 2006 14:57
by yorek
ciekawe ile jeszcze razy trzeba bedzie to pisać :p w faq powinno być...
ftp.tmxnet.pl
user opr
pass otwock
Posted: 08 May 2006 14:58
by spider
Yorek zle podałes... tzn dobrze tylko ze do klijenta ftp

np: Total Comander
Wysłalem Tomowi namiar na priva
Posted: 08 May 2006 15:05
by spider
popeye wrote:
podziw dla Spidera, jak widziałem miał troche dość
Może głupio sie przyznać do słabości...ale wczoraj kilka razy
Podejmowałem decyzje o odłączeniu sie od grupy
Z powodu mojej kiepskiej kondycji...
P.S
Ale niema co marudzic...tylko trzeba sie zgrać i tyle!!!!
Posted: 08 May 2006 15:58
by Łojej
Spider, nie stresuj sie. Skoro widzę, że jest tu trochę krytyki to napiszę tak - myslałem, że jedziemy RAZEM i ok. przez jakis czas tak było. Potem to ja już sam nie wiedziałem jak mam jechać, czy za czołwką, czy też jechać na końcu i nie zostawiać człowieka, który miał problemy z rowerem i mimo, że mówi że miał dosyć to i tak trzymał się jak cholera... Słowa uznania Spider! Jeszcze miałem "zapas mocy w gicach" (mogłem dziś spokojnie pojechać rano na rowerze do wawy) mimo że też byłem zmęczony, ale bardziej było męczące to, że nie mogłem się zdecydować za kim jechać...
Odnośnie problemów technicznych to wiadomo kto pierwszy rozwalił łańcuch

- Edi dzięki za pomoc!
Posted: 08 May 2006 16:41
by Creeping Death
Co do kolejnej wyprawy.. to tak... 50km wydaje sie być sensowne (terenem) bo jedzie sie ok 10km/h i jest ok.. i wszyscy zadowoleni. Ale większe dystanse trzeba ostro rozplanować i przemyśleć..
Posted: 08 May 2006 17:49
by popeye
ja mam nowego pomysła

Posted: 08 May 2006 17:51
by Creeping Death
Oho już sie boję
Dajesz
Vietnam? Laos? Kambodża?
jade w ciemno
Posted: 08 May 2006 18:25
by yorek
taki jesteś wyrywny to na rozgrzewkę skocz do Suwałk :p
od razu dodam, że chętnie pojechał bym z Tobą ale mam umówioną rozmowę z Lancem :p
Posted: 08 May 2006 18:28
by Creeping Death
heheeh
to jest własnie Brecht

Powiedz "Lensowi" żeby ćwiczył i szykował swe drewno bo niedługo się z nim ścignę na trasie Warszawa-Lublin przez Krasnowolę

i Kartoflaki Mniejsze
Posted: 08 May 2006 18:30
by yorek
Lens twierdzi, że droga do Lublina jest zbyt falista i chłopak nie daje rady pod takie góry, proponuje wyścig na 15 okrążeń pomiędzy lewym a prawym brzegiem Wisły po ścieżkach rowerowych mostu Siekierkowskiego
btw. to Ty mówiłeś, że chcesz do lublina jechać? kiedy planujesz?
Posted: 08 May 2006 18:32
by Łojej
A tak na marginesie to w pewnym momencie dziwić się zacząłem, że tylko na mnie deszcz pada... Dopiero po chwili uświadomiłem sobie, że przede mną jeden "Kolegów" po prostu sobie pluł... Cóż...
Posted: 08 May 2006 18:33
by Creeping Death
Ja do Lublina? nie.... To chyba Młody

A co Lens też chce sie podłączyć??
Ale przeciez on drewno średnią robi i trzeba będzie czekać... Ani też nie pomoże dużo...

Posted: 08 May 2006 18:35
by yorek
patiomkin wrote:po prostu sobie pluł... Cóż...

ale trochę pokropiło, nie tylko ja czułem
Czarek -> Lens nie jeździ na Lublin za to ja mogę pojechać z Młodym jak będzie jechał tak jak w niedziele :p