Page 7 of 15
Posted: 09 Apr 2006 16:55
by leoheart
a ja dobrze wypadłem ...na zdjęciach,mam tam bojową postawę

na trasie nie byłem taki bojowy,kilka kryzysów w tym pierwszy juz na 6-7km,raz zgubiłem trase i nadrobiłem kilkaset metrów
średni puls 158!a max...179!przez cały poprzedni rok nie miałem takiego
technicznie ok,widac że przydała mi sie jazda w zimie i te wszystkie gleby które wyłapałem,bo jechałem dośc pewnie choć wcale nie ostroznie(nawet wyprzedzałem na zjazdach
w sumie jestem zadowolony,głownie z postawy bo nie z wyniku ale ten był drugorzędny,rok wspólnej jazdy i zawody pokazały mi moje miejsce w szeregu i to że daleko mi do Lance'a
mam za to predyspozycje do lansowania sie,najlepiej w parku i nawet taka mysl mi przeszła przez głowę w chwili kryzysu na Czerwonej
ps.Młody to Cyborg

Posted: 09 Apr 2006 17:33
by różowy łokieć
Coraz bardziej mi sie podoba sciganie, niestety z formą troche krucho, kolana dały mi popalić. Na ostatnich kilometrach jechałem z nieustępującymi skórczami wszystkich partii mięśni kończyn pedałujących.
Ogólnie jestem zadowolony z aktywnie spędzonego dnia no i z wylosowania lampki przedniej oraz szwajcarskiego preparatu do amora
dzieki Wam wszystkim za wsparcie

Posted: 09 Apr 2006 18:05
by Domar
a ja wystartowałem jak ten osioł i do Lasku ledwo jechałem, wszyscy mnie wyprzedzali, a ja prawie nikogo. Dosyć dołujące, no ale jak się nie myśli to tak bywa

Po Dąbrówce zaczęło mi się całkiem miło jechać, a po bunkrach było już spoko (ale Jasiek i tak mnie objechał

). Ogólnie - dojechałem i to najważniejsze
PS. No ale dla Młodego to wyrazy uznania

Kolejny cyborg

Posted: 09 Apr 2006 21:03
by rycho
gratulacje dla wszystkich startujacych ogrow! szczegolnie dla mlodego, ale to chyba nie jest niespodzianka.
greg, gratuluje nowego bajka, fajna maszynka.
Posted: 09 Apr 2006 21:11
by JASIEK
Mi też się podobało. Na początku nie cisnąłem żeby zgona nie zaliczyć ale za to ostatnie 7 km. prułem 30km/h i to mi się podobało bo wszystkich wyprzedzałem co odbiło się na dobrym samopoczuciu którego nie są nawet w stanie zepsuć niekorzystne wyniki. I o to chyba chodzi. Hak chyba też pociągnął drugie okrążenie co? brawo Młody- to dopiero początek sezonu więc normalne,że skurcze i "kiepska" forma.
Posted: 09 Apr 2006 21:14
by Brick
normalnie aż mi wstyd ze moj brat tak śmiga a ja tylko kibicuję z domu

ale powiem ze śmieszna sprawa popatrzeć jak skurcze łapią Go jak siedzi przed kompem ściągając zdjęcia z eftepa[/url]
Posted: 10 Apr 2006 01:25
by behem0th
jak ktos chce sie zrealizowac tekstowo o maratonie to zapraszam, chetnie opublikuje. ;)
Posted: 10 Apr 2006 04:17
by leoheart
JASIEK wrote:Mi też się podobało. Na początku nie cisnąłem żeby zgona nie zaliczyć ale za to ostatnie 7 km. prułem 30km/h i to mi się podobało bo wszystkich wyprzedzałem co odbiło się na dobrym samopoczuciu którego nie są nawet w stanie zepsuć niekorzystne wyniki. I o to chyba chodzi. Hak chyba też pociągnął drugie okrążenie co? brawo Młody- to dopiero początek sezonu więc normalne,że skurcze i "kiepska" forma.
myslałem że jade ostatni kiedy w Lasku podjechał do mnie Jasiek i wdał sie w pogodna pogawędkę,wyglądał jakby wybrał sie na niedzielna przejażdżke,luz i swoboda,dojechaliśmy do zjazdu i....tyle go widziałem
od tamtego miejsca mnie tez sie nieźle jechało ale nie miałem sił żeby przyspieszyć...dopiero ostatnie metry na stadionie zmobilizowały,jak lans to lans

(no może jeszcze widok jakiejś bikerki przede mna z opona na ramieniu,jeśli ona miała czas jeszcze zmienić opone to ...gdzie ja byłem?
Jasiek ma rację! w zachwytach nad Młodym,całkiem uzasadnionych, zapomniałem że Hak także zrobił drugie kólko i wpadł na mete w takiej formie ze mógłby zrobic jeszcze jedno.Gratulacje

Posted: 10 Apr 2006 07:47
by Chiste bez loga
Młody wrote:Na ostatnich kilometrach jechałem z nieustępującymi skórczami wszystkich partii mięśni kończyn pedałujących.
To jak się nazywa ten Brasileiro, który Polonii tak pięknie grzmotnął z wolnego?
Dla niego również

Posted: 10 Apr 2006 14:21
by dzidek
gratuluje postawy

Posted: 10 Apr 2006 16:08
by behem0th
wyniki sa, no Adam niewiele brakowalo do pierwszej 10 w M2. gratulejszyn wszystkim.

Posted: 10 Apr 2006 16:21
by Creeping Death

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie mogę

!!!!!!!
Jak pech to pech !
średnio na jeża byłem ok 4 miejsca ! tylko pojechałem do Rumuni!!! ehehe
Posted: 10 Apr 2006 16:45
by hak
Posted: 10 Apr 2006 16:54
by hak
Posted: 10 Apr 2006 16:59
by leoheart
wygląda na to że tylko MR,Młody i Leo reprezentowali Otwocka Grupe Rowerową,czy to jedynie niedopatrzenie organizatora czy tez zawodnicy zgłaszajacy sie w dniu startu nie podali przynaleznosci do zespołu a jesli tak to nie chcieli czy tez organizator tego nie uwzględnił i moze warto do niego napisac sprostowanie
ps.widzieliscie komunikat sędziego o awanturach?a to Polska właśnie
zamiast dobrej zabawy jest przerost ambicji i brak zrozumienia dla potknięc innych,na szczęscie nie dotyczy to wszystkich
Posted: 10 Apr 2006 17:00
by Creeping Death
na trzecim już czekali z koronerem

i exitus też był w drodze

Posted: 10 Apr 2006 17:37
by różowy łokieć
Super wynik Adama Gratulacje
Wkrótce założy spd i będzie jeszcze szybszy.
Czarek niby bez formy a tu prosze pare chwil za bratem.
Posted: 10 Apr 2006 18:26
by Edi
Dopiero teraz znalazłem czas, żeby cosik napisać.
Trasa jaka była, każdy widział (według mnie dobrze oznaczona i niezłe warunki, do tego świetna pogoda

), minimalne korekty w porównaniu z jesinną edycją -> mi bardzo dobrze się jechało. Po drodze zaliczyłem tylko jedno OTB, kiedy przy prędkości 25-30km/h wkręciłem jakąś gałąź w przednie koło, na szczęście (o dziwo) obyło się bez zerwanych szprych i urazów. Walczyłem przez cały dystans (tylko Mega) i z wyniku jestem zadowolony

. Fajnie było też zobaczyć OGR'ową grupkę wspierającą ulokowaną na bunkrach

. Ogólnie bardzo przyjemnie spędzony wczorajszy dzień

.
Co do teamu, to jeszcze Greg reprezentował OGR. Ja też przy rejestracji, zarówno u siebie jak i u Czarka wpisałem Otwocką Grupę Rowerową, ale najwidoczniej przy tym całym zamieszaniu tego nie uwzględniono. Mimo wszystko uważam, że organizacja stała na wysokim poziomie i nie było się do czego przyczepić. I wkurza mnie, że zawsze pojawi się ktoś z przerostem ambicji i organizatorzy czują jakiś niesmak (patrz mazowia.vel.pl).
Brawa dla wszystkich startujących i szacunek dla tych, którzy wybrali dystans Giga. Dzięki wielkie dla ekipy wspierającej, która jak zwykle nie zawiodła, szacunek

.
P.S. Ekipa telewizyjna próbowała Nam (Otwockiej Grupie Rowerowej) przypisać między innymi przygotowanie trasy, ale tu brawa należą się oczywiście "Giant Mike'owi i spółce" (Otwock Team, przypomina autor)

, świetna robota.
Posted: 10 Apr 2006 18:42
by matildae
Ech, moi drodzy, jaka ja jestem z Was wszystkich maratończyków dumna

A na tym zdjęciu 2 piętra wyżej to chyba widać to skupienie na mojej twarzy, pewnie to właśnie ten moment, kiedy koncentrowałam całą swoją energię, żeby Wam ją przekazać

Ciekawe czy nas dziś puszczą w telewizorze

nagrywajcie, nagrywajcie!

Posted: 10 Apr 2006 19:38
by Domar
heh, ja też wpisywałem OGR jako moja drużyna. i to trzy razy...

raz jak mnie p. Zamana wpisywała i jak płaciłem (MR świadkiem), drugi raz jak się rejestrowałem, a trzeci raz jak odbierałem numerek (swoją drogą wydawała mi go dziewczynka w wieku na oko 10 lat...). no cóż, szkoda że jednak taki bałagan był, bo chciałem jechać w barwach OGR nie tylko na koszulce, ale i na papierze :/
EDIT: a nie zauważyliście, że OGR jako drużynę mają wpisaną tylko Ci, którzy wcześniej się rejestrowali w necie? to chyba tu jest pies pogrzebany.