Może dziwna pora, ale wcześniej nie mogę. Wybiera sie ktos gdzieś? Jeśli sie nie rozchoruję, do czego mam dziś pewne podejrzenia, to pewnie koło 15.30 pojadę, gdzie mnie oczy poniosą, ze wskazaniem na kierunek południowy, może okolica Ponurzycy - dawno nie byłam, może ktoś ma lepszy pomysł? Na spokojnie - ścigać się będziemy w niedzielę, hehe
Spider wrote:Matildae bardzo dobry pomysl
Tylko napisz gdzie start Jak sie wyrobie to nie ma sprawy
Jak to gdzie start, w parq oczywiście! O 15.30, no chyba że dostanę 40°gorączki a że nie ma sprawy to ja wiem, w końcu to nie ma być przysługa tylko sama przyjemność, hehe
Ktoś przed maratonem w niedziele w parku o tym mówił, znaczy o tym, że drętwieją - chyba Jacq i Leo o tym rozmawiali, że tam trzeba sobie coś ustawić, bo to zależy na jaki pukt w stopie jest nacisk.. ja tam sie nie znam na SPDach, ale coś takiego słyszałam.. zresztą na normalnych platformach też czasem drętwieją, jk się źle ustawi stopę.
A teraz proszę nie zmieniać tematu
Spider wrote:
Sezon rowerowy konczy sie 31.12.2005 a zaczyna 01.01.2006
Co nie zmienia faktu, że oficjalne zakończenie sezonu i tak się odbędzie - oj i to jakie
Michał
ps. ja jade sobie jutro o 10 . może do mnie się ktoś dołączy, co ?? I jak nie będę miał "ważnych spraw rodzinnych" w niedziele też o 10 jadę - ale to będzie lajtowa jazda na piffko do Raju, więc może tutaj więcej chętnych będzie ????
behem0th wrote:oj tam, przeciez ten wyjazd i tak nie wypali... )))P
Czego Ty taki złośliwy jesteś, a? Na jakiś odcisk Ci nadepŁam czy co? Leniu Ty, sam byś sie ruszył, zamiast próbować jakichś sabotaży, wstydź się, wstydź! Spider - poczekamy, jasne
behem0th wrote:a w ogole to wcale nic a nic nie jestem zlosliwy, gdzie Ty to widzisz... no gdzie.
No niee, nie jesteś złośliwy, jesteś miły tak jak zawsze, wiesz jak
Olej ten makaron, utyjesz tylko, a ze mną i tak nie wygrasz Lepiej się jutro przyjemnie przejechać przed porażką