Posted: 31 Oct 2008 22:15
Dobra, to tak jak obieclaem.
na serwer wrzucam mapke z trasa, dostepna tu:
ftp://zdjecia_rowery:row3ry@89.161.233. ... rasajj.jpg
niestety gps sie wylaczyl w trakcie, nie zauwazylem, musialem trase odtworzyc recznie. szacuje na podstawie tego co mi sie zalogowalo ze cala trasa miala jakies 1800m przewyzszenia, co jest calkiem niezlym wynikiem- tyle mialy gorskie etapy na TC.
troche punktow porobilem od dupki strony, ale czasem warto objechac zeby wpasc na punkt bezposrednio bez bladzenia, mysle ze wlasnie to jest jedna z rzeczy ktora zaczyna sie pojmowac po kilku takich zawodach. kiedys mialem duze problemy z trafieniem, zdarzalo sie szukac przecinki w lesie przez godziny, teraz wychodzi duzo szybciej. a moze to harpagan jest prostszy. ale cos jest na rzeczy.
-druga sprawa to balans miedzy terenem a asfaltem.
-trzecia to omijanie punktow z mala waga, obsikac i jechac dalej, czas wazniejszy.
-czwarta, drogi ktorych nie ma na mapie, a mozna sie domyslic ze jednak sa i maja sie calkiem niezle, patrz sciecie przy koscierzynie na szarlote.
-duzo jesc i miec termos z ciepla herbata. no i bulki + kabanosy obowiazkowo. ;)
-odrobina szczescia :)
i na koniec: kolejne harpy na luzie, zdjecia, ogladanie krajobrazow i wypoczynek. :)
na serwer wrzucam mapke z trasa, dostepna tu:
ftp://zdjecia_rowery:row3ry@89.161.233. ... rasajj.jpg
niestety gps sie wylaczyl w trakcie, nie zauwazylem, musialem trase odtworzyc recznie. szacuje na podstawie tego co mi sie zalogowalo ze cala trasa miala jakies 1800m przewyzszenia, co jest calkiem niezlym wynikiem- tyle mialy gorskie etapy na TC.
troche punktow porobilem od dupki strony, ale czasem warto objechac zeby wpasc na punkt bezposrednio bez bladzenia, mysle ze wlasnie to jest jedna z rzeczy ktora zaczyna sie pojmowac po kilku takich zawodach. kiedys mialem duze problemy z trafieniem, zdarzalo sie szukac przecinki w lesie przez godziny, teraz wychodzi duzo szybciej. a moze to harpagan jest prostszy. ale cos jest na rzeczy.
-druga sprawa to balans miedzy terenem a asfaltem.
-trzecia to omijanie punktow z mala waga, obsikac i jechac dalej, czas wazniejszy.
-czwarta, drogi ktorych nie ma na mapie, a mozna sie domyslic ze jednak sa i maja sie calkiem niezle, patrz sciecie przy koscierzynie na szarlote.
-duzo jesc i miec termos z ciepla herbata. no i bulki + kabanosy obowiazkowo. ;)
-odrobina szczescia :)
i na koniec: kolejne harpy na luzie, zdjecia, ogladanie krajobrazow i wypoczynek. :)